Rozmowa z zawodnikiem Wisły po sparingu.
Już w 19. minucie Stal otworzyła wynik rywalizacji, podwyższając go później na 2:0, jednak Wiślacy nie zamierzali pogodzić się z porażką, czego efektem były aż cztery strzelone bramki i ostateczny triumf. „Mecz oceniam bardzo pozytywnie. Myślę, że z jego przebiegu mogę powiedzieć, że wygraliśmy zasłużenie to spotkanie. Byliśmy podzieleni na dwie jedenastki, każdy otrzymał 45 minut, walcząc dla dobra drużyny i o korzystny rezultat. Na szczęście udało się odwrócić losy spotkania i wygrać” - rozpoczął Szot.
Dawid Szot w trakcie środowego meczu sparingowego zaprezentował się z naprawdę dobrej strony. Był zawodnikiem, który starał się walczyć o każdą piłkę i w konsekwencji zaliczył dwie asysty oraz wywalczył rzut karny. Jak podsumował swój występ? „Czuje się bardzo dobrze, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Dobrze przepracowaliśmy ten tydzień i zamierzamy dalej to czynić, aby być w pełnej gotowości do ligi. Mój występ oceniam jak najbardziej pozytywnie. Cieszę się z dogrywanych kolegom piłek i można powiedzieć, że przyczyniłem się do tego zwycięstwa, ale oczywiście cały zespół pracuje na wygraną. Uważam, że każdemu należy się pochwała za dzisiejsze spotkanie” - powiedział piłkarz Wisły.
Są młodsi
W wielu dotychczasowych spotkaniach to właśnie Dawid Szot był najmłodszym zawodnikiem wśród wszystkich piłkarzy Białej Gwiazdy. W środę to się zmieniło, ponieważ trener Wisły Kraków Artur Skowronek postanowił dać szansę także graczom z CLJ U-18. „Rozmawialiśmy z Nikolą Kuveljiciem przed meczem, że z reguły byłem albo najmłodszy, albo prawie najmłodszy w zespole, a w meczu ze Stalą w naszym zestawieniu znalazło się miejsce także dla kolegów z CLJ, ale myślę, że naprawdę nieźle się zaprezentowali. Im również należy się pochwała, bo w mojej ocenie wyglądali dobrze, ale wiadomo, że nikt z nas nie może spocząć na laurach” - zaznaczył Szot.
Sytuacja na świecie zmusiła kluby piłkarskie do skrócenia okresu przygotowawczego. Liga również przyjmie inny format, bowiem zespoły mierzyć się będą w 30 seriach gier. „Nigdy tak krótkiego okresu przygotowawczego nie miałem, ale takie mamy realia i musimy się do nich dostosować. Jest to na pewno dla mnie coś nowego, ale każdy zespół będzie miał tyle samo czasu na szlifowanie formy. Teraz w trakcie tych dwóch najbliższych tygodni musimy w skupieniu podejść do pracy tak, żeby być w jak najlepszej dyspozycji na mecz pucharowy z KSZO” - zakończył.