TS Wisła Kraków SA

Sześć bramek w pierwszym sparingu: Wisła - Stal 4:2

4 lata temu | 05.08.2020, 14:50
Sześć bramek w pierwszym sparingu: Wisła - Stal 4:2

Sprawozdanie z meczu kontrolnego przeciwko beniaminkowi.

Początek spotkania był niezwykle wyrównany, a obie drużyny starały się przejąć inicjatywę i kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, starając się zagrozić bramce przeciwnika. W 16. minucie Maciej Sadlok popędził lewą flanką i dograł piłkę w pole karne, gdzie przejął ją Chuca i zdecydował się uderzyć w kierunku bramki, lecz jego próba nie sprawiła Rafałowi Strączkowi większych problemów. Stal Mielec również starała się szukać swoich okazji, a Mateusza Lisa próbował zaskoczyć Andreja Prokić, ale uderzył niecelnie. Minutę później drużyna przyjezdnych mogła już jednak cieszyć się z objęcia prowadzenia. Do rzutu wolnego podszedł Maciej Domański i celnym uderzeniem pokonał bramkarza Białej Gwiazdy. Mielczanie nie zamierzali poprzestawać na jednobramkowym prowadzeniu i ruszyli w poszukiwanie kolejnych trafień.

W 21. minucie bliski szczęścia był Wojciech Lisowski, który spróbował uderzenia głową, jednak Lis był na posterunku. Chwilę później przed szansą stanął Mateusz Mak, ale jego próba również okazała się niecelna. Wiślacy starali się odpowiedzieć. W 28. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Sadlok, który przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Dużą aktywnością wykazywał się również Fatos Beqiraj, który często wchodził w pojedynki z obrońcami Stali, starając się wypracowywać kolejne podbramkowe sytuacje. Krakowianie próbowali akcji oskrzydlających i dośrodkowań w szesnastkę gości, którzy skutecznie oddawali zagrożenie. W końcówce pierwszej połowy zarówno jedna, jak i druga drużyna miała swoją szansę na zdobycie bramki, ale ani Maciej Domański, ani Aleksander Buksa nie zdołali umieścić piłki w siatce.

Straty odrobione z nawiązką

W przerwie spotkania trener Artur Skowronek dokonał zmian i na drugą część pojedynku na boisku zameldowała się zupełnie inna jedenastka. Mimo iż gracze spod Wawelu prowadzili grę, to z bramki mogli cieszyć się przyjezdni. W 60. minucie dośrodkowanie z prawej flanki w pole karne spadło na głowę Łukasza Seweryna, który pokonał Michała Buchalika i podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

Wiślacy szybko ruszyli do odrabiania strat, skutkiem czego w 64. minucie błąd w szykach obronnych gości wykorzystał Jean Carols Silva. Dwie minuty później było już 2:2. Niepsuj popędził prawą flanką, dograł do Szota, Rafała Boguskiego, który pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Krakowianie nie zwolnili tempa i dziesięć minut przed końcem sparingowego spotkania Dawid Szot wywalczył rzut karny, który pewnie wykorzystał Jean Carlos Silva, strzelając swoją drugą bramkę. Brazylijczyk nie poprzestał na dwóch bramkach, bowiem dwie minuty później zaliczył trzecie trafienie, czym ustalił wynik spotkania na 4:2.

Wisła Kraków - Stal Mielec 4:2 (0:1)
0:1 Domański 19’
0:2 Seweryn 60’
1:2 Jean Carlos 64’
2:2 Rafał Boguski 66’
3:2 Jean Carlos (k) 81’
4:2 Jean Carlos 83’

Wisła Kraków (I połowa): Lis - Sadlok, Janicki, Hoyo-Kowalski, Burliga - Żukow, Pawłowski, Chuca, Mak - Buksa, Beqiraj

Wisła Kraków (II połowa): Buchalik - Klemenz, Koncewicz-Żyłka, Niepsuj, Szot - Jania, Kuveljić, Duda, Chmiel, Boguski - Jean Carlos

Stal Mielec (skład wyjściowy): Strączek - Lisowski, Kościelny, Żyro, Getinger, Mak, Tomasiewicz, Urbańczyk, Domański, Prokić, Tomczyk

 

Udostępnij
 
4008808