TS Wisła Kraków SA

Stolarczyk: Spodziewam się, że zespół Korony będzie bardzo zdeterminowany

5 lat temu | 13.09.2019, 15:24
Stolarczyk: Spodziewam się, że zespół Korony będzie bardzo zdeterminowany

Konferencja prasowa przed meczem z Koroną Kielce.

Tradycyjnie już konferencję prasową otworzył raport medyczny, pozwalający na zapoznanie się z aktualnym stanem zdrowia członków kadry Białej Gwiazdy, oraz krótkie scharakteryzowanie rywala. „Podczas przerwy urazów doznali Broda, Buksa i Błaszczykowski. W szczególności ta ostatnia osoba to dla nas duża strata, bo stanowi o sile ofensywnej naszego zespołu. Jest to też kluczowa postać naszej reprezentacji. Jeśli zaś chodzi o naszego rywala - zespół Korony to zespół, który w tym momencie jest po zmianie trenera i zdajemy sobie sprawę, że zawodnicy dostają białą kartę i będą mocno zmobilizowani, by zrehabilitować się za to, co się działo na początku sezonu. Wiemy, że to będzie ciężki bój. W poprzednim sezonie był to dla nas trudny rywal i teraz też spodziewamy się twardej, męskiej gry, ale mamy swój plan na to, jak strzelać bramki” - zapowiedział Stolarczyk.

Kadrowe roszady

Trener poproszony został o odniesienie się i dokładniejsze opisanie sytuacji, w której znajduje się kapitan Białej Gwiazdy - Jakub Błaszczykowski. „Walczymy z czasem. Kuba jest w procesie rehabilitacji - mowa tu o naderwanym przywodzicielu. Wierzę, że sztab medyczny poradzi sobie i w tej sytuacji i że Kuba wróci do nas szybko. To dla nas ważna postać i zawodnik, który zdecydowanie jest ponad naszą ligę. Mam nadzieję, że będzie do dyspozycji na derby, ale czy to się uda - czas pokaże”. Zabraknąć nie mogło też pytań o wracającego po kontuzji Vullneta Bashę, który w tym tygodniu wrócił do zajęć z drużyną. „Vullnet jest zdrowy, od początku tego tygodnia trenuje normalnie z zespołem. Jedzie z nami do Kielc i mogę z niego skorzystać. Bardzo się cieszę, że wrócił do zdrowia i jest z nami. Jest brany pod uwagę na mecz i jutro się okaże, czy będzie to zawodnik pierwszego składu” - nie zamierzał zdradzać szczegółów swoich planów trener.

Kłopoty rywali to nie nasz problem

Zespół kieleckiej Korony przechodzi teraz trudny okres. Ma za sobą nieudany start w ligowych rozgrywkach, aktualnie zamyka tabelę Ekstraklasy, a na dodatek przed przerwą reprezentacyjną z drużyną pożegnał się dotychczasowy trener Gino Lettieri. Jak jednak komentuje Stolarczyk, nie to jest w tym wszystkim najważniejsze. „Zmiana trenera to inna wizja, inne kierowanie drużyną, więc to na pewno będzie inny zespół niż ten, który widzieliśmy pod wodzą Gino Lettieriego i musimy być gotowi na wszystkie elementy, które są stosowane. Jesteśmy pierwszym rywalem po przerwie tego trenera i dlatego spodziewam się, że zespół Korony będzie bardzo zdeterminowany i zmobilizowany, by rozegrać spotkanie na jak najwyższym poziomie. Dla mnie jednak kluczowa jest moja drużyna i to, jak chcemy rozegrać to spotkanie” - zaznaczył opiekun Wiślaków.

Poprawić regularność

Przerwę na mecze reprezentacji można interpretować dwojako. Z jednej strony, może być ona postrzegana jako chwila na złapanie oddechu, zmodyfikowanie nie do końca działających schematów, a z drugiej niesie ze sobą ryzyko wybicia z rytmu i zgubienia dobrej passy. Jak traktuje ją trener Wisły Kraków? „Jest to zmiana rytmu. Mieliśmy kila dni przerwy, aby dołączyć mikrourazy, które pojawiły się po kilku pierwszych kolejkach. Poem pojechaliśmy na zgrupowanie i rozegraliśmy mecz w Przemyślu, ale zespół z Kielc też miał taką przerwę, rozegrał sparing z Rakowem Częstochowa. Myślę, że oba zespoły są w tej samej sytuacji i to tylko od nas samych zależy, jak to spotkanie się potoczy. Jesteśmy świadomi tego, ile przed nami pracy, byśmy kontynuowali tę grę, która była w tych zwycięskich meczach” - skomentował trener Białej Gwiazdy. Jak dotąd zespół z Krakowa dobrze radził sobie przed własną publicznością, ale miał problemy z punktowaniem w delegacji. Czy właśnie ta chwila przerwy pomoże przełamać się Wiślakom? „Liczby pokazują, że punkty zbieramy na swoim boisku. Zdaję sobie sprawę, że mecze wyjazdowe nie układają się tak, jak byśmy chcieli i moją rolą jest, by to zmienić. Mam na to plan i wierzę głęboko w to, że pójdziemy z tym planem krok dalej, bo chcąc być regularnymi powinniśmy tę regularność zachowywać też poza domem” - zapowiedział ambitnie 47-latek.

Druga drużyna na wagę złota

W tym sezonie do życia powołana została także druga drużyna, która swoje mecze rozgrywa na czwartym poziomie rozgrywkowym. W najbliższą niedzielę czeka ją poważny sprawdzian, bowiem przyjdzie jej się zmierzyć z sąsiadką z drugiej strony Błoń - Cracovią II. „Drugi zespół jest dla mnie bezcenną drużyną. W momencie, gdy nie wystawiam niektórych zawodników w Ekstraklasie, mieliby pauzę i musielibyśmy organizować zajęcia wyrównawcze, co jednak nigdy nie odda meczu ligowego. Pomimo faktu, że to IV liga, dla zawodników, w szczególności młodych, to bardzo ważne. Moja filozofia jest taka, by grali w tym zespole jak najmłodsi, by się ogrywali. To najlepsze pole do doświadczeń i wejścia do piłki seniorskiej, ponieważ różni się ona ogromnie od tej juniorskiej. Mecz derbowy gramy na głównej płycie i na pewno będzie to ciekawe widowisko” - zakończył trener Białej Gwiazdy.

Udostępnij
 
10342064