Trener Wisły przed meczem z Rakowem.
Sytuacja kadrowa w zespole Białej Gwiazdy poprawia się. „Kontuzjowani są tylko Kuba Błaszczykowski i Paweł Brożek. Istnieje zagrożenie, że „Brozio” nie pojawi się na boisku w spotkaniu z Rakowem, ponieważ zszedł z boiska z urazem w trakcie meczu z Legią i wciąż jest w trakcie rehabilitacji. Jakub Bartosz wrócił do treningów i dziś rozegra mecz w drugim zespole, podobnie Daniel Hoyo-Kowalski. Sytuacja zdrowotna Aleksandera Buksy również znacznie się poprawiła i on jest brany pod uwagę, jeśli chodzi o poniedziałkowy mecz. Vullnet Basha także jest do mojej dyspozycji” - podsumował raport medyczny Maciej Stolarczyk.
Odpowiednia reakcja
Czy drużyna Wisły odpowiednio zareaguje na ostatnie niepowodzenia? „To pokaże poniedziałkowe spotkanie. Mecz z Legią był dużym wstrząsem dla wszystkim. Porozmawialiśmy w szatni o przyczynach tej porażki i nie ukrywam, że czekam na to, jak zareagujemy jako zespół w Bełchatowie. To będzie kluczowa sprawa. Takie coś jak mecz z Legią nie powinno się wydarzyć, ale życie pokazuje, że takie spotkania niestety mają miejsce” - mówił szkoleniowiec Wisły.
Obecni na konferencji dziennikarze dopytywali o kulisy motywacyjnej rozmowy w szatni. „Nie chcę zdradzać za wiele od kuchni, ale ważne dla mnie są wnioski i reakcja zespołu. To jest najważniejszy element. Złość, którą mamy w sobie chciałbym, żeby przelała się na poniedziałkowy mecz” - zapowiedział Maciej Stolarczyk.
„Ważne w tym momencie jest każde spotkanie. Wiemy gdzie jesteśmy w tabeli, rzeczywistości nie oszukamy. Nas najbliżsi rywale na pewno są niebezpiecznym przeciwnikiem. Raków jest zespołem, który gra w innym systemie, potrafił zapunktować chociażby ze Śląskiem. Posiada swoje mocne strony, między innymi silnego napastnika oraz Tomasa Petraska, który stwarza duże zagrożenie przy stałych fragmentach gry. My mamy jednak swoje argumenty i je będziemy chcieli pokazać poniedziałkowym meczu” - powiedział trener pierwszej drużyny.
Pozytywne wnioski
Dziennikarze zwrócili również uwagę na to, że drużyna Wisły nie prezentowała się na tle rywali dobrze fizycznie. Czy w najbliższych meczach ten stan się zmieni? „To szersze pytanie. Otrzymujemy cotygodniowe raporty po meczach i wniosek z tego ostatniego jest dobry. Miałem w ostatnim okresie wielu kontuzjowanych zawodników pierwszego składu i również to się odbiło na tym przebiegu spotkania w Warszawie. Szybko stracona bramka oraz każda kolejna powodowały, że morale drużyny spadało. Wracając do przygotowania fizycznego, parametry graczy są na odpowiednim poziomie.” - zaznaczył szkoleniowiec.
„Zajmuję się konsekwentnie poprawą gry całego zespołu i to jest dla mnie kluczowe, żeby drużyna odpowiednio funkcjonowała. Wszyscy zawodnicy, którzy są zdrowi, są gotowi, żeby wyjść na boisko i przede wszystkim zagrać dobre spotkanie, które wierzymy, że zakończy się pozytywnym dla nas wynikiem” - zakończył Maciej Stolarczyk.