TS Wisła Kraków SA

Statystycznym okiem: Wisła vs. Stal

2 lata temu | 11.02.2022, 11:19
Statystycznym okiem: Wisła vs. Stal

Krótki wstęp do meczu #WISSTM.

Początek ligowej rywalizacji

Początek ligowej rywalizacji Wisły Kraków oraz Stali Mielec sięga 1961 roku. Właśnie wtedy obie drużyny spotkały się ze sobą w 11. kolejce pierwszoligowych rozgrywek. Początek spotkania należał do Wiślaków, którzy przejęli inicjatywę nad boiskowymi wydarzeniami, jednak warto zaznaczyć, że mimo częstszego posiadania piłki przez krakowian obrona Stali radziła sobie bardzo dobrze, a z biegiem czasu drużyna z Mielca także zaczęła odważniej poczynać sobie w ataku. W 20. minucie spotkania sędzia podyktował rzut karny dla Białej Gwiazdy. Do piłki podszedł Władysław Kawula i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Stracony gol nie załamał jednak Stali, czego efektem było trafienie na 1:1, którego autorem był Gazda. Druga połowa to już bardzo dobra gra drużyny z Małopolski, która dwie minuty po zmianie stron wyszła na prowadzenie. Zbigniew Lach trafił wówczas do siatki rywala. W kolejnych minutach obie drużyny starały się przejąć kontrolę, ale to Wiślacy byli konkretniejsi. Efektem tego było ustalenie wyniku na 3:1 przez Andrzeja Syktę.

Najwyższe wygrane

Stal Mielec oraz Wisła Kraków do tej pory mierzyły się ze sobą w wielu spotkaniach. W dużej liczbie z nich padało wiele bramek, jednak na szczególną uwagę zasługują dwie potyczki. Pierwszą z nich jest ta z lutego 1981 roku. Wówczas te ekipy spotkały się ze sobą, by rozegrać mecz towarzyski, w którym jednak nie zagrali zawodnicy powołani do kadry narodowej. Mimo wszystko zdecydowanie lepsi okazali się wtedy krakowianie, którzy nie dali najmniejszych szans swojemu rywalowi, wygrywając aż 9:1. W tamtym meczu aż cztery bramki strzelił Zdzisław Kapka, a trzy trafienia dołożył Kazimierz Kmiecik. Z kolei po jednym golu strzelili Michał Wróbel oraz Janusz Suwada. Dla Stali Mielec honorowe trafienie zaliczył Zbigniew Hnatio, który wykorzystał rzut karny.

Nie wszystkie spotkania kończyły się jednak po myśli Wiślaków. W maju 1993 roku Biała Gwiazda przegrała bardzo wysoko ze Stalą Mielec, bo aż 0:4. Na pierwsze trafienie w tamtym meczu czekaliśmy jednak aż do 30. minuty, kiedy to Barnak pokonał Artura Sarnata. Już sześć minut później Ryszard Federkiewicz podwyższył prowadzenie i pierwsza połowa zakończyła się właśnie takim wynikiem. W drugich 45 minutach Stali udało się jeszcze dwukrotnie trafić do siatki rywala, czego efektem było wysokie zwycięstwo nad Białą Gwiazdą.

Po zwiększenie przewagi...

Dotychczasowa historia bezpośrednich pojedynków z udziałem krakowskiej Wisły i Stali Mielec w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce obfitowała w sporą liczbę meczów. Meczów, z których w większości przypadków Wiślakom udawało się wychodzić zwycięsko. Do tej pory obie drużyny spotkały się ze sobą czterdzieści pięć razy. Wiele z nim obfitowało w dużą dawkę emocji, a krakowianie wygrywali siedemnaście razy. Niewiele mniej - bo szesnaście - zwycięstw mają na koncie najbliżsi rywale Białej Gwiazdy. Z kolei piętnaście spotkań kończyło się bez wyłonienia wygranej drużyny. Co ciekawe, jeśli chodzi o bilans strzelonych i straconych bramek, przemawia on dosyć wyraźnie za drużyną spod Wawelu. Wisła Kraków na dzisiaj strzeliła temu przeciwnikowi 69 goli, na co Stal odpowiedziała 59 trafieniami.

Wspólne akcenty

Spora liczba zawodników miała okazję występować w drużynach, które w najbliższą sobotę staną naprzeciwko siebie. Zarówno w krakowskiej Wiśle oraz Stali Mielec do tej pory miało okazję zagrać aż 19 graczy. Wśród nich wymienić możemy chociażby takie nazwiska, jak Damian Pawłowski, Mateusz Mak, Dawid Kort czy Krzysztof Drzazga. A dla nieco starszych fanów obu zespołów należałoby wspomnieć na przykład o Zbigniewie Lachu, o Kazimierzu Budku czy o Zygmuncie Pietraszewskim. Jeśli chodzi o trenerów, którzy mieli szanse pracować w obu zespołach, to trzeba przytoczyć następujące nazwiska szkoleniowców: Artur Skowronek Dariusz Marzec czy Orest Lenczyk.

Udostępnij
 
5880104