Wstęp do meczu #RCZWIS.
Początek rywalizacji
Nadchodzące spotkanie krakowskiej Wisły z Rakowem Częstochowa będzie jedenastym bezpośrednim meczem obu zespołów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Statystyki tych spotkań przemawiają na korzyść gospodarzy niedzielnej rywalizacji. Pięć meczów zakończyło się wygraną Medalików, trzy razy triumfowali Wisły, a dwa razy notowano remisy. A wszystko rozpoczęło się 8 listopada 1964 roku w 13. serii gier drugoligowych rozgrywek. Spotkanie to miało ogromne znaczenie dla układu tabeli, bowiem przed startem rywalizacji Wisła Kraków oraz Raków Częstochowa zajmowały odpowiednio pierwsze oraz drugie miejsce w lidze. Wiślacy rozpoczęli to spotkanie niezwykle zdeterminowani, co przełożyło się na bramkę strzeloną już w 10. minucie meczu przez Józefa Gacha. Niestety radość krakowian nie trwała zbyt długo, bowiem już w następnej akcji Raków wyrównał po dobrze przeprowadzonym kontrataku. W 26. minucie Wiesław Rusinek popisał się fantastyczną indywidualną akcją i pokonał bramkarza rywala, dając Wiśle prowadzenie. Trzeci gol to dzieło Władysława Kawuli, który w 34. minucie wykorzystał rzut karny. Częstochowianie mimo dwubramkowej straty nie złożyli broni. Jednak jedyne na co było ich stać, to trafienie na 3:2 autorstwa Basińskiego i ostatecznie to Biała Gwiazda zwyciężyła w pierwszym oficjalnym meczu tych drużyn.
Najwyższe wygrane
Mimo że bezpośrednich rywalizacji w meczach ligowych pomiędzy Wisłą Kraków a Rakowem Częstochowa nie odnotowaliśmy zbyt wiele, kilka z nich było naprawdę niezwykle interesujących. Szczególnie dobrze fani zespołu spod Wawelu mogą wspominać chociażby grę z 1998 roku. Wówczas te ekipy spotkały się ze sobą w pierwszoligowych rozgrywkach. Już od pierwszego gwizdka arbitra spotkanie obfitowało w ciekawe sytuacje. Pierwsze trafienie padło jednak dopiero w 30. minucie, a jego strzelcem był gracz Wisły Kraków - Radosław Kałużny. Mimo kilku szans z obu stron wynik meczu w pierwszej połowie nie uległ już zmianie. Kolejna bramka padła natomiast dziesięć minut po zmianie stron i co ważne - po raz kolejny dla Białej Gwiazdy. Tym razem na listę strzelców wpisał się Ryszard Czerwiec. „Kropkę nad i” postawił natomiast Tomasz Kulawik. Ten zawodnik trafił na 3:0 w 71. minucie meczu, ustalając wynik. Było to do tej pory najwyższe zwycięstwo 13-krotnego mistrza Polski nad klubem z Częstochowy.
Niestety - z perspektywy krakowskiej Wisły - nie wszystkie spotkania były tak udane. Najwyższą porażką Wiślaków z Rakowem Częstochowa była ta z 27 października 1996 roku. Wtedy to obie drużyny zagrały ze sobą w 14. kolejce pierwszoligowych zmagań. Pierwsza połowa była wyrównana, obie ekipy starały się przejąć kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi, jednakże żadnej z nich nie udało się trafić do siatki rywala. To spowodowało, że na przerwę piłkarze schodzili przy bezbramkowym remisie. W drugiej połowie lepiej zaprezentowali się zawodnicy Rakowa, którzy byli bardziej konkretni w swoich poczynaniach. W 57. minucie gry Załęski świetnym dośrodkowaniem obsłużył Grzegorza Skwarę, a ten skierował piłkę do wiślackiej bramki. 19 minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Magiera świetnie wypatrzył Załęskiego, a ten wykorzystał niezdecydowanie obrońców Wisły i podwyższył prowadzenie. Ostatnie słowo także należało do Rakowa. Tym razem już dwie minuty później Załęski z prawej strony dośrodkował do Skwary, a ten po raz drugi wpakował piłkę do siatki.
Zarówno w Wiśle, jak i Rakowie...
Do tej Wiśle oraz w Rakowie występowało ośmiu zawodników, którzy mieli okazję przywdziewać koszulki zarówno pierwszego, jak i drugiego klubu. Jednym z graczy, którzy mogą pochwalić się grą dla wyżej wymienionych zespołów jest obecny piłkarzy Białej Gwiazdy - Felicio Brown Forbes. Ponadto w drużynach z Krakowa i Częstochowy grali m.in. Zoran Arsenić, Mateusz Lis czy na przykład Kacper Chorążka. Jeśli chodzi o trenerów, którzy mieli możliwość prowadzenia tych drużyn, należałoby wspomnieć o Bogusławie Hajdasie - opiekunie Wisły w 1989, a w Rakowie w 1998 roku.