To był prawdziwy festiwal strzelecki w Stalowej Woli w wykonaniu Białej Gwiazdy. Wynikiem 5:1 Wisła Kraków ograła miejscową Stal w 16. kolejce Betclic 1 Ligi.
Pierwsze minuty były dość wyrównane, z lekką przewagą Wiślaków, którzy w 2. minucie po zagraniu ręką otrzymali rzut wolny. Po nim piłka jednak do bramki nie wpadła. Chwilę później o strzał pokusił się Zwoliński, lecz nieskutecznie.
Dopiero po 10 minutach gry odważniej zaczęli poczynać sobie zawodnicy Stali, a na strzał zdecydował się Tavares. Piłka wylądowała jednak w rękawicach Letkiewicza. Na nic się te próby nie zdały gospodarzom, bowiem w 16. minucie wynik meczu na 1:0 dla Wisły otworzył Angel Baena, który przelobował golkipera ze Stalowej Woli.
Sto osiemdziesiąt sekund później niebezpiecznie zrobiło się w polu karnym Białej Gwiazdy, a piłka odbijała się kolejno od zawodników Wisły i Stali, lecz na szczęście udało się oddalić zagrożenie. Ekipa z Podkarpacia dopięła swego w 22. minucie, wykorzystując stały fragment gry i pakując futbolówkę do siatki po strzale Łukasza Furtaka.
Ostatnia faza pierwszej połowy należała do tych zaciętych. Podburzona Wisła Kraków coraz częściej gościła w okolicy bramki rywala, ale nie potrafiła wykończyć akcji, także z bliskiej odległości. Z kolei Stalówka próbowała wykorzystać niedokładności w grze Białej Gwiazdy, próbując także kontrataków.
39. minuta przyniosła drugą bramkę Wiśle, a na listę strzelców wpisał się Mariusz Kutwa. To nie był koniec bramek w pierwszej części meczu. Trzecie trafienie dorzucił były zawodnik Stali - Olivier Sukiennicki.
Udokumentowanie przewagi
Z dwoma zmianami w składzie przystąpili do drugiej połowy zawodnicy z R22. Na murawie pojawili się Kacper Duda i Jesus Alfaro w miejsce Oliviera Sukiennickiego i Tamasa Kissa.
Pierwsze fragmenty drugiej odsłony spotkania to ataki ze strony gospodarzy. Dużo było walki i fauli, po których sędzia musiał sięgać do kieszeni po kartki. Mimo prób Stali, to Wisła w 56. minucie zanotowała czwarte trafienie w tym meczu. Kontratak wykorzystał Jesus Alfaro.
Krakowianie dążyli do kolejnych goli, lecz brakowało wykończenia pod bramką rywala. Zespół z Podkarpacia próbował przedrzeć się przez defensywę zespołu z R22, ale na niewiele pozwalali im zawodnicy prowadzeni przez Mariusza Jopa.
W 84. minucie gola na 5:1 zdobył Łukasz Zwoliński, którzy dobrze odnalazł się w polu karnym przeciwnika. Kolejna bramka jednak już nie padła, a krakowianie zasłużenie z trzema punktami wrócili pod Wawel.
Stal Stalowa Wola - Wisła Kraków (1:3) 1:5
Żółte kartki: Wojtkowski, Urban, Ruszel - Sukiennicki, Kiss, Uryga, Zwoliński
Sędziował: P. Urban (Warszawa)
Widzów: 3764