TS Wisła Kraków SA

Stacja: Reymonta, kierunek: trzy punkty!

4 lata temu | 07.03.2020, 16:33
Stacja: Reymonta, kierunek: trzy punkty!

Zapowiedź niedzielnej rywalizacji.


Rywalizacja pomiędzy Białą Gwiazdą a Kolejorzem od wielu lat wzbudza duże emocje, nie tylko wśród fanów z Krakowa i Poznania, ale także całej piłkarskiej Polski. Historia ligowych potyczek pomiędzy oboma klubami sięga 1948 roku, kiedy to po raz pierwszy rywalizowali o ligowe punkty. Spotkanie rozegrane w Poznaniu zakończyło się wówczas wynikiem 1:1.


Do tej pory rozegrano 109 ligowych spotkań, a ich bilans w minimalnym stopniu przemawia na korzyść poznaniaków, którzy odnieśli 41 zwycięstw, 28 razy padał wynik remisowy, natomiast zespół z Grodu Kraka triumfował 40-krotnie. Ostatni raz oba zespoły spotkały się w październiku ubiegłego roku na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem zespołu z województwa Wielkopolskiego 4:0.


(Nie)oczywisty faworyt


Obie ekipy bardzo dobrze radzą sobie w rundzie wiosennej. Wiślacy w pięciu wiosennych kolejkach aż 4-krotnie zgarniali komplet punktów i tylko raz zmuszeni byli się nimi podzielić ze swoim przeciwnikiem. Z kolei zespół prowadzony przez Dariusza Żurawia po trzy punkty sięgnął w trzech spotkaniach, lecz co warte podkreślenia - rozegranych wyłącznie na własnym stadionie. Z dwóch wiosennych delegacji poznaniacy przywieźli punkt - raz remisując i raz przegrywając.


Przed niedzielnym spotkaniem Kolejorz z dorobkiem 41 punktów plasuje się tuż za podium, natomiast Biała Gwiazda ma na swoim koncie 30 oczek i zajmuje 13-stą lokatę.
W poprzedniej kolejce krakowianie i poznaniacy wygrali swoje spotkania. Wisła po bardzo dobrym meczu pokonała w Derbach lokalną rywalkę na jej stadionie 2:0, natomiast Lech odniósł efektowną wygraną nad Górnikiem Zabrze - 4:1.


Zarówno Wisła, jak i Lech nie zamierzają poprzestać na swoich dobrych występach tej wiosny. Mimo iż w tabeli poznańska drużyna plasuje się wyżej, to trudno wskazać faworyta dzisiejszego spotkania, co może zwiastować emocjonujące widowisko przy R22.

Był taki mecz


24 września 2005 roku odbyło się spotkanie, które zapadło w pamięci wielu, ale szczególnie zapamiętał je wiślacki snajper - Paweł Brożek. Wisła Kraków prowadzona wówczas przez Jerzego Engela podejmowała Lecha Poznań w pojedynku lidera z wiceliderem tabeli. Widowisko nie zwiodło, a kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Reymonta obejrzeli aż 6 bramek. Biała Gwiazda rozegrała fantastyczne zawody i nie dała najmniejszych szans gościom z Poznania. Niewątpliwym bohaterem meczu został Brozio, który po raz pierwszy w wiślackich barwach zdobył trzy bramki w jednym meczu. Jedno trafienie dołożył Marek Zieńczuk, a bramkę samobójczą niefortunnie zaliczył Tomasz Iwan. Honorowe trafienie dla Lecha padło łupem Krzysztof Gajtkowski, a spotkanie zakończyło się wygraną Wisły 5:1.


Niedzielna rywalizacja będzie okazją na pierwsze od 2015 roku zwycięstwo nad Lechem przy Reymonta. Jest to kolejny z wielu argumentów, by dzisiejszego popołudnia pojawić się na stadionie i głośno dopingować Białą Gwiazdę. Emocji nie zabraknie! Do zobaczenia przy R22!

Udostępnij
 
5516960