TS Wisła Kraków SA

Sobolewski: W tej grupie wytworzył się wyjątkowy głód wygrywania [WIDEO]

1 rok temu | 09.03.2023, 16:44
Sobolewski: W tej grupie wytworzył się wyjątkowy głód wygrywania [WIDEO]

Konferencja prasowa przed meczem #WISTYC.

W sobotnie popołudnie na murawie Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana nie zameldują się Kamil Broda, który rozpoczął już jednak zajęcia na boisku. Igor Sapała jest w trakcie leczenia po zmiażdżeniu kości strzałkowej, a Patryk Plewka doznał urazu kolana (uszkodzenie więzadła) i obecnie przechodzi rehabilitację. Joseph Colley ma problem z mięśniem dwugłowego, ale w przyszłym tygodniu powinien wrócić do treningów, z kolei Jakub Błaszczykowski i Zdeněk Ondrášek trenują już z drużyną i mają stopniowo zwiększane obciążenia.

Pójść za ciosem

Trwająca seria zwycięstw buduje pozytywną atmosferę i nakręca drużynę, która spragniona jest kolejnych wygranych, o czym powiedział również opiekun Wiślaków. „W tej grupie wytworzył się wyjątkowy głód wygrywania, dlatego piłkarze są nastawieni na to, by zwyciężać w każdym kolejnym meczu i ponownie czuć satysfakcję z wykonanej pracy. My jako sztab również musimy zrealizować nasze zadania, by trafnie zdiagnozować emocje panujące w zespole, po czym przejść do działania. Na ten moment nie ma z tym żadnego problemu, a ja widzę radość i entuzjazm, jednak chciałbym zaznaczyć, że nikt tutaj nie odfruwa. Cieszymy się z tych zwycięstw, ale skupiamy się na tym, co przed nami i tę pewność siebie musimy przekładać na czekające nas spotkania” - powiedział trener Sobolewski, odnosząc się jednocześnie do dużego zainteresowania meczami ze strony fanów: „Cieszy nas to, co dzieje się wokół klubu, wokół drużyny, bo to nas dodatkowo nakręca mimo tego, że mocno stąpamy po ziemi. Szkoda, że część stadionu jest wyłączona, bo z pewnością trybuny zapełniły by się kibicami Wisły, którzy są spragnieni nie tylko zwycięstw, ale także dobrego stylu”.

Żelazne płuca

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy podkreślił, że jednym z kluczowych elementów aktualnej dyspozycji zespołu jest dobre przygotowanie fizyczne, które pozwala zawodnikom walczyć od pierwszej do ostatniej minuty. „Trafiliśmy z przygotowaniami i pod względem fizycznym wyglądamy naprawdę dobrze, dzięki czemu zawodnicy są w stanie walczyć do ostatnich minut, czego brakowało jesienią. W przypadku naszego stylu grania, czyli wtedy, gdy utrzymujemy się przy piłce, liczby mogą być trochę mylące. Dla mnie ważna jest intensywność i wybieganie, a na tym polu wszystko funkcjonuje prawidłowo” - powiedział.

Przełamanie „9”

W starciu z GKS-em Katowice upragniona bramkę zdobył Ángel Rodado, który przełamał strzelecki impas. Jak postawę napastnik ocenia sternik drużyny z R22? „Już wcześniej często podkreślałem, że stawiam na Ángela, który ciężko pracuje dla zespołu. Po zdobytym golu poczuł ulgę, bo wiadomo, że dla napastnika tlenem są zdobyte bramki i kiedy ich brakuje, to może wedrzeć się niepewność. Potwierdził swoją wartość i mam nadzieję, że z większą swobodą będzie podążał tą drogą” - kontynuował 46-latek.

Czas na rewanż

W sierpniowym meczu z GKS-em Tychy Biała Gwiazda doznała pierwszej ligowej porażki w obecnym sezonie. Trener Sobolewski zaznacza, że drużyna zrobi wszystko, by w sobotę zrewanżować się tyszanom za tamto niepowodzenie. „Uważam, że tamten mecz był pierwszą oznaką problemów tego zespołu ze sferą mentalną, bo widać było, że zawodnicy sobie z tym nie radzili. Przypominam sobie jednak, że w pierwszej połowie zagraliśmy naprawdę dobrze i chyba nikt nie spodziewał się, że losy tego spotkania potoczą się tak, a nie inaczej. Porażka w Tychach - jak każda inna - nas zabolała, dlatego do sobotniego meczu podchodzimy na zasadzie rewanżu. Chcemy wygrać z GKS-em i nie popełnić błędów z poprzedniej rundy” - dodał trener.

Sposobem na przeciwnika

Szkoleniowiec odniósł się również do stylu gry ekipy z Tychów i związanego z nim przebiegu sobotniej potyczki. „GKS często zmienia swoje ustawienie i nie jesteśmy w stanie przewidzieć, na jaki wariant postawią w sobotę. Ostatnie mecze grali podobnie jak GKS Katowice, czyli trójką w obronie, ale zasadnicza różnica między tymi zespołami jest taka, że tyszanie nie chronią tak dobrze przestrzeni, ale są bardzo agresywni w pojedynkach i często wychodzą ze swoich stref. Musimy przygotować na to zawodników i podpowiedzieć im, w jaki sposób sobie z tym radzić” - zakończył trener Radosław Sobolewski.

Udostępnij
 
6676656