W piątkowy wieczór w Bielsku-Białej zagrają zawodnicy Białej Gwiazdy, którzy rywalizować będą z tamtejszym Podbeskidziem. 13. seria to dla Wiślaków okazja do potrzymania pozytywnej serii. Co przed meczem powiedział trener Radosław Sobolewski?
Z meczu wyłączeni są:
Michał Żyro - przechodzili rehabilitację po zabiegu kolana;
Goku – pauzuje za kartki.
W starciu z Podbeskidziem nie wystąpi były zawodnik tego klubu – Goku. Jak Biała Gwiazda zamierza go zastąpić? „Przymiarki już mamy, jak zastąpić Goku na mecz z Podbeskidziem, natomiast mamy dziś środę, więc jeśli chodzi o personalia, to jeszcze jest za wcześnie” - mówił szkoleniowiec. Na pytanie, kto z kolei pojawi się na lewej stronie pomocy, trener odrzekł: „Na pewno jest tutaj ból głowy, ale taki bardziej pozytywny, bo jest w kim wybierać i z mojej perspektywy jest to bardzo pozytywne i tak powinno być na każdej pozycji. Ostatni mecz naprawdę dobrze rozegrał Dawid Szot. Po zawieszeniu wraca David Junca, a również „Krzyżan” wygląda fizycznie lepiej po powrocie z reprezentacji, więc na pewno będę musiał się wraz z całym sztabem zastanowić, jeśli chodzi o tę pozycję”.
Z Resovią karnego nie wykorzystał Ángel Rodado. Czy w związku z tym hierachia wykonujących rzuty karne się zmieni? „Tak naprawdę dużo zależy w tym momencie jak zawodnik podejdzie do niepowodzenia, jeśli chodzi o niestrzelony rzut karny. To bardziej jest sprawa indywidualna jak zawodnik mentalnie dźwiga ten temat, natomiast ja nie skreślam piłkarza, jeśli chodzi o wykonywanie rzutów karnych, po jednym nieudanym” - zaznaczył.
Drużyna Podbeskidzia okupuje aktualnie dół tabeli. W jaki sposób Wiślacy przygotowują się do tego starcia? „Działamy standardowo, przekazaliśmy zespołowi informacje, przekazaliśmy analizę zespołu przeciwnego, przekazaliśmy mocne strony i te słabsze, które będziemy na pewno chcieli wykorzystać i absolutnie, jak w przypadku każdego przeciwnika - nie ma prawa być mowy o jakimkolwiek rozluźnieniu. To nie wchodzi w grę i myślę, że pod względem mentalnym nasz zespół prezentuje się od początku tego sezonu naprawdę w sposób dobry. Przestrzegałem zresztą zawodników, żeby skupili się na swoich zadaniach, żeby broń Panie Boże nie zlekceważyć tego przeciwnika, bo gramy na wyjeździe i wiadomo, że rywal chce się odbić, chce zmienić te losy. I OK, były niepowodzenia do tej pory, natomiast jak w przypadku każdego zespołu - kolejny mecz to szansa na trzy punkty, szansa na odbudowanie w formie punktowej, ale i odbudowanie morale” - mówił. Czy zatem gra drużyny z Bielska-Białej determinuje boiskowe poczynania Białej Gwiazdy, czy zamierza ona po prostu „grać swoje”? „I jedno, i drugie. Idziemy swoim rytmem, ale również pewne zachowania zespołu przeciwnego determinują też i nasze działania, więc także organizowanie planu na kolejne spotkania. Wiadomo, że Podbeskidzie ma swoje problemy w defensywie, natomiast tak, jak wcześniej było już powiedziane - grają u siebie, przyjeżdża Wisła Kraków, więc myślę, że motywacja będzie podwójna. Przygotowujemy się naprawdę na trudne spotkanie, w takim sensie, że będziemy musieli znowu ze swojej strony wykazać się swoimi umiejętnościami, swoim zaangażowaniem na poziomie najwyższym, żeby ten mecz po prostu wygrać” - mówił.
W jaki sposób na drużynę z R22 wpływa fakt braku ich kibiców podczas starcia w Bielsku-Białej? „Powiem od strony sportowej. Oczywiście, że brakuje nam wsparcia naszych kibiców, jeśli chodzi o mecze wyjazdowe. To nam doskwiera, bo wolelibyśmy, żeby była z nami liczna grupa kibiców z Krakowa i żebyśmy mogli wspólnie przeżywać mecze, emocje, czasami radość z wygranych. Niezmiernie żałuję, że ich nie będzie, ale mam nadzieję, że ta sprawa się uspokoi i kibice Wisły będą mogli podążać za swoim klubem” - wyjawił.
Goku to zawodnik, który do niedawna związany był z Bielskiem. Czy uda się wraz z zespołem na mecz, aby towarzyszyć kolegom? „Myślę, że Goku będzie na meczu. Jego życie prywatne też jest związane z Bielskiem. Wydaje mi się, że będzie razem z nami, choć na zgrupowanie nie jedzie” - zakomunikował trener.
Zawodnik ten dobrze wkomponował się w zespół Białej Gwiazdy. Jak trener go ocenia i czy zaskoczył czymś sztab po dołączeniu do ekipy spod Wawelu? „Goku mnie niczym nie zaskoczył, bo mieliśmy go bardzo dobrze przeanalizowanego. Dlatego tak bardzo chciałem tego zawodnika w Wiśle Kraków. Jeśli chodzi o umiejętności, ale również to, że jest w stanie rozegrać prawie cały sezon bez kontuzji, bez pauz. Goku ma asysty, Goku potrafi również strzelić bramkę, ale ma również fantastyczny charakter, jeśli chodzi o tworzenie szatni, o tworzenie w drużynie jedności. Jeśli mogę mówić o jakimś zaskoczeniu z nim związanym to tylko pozytywnym. On potwierdza, że to był bardzo dobry ruch” - analizował opiekun Wiślaków.
Nie zabrakło też pytania o Marca Carbó, który stanowi ważne ogniwo środka pola Wisły. "Mogę tylko potwierdzić, że odkąd Marc, ale również Alan Uryga weszli do gry w niesamowicie ważnym momencie dla drużyny, ale i dla trenera przed meczem z Arką Gdynia, to od tamtej pory nasza gra wygląda zdecydowanie pewniej, zdecydowanie lepiej. Oczywiście fajnie byłoby, gdybyśmy mogli korzystać z tych zawodników od samego początku, ale tak jak mówiłem już, zawodnicy, którzy przychodzili w trakcie rundy, potrzebowali czasu na to, żeby potrenować, zaaklimatyzować się. Wydaje mi się, że to nastąpiło bardzo sprawnie i zafunkcjonowało w bardzo dobry sposób. Marc, jak analizowaliśmy tego zawodnika, spełnia nasze oczekiwania. Naprawdę gra bardzo dobrze w ofensywie, ale również potrzebowaliśmy zawodnika, który będzie potrafił zbalansować naszą grę w ofensywie i defensywie. I z tych wszystkich zadań on fantastycznie się wywiązuje, zdaje egzamin. Cieszę się, że to wejście Marca do drużyny przebiega w ten sposób, ale mam nadzieję, że tutaj może prezentować się jeszcze lepiej, jak cały nasz zespół” - zakończył trener Radosław Sobolewski.