TS Wisła Kraków SA

Sobolewski: Najwyższy czas pokazać jakość i złość

2 lata temu | 11.11.2022, 17:23
Sobolewski: Najwyższy czas pokazać jakość i złość

Konferencja prasowa przed meczem #SANWIS.

W starciu z Biało-Czarnymi opiekun Wiślaków nadal nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych: Jakuba Błaszczykowskiego, Alana Urygi, Zdenka Ondráška oraz Konrada Gruszkowskiego.

Porażka z Motorem spowodowała, że Wiślacy pożegnali się z Pucharem Polski na etapie 1/8 finału i na wiosnę przyjdzie im rywalizować tylko w rozgrywkach ligowych. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy podsumował potyczkę na Arenie Lublin, szukając przyczyn słabej postawy swoich podopiecznych. „Jest kilka kwestii, które chciałbym poruszyć w temacie meczu w Lublinie. Na pewno mieliśmy swoje założenia, chcieliśmy utrzymywać się przy piłce i kreować sytuacje, omijając przy tym agresywny pressing rywala. Zawiodła nas przede wszystkim postawa w okolicach pola karnego przeciwnika, gdzie, lekko mówiąc, byliśmy nieskuteczni. Wymagamy od zawodników, by w pewnym momencie podejmowali ryzyko, bo piłkarz nie może obawiać się tego, że straci piłkę, tylko musi myśleć o kolejnej akcji, w której może dać coś zespołowi. Ponadto po raz kolejny podarowaliśmy rywalom prezent w postaci rzutu karnego poprzez nieodpowiedzialne zagranie w „szesnastce”. Najgorsze jednak było to, co wydarzyło się po stracie bramki, po której mieliśmy mnóstwo czasu, by odwrócić losy tego pojedynku. Nie zrobiliśmy jednak nic, aby tak się stało, a w postawie drużyny widziałem apatię oraz zrezygnowanie i tak naprawdę to mnie najbardziej zdenerwowało” - rozpoczął trener Sobolewski.

Najwyższy czas

Przed Białą Gwiazdą ostatnie oficjalne spotkanie w tym roku. Jakie nastawienie towarzyszy zawodnikom przed niedzielnym starciem z Sandecją Nowy Sącz? „Wierzę w to, że piłkarze sami w sobie wyzwolą sportową złość. Już naprawdę dość z tym przegrywaniem, bo nie wypada nam pewnych rzeczy robić w taki sposób. W tym upatruję nadziei, a szczególnie patrząc na reakcję w szatni. Najwyższy czas pokazać jakość i złość, taką prawdziwą złość, która pozwoli nam osiągnąć korzystny rezultat” - kontynuował 45-latek.

Z nadzieją na lepsze jutro

Trudny 2022 rok chyli się ku końcowi. Sternik zespołu z Reymonta wyraża nadzieję, że nadchodzące 12 miesięcy będą o wiele lepsze i pozwolą z optymizmem patrzeć w przyszłość. „Trzeba powiedzieć sobie szczerze, że jest to chyba najczarniejszy rok, który pamiętam nie tylko jako piłkarz i trener Wisły Kraków, ale też jako osoba śledząca to, co wcześniej działo się w klubie. Dzięki Bogu, że ten rok już się kończy i głęboko wierzę w to, że następny będzie o wiele bardziej optymistyczny” - zakończył trener Radosław Sobolewski.

Udostępnij
 
11678480