TS Wisła Kraków SA

Sobolewski: Czuję optymizm w tej drużynie [WIDEO]

1 rok temu | 21.10.2022, 14:06
Sobolewski: Czuję optymizm w tej drużynie [WIDEO]

Konferencja przed meczem #WISPOD.

W sobotnie popołudnie szkoleniowiec Białej Gwiazdy nadal nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych zawodników: Jakuba Błaszczykowskiego, Alana Urygi oraz Zdenka Ondráška. Pod znakiem zapytania stoi z kolei występ Konrada Gruszkowskiego, który po spotkaniu pucharowym narzeka na ból mięśni brzucha.

W środę piłkarze Białej Gwiazdy wywalczyli awans do 1/8 finału Pucharu Polski, eliminując po serii rzutów karnych Puszczę Niepołomice. Opiekun Wiślaków wierzy w to, że zwycięstwo pozwoli drużynie uwierzyć we własne możliwości, co przełoży się również na spotkania ligowe. „Awans do kolejnej rundy Pucharu Polski i wyeliminowanie lidera I ligi spowodowały, że nastroje są bardziej pozytywne. Właśnie wokół tego meczu będę budował atmosferę i chęć zwycięstwa w kolejnych spotkaniach. Cieszy mnie, że grając w nowym ustawieniu udało nam się osiągnąć korzystny rezultat. Najważniejszą rzeczą przy wdrażaniu nowego systemu jest to, by piłkarze zaufali trenerowi i właśnie wtedy potrzeba takich pozytywnych akcentów. Tutaj tym pozytywnym akcentem na pewno był awans. To, z jakiego systemu będziemy korzystać zależało będzie od analizy przeciwnika i od tego, jaką strategię obierzemy na dany mecz. Nie chciałbym jednak zdradzać, jak rozpoczniemy spotkanie z Podbeskidziem, bo nie chcę ułatwiać zadania przeciwnikom” - powiedział trener Sobolewski, dodając: „Czuję optymizm w tej drużynie, czuję, że wreszcie zrobiliśmy to, co musieliśmy zrobić, czyli wygraliśmy mecz i awansowaliśmy do kolejnej rundy. Mam nadzieję, że ten optymizm utrzymamy również w meczu z Podbeskidziem i że będzie o wiele większa wiara w to, co robimy, bo chcemy wyjść na boisko i pokonać przeciwnika”.

Pozytywny ból głowy

Jednym z bohaterów potyczki z Żubrami był Kamil Broda, który obronił dwa rzuty karne i przyczynił się do końcowego sukcesu. Na pytanie, który z bramkarzy stanie między słupkami w trakcie sobotniego meczu, szkoleniowiec odpowiedział: „Chcę, żeby w Wiśle Kraków na każdej pozycji była realna rywalizacja, bo jest to swego rodzaju motor napędowy, który spowoduje, że drużyna będzie się rozwijać. Nie namawianie, nie krzyk czy też prośby trenera, ale właśnie zdrowa rywalizacja o miejsce w składzie sprawi, że piłkarze będą sami na siebie naciskać. W tym momencie na pewno mam ból głowy w kwestii obsady bramki, ale jest to przyjemny ból, który chciałbym mieć również na innych pozycjach. Kamil na pewno był jednym z bohaterów meczu pucharowego, ale nie możemy zapominać o tym, że Mikołaj nie puścił bramki w meczu z Termalicą, który sporo nas kosztował. Mamy jeszcze trochę czasu, dlatego wspólnie ze sztabem musimy wspólnie zastanowić się i podjąć decyzję w sobotę” – kontynuował 45-latek.

Czas regeneracji

„Piłkarze odczuwają jeszcze trudy spotkania z Puszczą, ale to są profesjonaliści. Gra co trzy dni nie powinna być zaskoczeniem dla żadnego piłkarza. Czas od meczu pucharowego do ligowego musieli wykorzystać w taki sposób, by odpowiednio się zregenerować, więc w sobotę muszą być w stu procentach gotowi do pracy i nie ma tutaj żadnych wymówek” - zakończył trener Radosław Sobolewski.

Udostępnij
 
8511352