Szkoleniowiec Wisły po sparingu.
Sparingowa potyczka z Macedończykami ukazała dobre piłkarskie oblicze Wiślaków, których już za nieco ponad dwa tygodnie czeka premiera rundy wiosennej. „To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia, nad którymi pracujemy na obozie. Byliśmy dobrze zorganizowani i utrzymywaliśmy intensywność działań, pomimo że dalej ciężko trenujemy. To duży plus dla zespołu. Dodatkowo, stwarzaliśmy sobie sytuacje, kontrolowaliśmy grę obronną, więc uważam, że zrobiliśmy duży krok do przodu” - podsumował środową rywalizację opiekun krakowian. „Na pewno ten sparing rozwinął drużynę, poprawił komunikację, bo wcieliliśmy założenia treningowe w życie meczowe. Dla nas gra kontrolna zawsze jest ważna, bo chcemy wygrywać, czego dzisiaj byliśmy blisko. Zabrakło nam zwyczajnie skuteczności” - dodał.
Jedynym elementem, który szwankował w starciu z Sileksem, było wykończenie akcji. Okazji do zdobycia bramki było sporo, ale Wiślacy mieli problemy ze skierowaniem futbolówki do siatki. „Skuteczność przyjdzie, bo dysponujmy jakością w zespole. Ci piłkarze czują się z dnia na dzień coraz bardziej komfortowo fizycznie i jestem pewien, że będą podejmować lepsze decyzje. Jestem przekonany, że to odpowiednie wykańczanie akcji przyjdzie. Ważne, że dochodzimy do okazji strzeleckich i że mamy pomysł na grę, co pozwala nam optymistycznie patrzeć w przyszłość” - zaznaczył.
Trener Artur Skowronek pozwolił niemalże wszystkim swoim podopiecznym na pokazanie swoich umiejętności. Na pytanie, czy posiada już zarys wyjściowej jedenastki na ligowe starcie, odpowiedział: „Ta liga jest już bardzo blisko, więc na pewno ten mecz był wartościowy. Pewnie wnioski mamy, ale przede mną i przed sztabem jeszcze głęboka analiza. Musimy zacząć podejmować decyzje, bo w następnym sparingu chcemy dać więcej minut poszczególnym zawodnikom przed meczem z Jagiellonią”.
Na zgrupowanie do Belek wraz z Białą Gwiazdą udała się piątka nowych zawodników. Jak po pierwszych treningach szkoleniowiec ocenia ich dyspozycję? „Myślę, ze piłkarsko wkupili się do zespołu, bo indywidualnymi umiejętnościami podnieśli jego wartość. Ich przyjście wpłynęło też na tę zdrową i sportową rywalizację, którą widać na boisku. Cieszę się, że te transfery doszły do skutku, bo potrzebowaliśmy takich ruchów, aby pomóc zespołowi wejść na wyższy poziom” - zakończył wypowiedź trener Artur Skowronek.