TS Wisła Kraków SA

Sadlok: Nigdy nie złożymy broni

4 lata temu | 19.12.2019, 21:06
Sadlok: Nigdy nie złożymy broni

Defensor Białej Gwiazdy po wygranym meczu.

Po długo wyczekiwanym domowym zwycięstwie, przyszedł czas na pierwszą wygraną w delegacji. Gospodarze dwukrotnie trafili do bramki strzeżonej przez Michała Buchalika, jednak Wiślacy aż cztery razy pokonali Arkadiusza Malarza i to oni sięgnęli po trzy punkty. „Daliśmy radość kibicom, sobie, swoim rodzinom i przede wszystkim nadzieję na lepszą przyszłość. Nigdy nie złożymy broni i cieszę się, że w tych dwóch spotkaniach zdobyliśmy sześć punktów. Ten mecz ułożył się zdecydowanie lepiej niż spotkanie w Zabrzu, pomimo bramki na 1:1, która nie powinna pasć, gdyż graliśmy w przewadze. Jednak mamy tego świadomość i będziemy nad tym pracować. Wiemy, jakie mamy wady - najważniejsze jest to, że udało się nam dzisiaj wygrać” - tak zakończone spotkanie podsumował defensor Wisły.

Wyczekiwane trafienie

Chociaż to nie indywidualne statystyki, a współpraca całego zespołu prowadzi do sukcesu, niebegatelny udział w końcoworocznej wiktorii miał właśnie boczny obrońca Białej Gwiazdy, który podszedł do piłki ustawionej tuż za polem karnym i technicznym strzałem pokonał doświadczonego golkipera gości. „Cieszę się z tego gola, to zawsze powód do radości, zwłaszcza dla obrońcy. Obiecałem trenerowi Kmiecikowi, że jeżeli w końcu, po tak długim czasie, strzelę bramkę, to podbiegnę do niego. Spełniłem swoją obietnicę, wyściskałem się z trenerem, ale najważniejsza jest radość całej drużyny” - dodał Sadlok, który poprzednio z bramki cieszył się ponad trzy lata temu.

Walka ciągle trwa

Wiślacy zimową przerwę spędzą w strefie spadkowej, jednak strata do bezpiecznej pozycji znacząco zmalała. Dwa zwycięstwa z rzędu to efekt wytężonej pracy i ambitnej walki całęgo zespołu. „Nasza sytuacja już nie jest beznadziejna, jednak zdajemy sobie sprawę, że ciągle jest trudna. Teraz mamy trochę odpoczynku, czas na psychiczny reset po nie tak dawno zakończonej serii porażek. Każdy chciałby wiedzieć, jak Wisła będzie wyglądać wiosną. Mam nadzieję, że będzie jak najlepiej - wierzę, że tak będzie. Musimy być optymistami, nie możemy się zamartwiać. Przed nami zimowy okres przygotowawczy, który musimy ciężko przepracować” - zakończył zawodnik krakowskiego klubu.

Udostępnij
 
4426304