Podsumowanie poczynań Wiślaków.
Po udanym sezonie wiosennym nasi reprezentanci z niecierpliwością wyczekiwali premiery nowej odsłony popularnej gry spod szyldu EA Sports. cyanide zakończył zmagania Ekstraklasa Games na drugim miejscu na konsoli PlayStation 4, natomiast bejott uplasował się na najniższym stopniu podium. Apetyty były więc ogromne, co potwierdzał zresztą w posezonowym podsumowaniu Mikołajewski: „Szczerze mówiąc, już teraz nie mogę się doczekać początku sezonu. Wypatruję następnych turniejów i okazji, by zabrać się za grę na poważnie i chcę walczyć o najwyższe cele”.
Pierwszym sprawdzianem przed oficjalnymi krajowymi i europejskimi rozgrywkami była pierwsza edycja All iN! Games Practice Cup, w którym nie zabrakło znanych w naszym kraju i na Starym Kontynencie nazwisk. Udział w rozgrywkach wzięło udział dwóch naszych zawodników, choć bez wątpienia większe powody do zadowolenia miał bejott, który wskoczył na podium na obu platformach. Jakubowski zajął trzecie miejsce na konsoli XBOX, natomiast na PS4 dotarł do wielkiego finału, ulegając w nim Nikodemowi “Piko” Pawlakowi.
Wszyscy jednak wyczekiwali startu rozgrywek Ekstraklasa Games Pro. Najważniejsze zmagania nad Wisłą ruszyły 6 grudnia, a nasi zawodnicy w pierwszej kolejce mierzyli się z reprezentantami Cracovii. Inaugurację śmiało możemy zaliczyć do udanych, bowiem po wygranych 2:0 oraz 3:1 zainkasowaliśmy komplet punktów, wskakując na szczyt tabeli. Następnie bejottowi i cyanide’owi przyszło zmierzyć się z Legią Warszawa (2:0, 1:2) oraz Lechem Poznań (3:1, 1:1), co sprawiło, że na naszym koncie widniało po trzech kolejkach 13 oczek. W ostatniej serii meczowej przed końcem roku dołożyliśmy jeden punkt po starciach z Pogonią Szczecin (1:4, 2:2). 14 zdobytych oczek daje nam aktualnie szóstą lokatę w klasyfikacji.
Przed końcem roku czekały nas również pierwsze wyzwania na arenie europejskiej. Już w grudniu rozegraliśmy pierwszą rundę spotkań w ramach FIFA Club World Cup, czyli najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych na świecie. Dzięki temu, że w poprzednim sezonie nasz duet radził sobie wyjątkowo dobrze, zostaliśmy rozstawieni w pierwszej dywizji grupy, trafiając na takich rywali jak AC Parma, 1. FC Köln czy Odense Boldklub. Po wygranej z R288 Esports w górnej drabince niestety musieliśmy jednak uznać wyższość zawodników wspomnianych klubów z Włoch oraz Niemiec. Jedna wygrana i dwie porażki oznaczają, że pozostajemy w najwyższej dywizji swojej grupy i już w styczniu ponownie staniemy do walki z czołówką Europy.
Przełom roku nie oznacza w przypadku zawodników FIFY przerwy w rozgrywkach. 3 stycznia rozegramy spotkania w ramach 5. kolejki Ekstraklasa Games Pro, natomiast nieco później cyanide oraz bejott staną w szranki w FIFA eClub World Cup oraz organizowanym przez PZPN Pucharze Polski.