Wywiad z nowym napastnikiem Białej Gwiazdy.
Polska i Kraków to pierwszy zagraniczny przystanek w karierze napastnika, który właśnie w koszulce z białą gwiazdą będzie realizował kolejne cele. „Od pierwszych chwil pobytu tutaj czuję, że trafiłem do wielkiego klubu. Potrzebowałem nowego wyzwania w mojej przygodzie z piłką, dlatego bardzo się cieszę, że tu jestem, gdyż myślę, że znalazłem się we właściwym miejscu, by zrobić kolejny krok” - rozpoczął Rodado.
Z otwartymi ramionami
25-latek opowiedział także o pierwszych dniach pobytu w wiślackiej szatni, gdzie spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony kolegów oraz sztabu szkoleniowego. „Zostałem bardzo dobrze przyjęty zarówno w szatni, jak i przez resztę ludzi w klubie, za co jestem wdzięczny. Bardzo pomocny jest Luis Fernández, a także zawodnicy, którzy posługują się językiem hiszpański, dzięki czemu moja aklimatyzacja przebiega szybko i sprawnie. Nie mogę nie wymienić w tym miejscu także trenera Brzęczka, bo jego pomoc również jest dla mnie bardzo ważna” - dodał napastnik.
Zadanie do wykonania
Zawodnik parafował umowę z Białą Gwiazdą i dołączył do zespołu dowodzonego przez trenera Jerzego Brzęczka. Zapytany o to, co skłoniło go do przyjęcia oferty krakowskiego klubu, odpowiedział: „Wisła Kraków to klub z wielką historią, a ja chcę jej pomóc wrócić do Ekstraklasy, dlatego tutaj jestem. Wierzę, że wspólnymi siłami uda nam się osiągnąć ten cel i na koniec sezonu będziemy mogli cieszyć się z awansu. To byłaby piękna sprawa i z całych sił będziemy o to walczyć. Do tego jednak jeszcze daleka droga, więc w pierwszej kolejności trzeba skupić się na codziennej pracy i krok po kroku przybliżać się do realizacji tego zadania” - powiedział nowy Wiślak.
Hiszpańska moc w ofensywie
Hiszpański napastnik w kilku słowach scharakteryzował również siebie jako zawodnika, podkreślając, że zdaje sobie sprawę z oczekiwań, które towarzyszą jego przenosinom pod Wawel. „Jestem zawodnikiem, który dobrze odnajduje się w polu karnym przeciwnika. Jako napastnik moim głównym zadaniem będzie przede wszystkim zdobywanie bramek. Chcę ich mieć na swoim koncie jak najwięcej, by w taki sposób pomagać drużynie. Po to tutaj trafiłem i z tego będę rozliczany” - dodał piłkarz.
Atmosfera? Top!
Nowy nabytek Białej Gwiazdy pierwszy mecz przy R22 ma już za sobą. Jak na razie w roli widza, ale, jak sam przyznaje, z niecierpliwością wypatruje momentu, kiedy wybiegnie na murawę wiślackiego stadionu. „Miałem okazję oglądać z trybun mecz ze Skrą i przyznam szczerze, że byłem zachwycony, bo kibice Wisły byli niesamowici. Nie mogłem uwierzyć w to, jak mocno wspierają zawodników, dopingując i śpiewając od pierwszej do ostatniej minuty. To było coś wspaniałego i już nie mogę doczekać się momentu, w którym poczuję tę atmosferę z poziomu murawy” - zakończył Ángel Rodado.