Napastnik Białej Gwiazdy przed meczem #WISCHR.
Jesiennym spotkaniem w Głogowie hiszpański napastnik zadebiutował w barwach Wisły i strzelił swoją premierową bramkę. Jak 26-latek wspomina tamtą potyczkę? „Bardzo dobrze pamiętam moją pierwszą bramkę w Wiśle. Pamiętam nawet, z kim wtedy graliśmy (uśmiech). Był to dla mnie szczególny i bardzo szczęśliwy moment, bo nie dość, że wpisałem się na listę strzelców, to jeszcze debiutowałem w koszulce z białą gwiazdą. Te chwile zeszły jednak na dalszy plan, bo przegraliśmy mecz i nie mogło być mowy o zadowoleniu” - rozpoczął Rodado, dodając: „Nie ukrywam, że chciałbym powtórzyć to, co zrobiłem w Głogowie i znów strzelić bramkę, ale nie zapominam o tym, że najważniejsza jest drużyna. Idealnym połączeniem byłby mój gol oraz trzy punkty Wisły i nie miałbym nic przeciwko takiemu scenariuszowi”.
Koniec przerwy! Gramy dalej!
Po dwóch tygodniach przerwy piłkarze Białej Gwiazdy wracają do ligowej rywalizacji. Wiślak przyznaje, że drużyna dobrze spożytkowała miniony czas i w pełni skoncentrowana oczekuje na starcie z Chrobrym Głogów. „Nie wydaje mi się, żeby przerwa źle na nas wpłynęła, wręcz przeciwnie. Przez ostatnie dwa tygodnie ciężko pracowaliśmy i dobrze wykorzystaliśmy ten czas. Chcemy postawić kolejny krok i wygrać w sobotę, ale zdajemy sobie sprawę, że nie będzie o to łatwo, bo przed nami kolejna trudna przeprawa. Uważam jednak, że jesteśmy dobrze przygotowani do spotkania z Chrobrym i w pełnej gotowości oczekujemy na pierwszy gwizdek” - powiedział.
W pogoni za siódmym z rzędu zwycięstwem
Zawodnik podzielił się również swoim sposobem na to, by Wisła odniosła kolejne zwycięstwo. „Chrobry jest dobrze zorganizowaną drużyną, o czym mogliśmy się przekonać jesienią. Jak każda drużyna ma jednak słabsze strony, co będziemy chcieli wykorzystać na boisku, tym bardziej, że znamy swoją wartość i zrobimy wszystko, by trzy punkty zostały przy Reymonta” - zakończył Ángel Rodado.