TS Wisła Kraków SA

Retro zdjęcie: tercet Monica - Kawula - Budka

4 lata temu | 15.05.2020, 10:49
Retro zdjęcie: tercet Monica - Kawula - Budka

Żelazny tercet.

Fryderyk Monica i Władysław Kawula urodzili się w Krakowie w 1937 roku. Ryszard Budka przyszedł na świat dwa lata wcześniej w Czatkowicach koło Krzeszowic. Wszyscy szkolili się w młodszych drużynach Wisły, by następnie na długie lata stać się podstawowymi zawodnikami pierwszej drużyny. Nic dziwnego, że kibice darzyli takich futbolistów wielką sympatią. Trzeba też jednak podkreślić, że na to uznanie u fanów Monica, Kawula i Budka zapracowali także bardzo dobrą postawą na boisku. Wszak wszyscy trzej byli reprezentantami Polski!

Nie znaczy to, że ich kariery były jedynie pasmem sukcesów. Zdarzały się bolesne przegrane, jak 0:12 z Legią w 1956 roku (zagrali wtedy Monica i Kawula i było to jedno z ich pierwszych spotkań w seniorach). Przytrafił się nawet spadek z pierwszej ligi w 1964 - pierwszy taki przykry fakt w historii Wisły. Tercet Wiślackich defensorów - jak i cała drużyna - nie dawał się jednak złamać niepowodzeniom. Nagrodą za przywiązanie do barw klubowych, determinację i wytrwałość były triumfy: odzyskane miejsce w I lidze, tytuł wicemistrza Polski, zdobycie Pucharu Polski i wynikające z tego występy w europejskich pucharach.

Fryderyk Monica w barwach Wisły zagrał 273 razy. Zdobył jedną jedyną bramkę, za to piorunującą - silnym i precyzyjnym uderzeniem z ponad 30 metrów. Monica 13 razy zagrał w reprezentacji Polski. W tercecie wiślackich obrońców to właśnie Monica miał najbardziej wybuchowy temperament - zdarzało mu się przykładowo zaciekle krytykować decyzje arbitrów.

Władysław Kawula z Białą Gwiazdą na piersi wystąpił równe 400 razy. Tylko jeden z tych występów był w niepełnym wymiarze czasu - ze względu na odniesiony na boisku uraz. Poza tym jednym epizodem kontuzje nie imały się tego stopera. Kawula nie był też zawodnikiem, którego którykolwiek z trenerów zmieniałby w trakcie meczu. Do niedawna 400 występów stanowiło klubowy rekord - wynik ten poprawił dopiero Arkadiusz Głowacki, a po nim Paweł Brożek. Kawula słynął też z potężnego uderzenia, wykonywane przez niego rzuty wolne siały popłoch u rywali. Defensor brał też na siebie odpowiedzialność za egzekwowanie rzutów karnych.

Ryszard Budka zanotował 268 występów w barwach Wisły. Skromny i spokojny, na boisku stanowił solidną zaporę dzięki wielkiej inteligencji w grze i dobrej technice. Przede wszystkim zaś blok defensywny Wisły funkcjonował tak dobrze dzięki współpracy trójki defensorów - Monica, Kawula i Budka znakomicie się uzupełniali. A w drużynie panowała świetna atmosfera, dodatkowo cementująca zawodników.

Udostępnij
 
5755064