TS Wisła Kraków SA

Przegląd Prasy: Sezon zwieńczony zwycięstwem

3 lata temu | 19.05.2021, 10:03
Przegląd Prasy: Sezon zwieńczony zwycięstwem

Media o meczu #PIAWIS.

Gazeta Krakowska

„Gliwicka drużyna po ośmiu kolejkach miała tylko dwa punkty i zajmowała ostatnie miejsce. Jednak drużyna Waldemara Fornalika zaczęła się szybko piąć w górę tabeli aż znalazła się tuż za podium. Mecz z Wisłą miał zapewnić puchary. Sytuacja gliwiczan skomplikowała się już w 11. minucie. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Konrad Gruszkowski. Piłka odbiła się o obrońcy i zaskoczyła Frantiska Placha. 20-letni Gruszkowski zdobył pierwszą bramkę w Ekstraklasie. W 17. minucie Jakub Świerczok z ostrego kąta trafił do siatki, ale sędzia uznał, że napastnik Piasta był na spalonym. Trwała jeszcze analiza VAR i… gol został uznany! Gospodarze chcieli pójść za ciosem, a sami zaliczyli drugiego gonga. Stefan Savić pięknym golem dał Wiśle ponowne prowadzenie - 24. minuta. Cztery minuty później Piast miał rzut karny, ale Mateusz Lis obronił strzał Świerczoka!

Kapitan gliwiczan Gerard Badia próbował poderwać kolegów do walki i w 38. minucie strzelił zza 16 metrów minimalnie niecelnie. Jednak to Wisła zadała trzeci cios. Piotr Starzyński poradził sobie z Martinem Konczkowskim i strzelił z pola karnego. Obrońca jeszcze próbował ratować sytuację, piłka odbiła się od jego buta, co nie ułatwiło obrony Plachowi. Starzyński też zaliczył pierwsze trafienie w Ekstraklasie.

Po przerwie Wisła nie spuszczała z tonu. Plach musiał interweniować po strzałach Rafała Boguskiego (53. minuta) i Felicio Brown Forbesa (57.minuta). Drużyna Fornalika robiła co mogła, aby zdobyć gola, ale Wisła miała w bramce Mateusza Lisa. Bramkarz obronił m.in. strzał z bliska Świerczoka w 76. Minucie. Wreszcie w 83. minucie Lisa pokonał Tiago Alves, któremu podał Świerczok. Od razu wróciły wspomnienia ze styczniowego meczu tych drużyn, w którym Piast przegrywał 0:3, a wygrał 4:3.

Piast do końca oblegał bramkę Wisły, jednak tym razem nie udało się odwrócić losów meczu. „Biała Gwiazda” zabrała gliwiczanom puchary”.

Interia

„Pierwsza połowa była wyjątkowo ciekawa. Podopieczni Waldemara Fornalika rozpoczęli spokojnie, choć już w 6. minucie Jakub Świerczok oddał strzał głową. Nieoczekiwanie wiślacy bardzo szybko objęli prowadzenie: w 11. minucie na strzał z dystansu zdecydował się 20-letni Konrad Gruszkowski. Piłka odbiła się od przeciwnika, rykoszet całkowicie zmylił Frantiska Placha. 

Piast odpowiedział najlepiej jak mógł: pięć minut później Jakub Świerczok dostał świetne podanie i potężnym strzałem w róg nie dał szans Mateuszowi Lisowi. Sędzia długo sprawdzał tę sytuację, lecz ostatecznie bramkę uznał. Odpowiedź Wisły była jednak miażdżąca. W 24. minucie na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się austriacki pomocnik Stefan Savić. Piłka wpadła prawie w samo okienko bramki Piasta, Frantisek Plach był bezradny!

Po trzech minutach Piast znowu mógł wyrównać, miał najlepszą z możliwych okazji. Piłka trafiła w rękę Rafała Boguskiego i sędzia po konsultacji z VAR (tym razem 50 sekund) podyktował karnego. Jakub Świerczok podszedł do wykonania jedenastki zbyt nonszalancko. Nie wykonał nawet rozbiegu, strzelił płasko, ale Mateusz Lis wyczuł jego intencje i obronił ten strzał! Piast rzucił się do odrabiania strat, miał przewagę, choć nie przekładało się to na sytuacje. Wisła uderzyła raz a dobrze: tuż przed końcem pierwszej połowy trzeciego gola strzelił Piotr Starzyński, nie bez winy tym razem był Plach, który nie skrócił kąta.


W przerwie trener Fornalik uznał, że nie ma czego bronić. Zdecydował się na ofensywną zmianę: Tomasza Jodłowca zastąpił Tiago Alves. Piast ruszył do przodu, ale nic z tego nie wynikało. (…) Wisła grała spokojnie, nie forsowała tempa i czekała co zrobią gospodarze. Piast miał dużą przewagę, ale finalizowanie ofensywnych akcji tym razem bardzo długo gospodarzom nie wychodziło więc wydawało się, że spotkanie powoli gaśnie. Owszem, kilka razy było blisko gola dla Piasta, ale bramkarz gości Mateusz Lis spisywał się świetnie.

Dopiero w 83. minucie piłkarze z Gliwic przechwycili piłkę przed polem karnym Wisły, podanie dostał Tiago Alves i ładnym strzałem pokonał Lisa, przywracając nadzieję kibicom gospodarzy. Na więcej Piasta nie było jednak stać. W końcówce niektórych piłkarzy Wisły zaczęły łapać skurcze, ale goście utrzymali korzystny wynik do końca”.

LoveKraków

„30. kolejka zaczęła się obiecująco. Nie minęło dziesięć minut, a kibice oglądali gole na czterech z ośmiu stadionów. Bramka numer pięć padła w Gliwicach. Grający z opaską kapitana Boguski rozciągnął grę na prawo w stronę Konrada Gruszkowskiego, a 20-latek zszedł do środka i uderzył lewą nogą. Premierowe trafienie w ekstraklasie młodzieżowca było dość szczęśliwe, piłka odbiła się bowiem od zawodnika Piasta i bardzo zmieniła lot, lądując przy lewym słupku bramki Frantiska Placha. 

(…) W 17. minucie goście nie zatrzymali akcji, którą wykończył super strzelec gospodarzy Jakub Świerczok. Na początku sędziowie odgwizdali spalonego, ale analiza VAR wykazała, że 15. bramka napastnika została zdobyta w prawidłowy sposób.

(…) Wydawało się, że podopieczni Waldemara Fornalika przejmą kontrolę nad spotkaniem, ale nic takiego nie miało miejsca. Piast znów zostawił  sporo miejsca i po podaniu Burligi pięknym uderzeniem w okienko popisał się Stefan Savić. Gospodarze mogli wyrównać po rzucie karnym podyktowanym za zagranie ręką Dawida Szota, jednak Mateusz Lis zatrzymał Świerczoka! Lis świetnie prezentował się także w drugiej połowie, gdy rywale próbowali odwrócić losy meczu. Piast zepchnął Wisłę do obrony, jednak długo Lis wygrywał pojedynki. Po raz drugi skapitulował dopiero w 83. minucie, gdy szybką akcję wykończył rezerwowy Tiago Alves.

Pod koniec pierwszej połowy pierwszą bramkę w ekstraklasie zdobył kolejny młody Wiślak. Piotr Starzyński wykorzystał zawahanie i utratę równowagi Martina Konczkowskiego, po czym podwyższył na 3:1 z minimalną pomocą obrońcy”.

Udostępnij
 
9381392