TS Wisła Kraków SA

Przegląd Prasy: Mroźne zwycięstwo przy Reymonta

3 lata temu | 09.02.2021, 10:02
Przegląd Prasy: Mroźne zwycięstwo przy Reymonta

Media o meczu #WISJAG.

Onet

„Przed tygodniem Wisła po 20 minutach prowadziła z Piastem 3:0 i podobnie powinno być w niedzielę. Pomocnicy Białej Gwiazdy bez problemu odnajdywali Felicio Brown Forbesa przed bramką rywali, ale napastnik raził nieskutecznością. Już na początku meczu nie strzelił gola z pięciu metrów stojąc oko w oko z Xavierem Dziekońskim i po pół godzinie gry w podobnej sytuacji znów uderzył wprost w młodzieżowca Jagi. W międzyczasie Kostarykanin trafił jeszcze w słupek. (…) Swoje okazje mieli też goście. W drugiej minucie Wisłę przed utratą gola uratował Michal Frydrych, który wybił piłkę spod nóg Fedora Cernyha. Później groźnie uderzał też Martin Pospisil, ale Lis kapitalnie odbił piłkę.

(…) Po przerwie widać było, że trudy spotkania lepiej znieśli Wiślacy. Dziesięć minut po wznowieniu gry do piłki po stałym fragmencie gry dopadł Maciej Sadlok. Kapitan Wisły długo się nie zastanawiał i uderzył bez przyjęcia na bramkę Dziekońskiego. Bramkarz Jagi próbował interweniować, ale nie dał rady zatrzymać piłki i po raz drugi w swojej ekstraklasowej karierze puścił gola. Dla Sadloka, który z powodu zawieszenia Adiego Mehremicia, został przesunięty na środek obrony, był to drugi mecz z rzędu ze strzelonym golem. Wyraźnie widać tu rękę trenera Petera Hyballi. Niemiec chce, by jego zespół przez całe spotkanie naciskał na rywala angażując też obrońców. Po dwóch wiosennych spotkaniach widać, że wizja szkoleniowca zaczyna funkcjonować we właściwy sposób. (…) Brown Forbes w końcówce wreszcie pokonał Dziekońskiego i przypieczętował pierwszą wygraną Wisły w tym roku.”

Gazeta Krakowska

„Mecz był rozgrywany w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Termometry w chwili rozpoczęcia gry wskazywały minus siedem stopni Celsjusza. Temperatura odczuwalna była jeszcze niższa i to dużo. Przy tej zimowej pogodzie pierwsza zaatakowała Jagiellonia, która już po niecałych dwóch minutach mogła prowadzić, ale po rzucie rożnym w ogromnym zamieszaniu przed bramką Mateusza Lisa nikt z gości nie był w stanie oddać skutecznego strzału. W 5. min powinna już prowadzić Wisła. W polu karym Jagiellonii mieliśmy zamieszanie, w końcu piłka trafiła do Felicio Brown Forbesa, a ten choć miał pięć metrów do bramki i mógł zrobić praktycznie wszystko, strzelił wprost w Xaviera Dziekońskiego.

(…) W 26. min kontrę wyprowadziła jednak Wisła i była bardzo bliska objęcia prowadzenia. Po podaniu Patryka Plewki z dystansu potężnie strzelał Felicio Brown Forbes, ale trafił w słupek! Chwilę później mogło się to zemścić, bo dosłownie w następnej akcji z woleja mocno uderzył Martin Pospisil i Mateusz Lis musiał się mocno nagimnastykować, żeby odbić piłkę. To był żywy fragment meczu, bo kolejna akcja przyniosła znowu Wiśle stuprocentową sytuację. Stefan Savić idealnie dograł do Felicio Brown Forbesa, ale ten w sytuacji sam na sam z Xavierem Dziekońskim znów strzelił wprost w bramkarza Jagiellonii. W 33. sam przed bramkarzem „Jagi” znalazł się Yaw Yeboah. Ghańczyk nie trafił w bramkę.

(…) Od początku drugiej połowy atakowała Wisła. Znów mieliśmy zamieszanie za zamieszaniem pod bramką Jagiellonii i znów krakowianie nie potrafili wykończyć swoich akcji. W końcu jednak się udało. W 55. min gospodarze mieli rzut wolny z boku pola karnego. W pierwszym tempie przyjezdni wybili piłkę, ale ta trafiła do Macieja Sadloka na szesnasty metr, a ten wypalił bez zastanowienia jak z armaty. Strzał był na tyle precyzyjny, że świetnie do tego momentu broniący Xavier Dziekoński, nie miał nic do powiedzenia.

Dopiero od tego momentu Jagiellonia zaczęła grać nieco odważniej, więcej atakować. Goście ruszyli do odrabiania strat, częściej zaczęli przebywać na połowie Wisły, ale grali niedokładnie. W końcu zaczęli jednak zagrażać bramce „Białej Gwiazdy”. W 69. mocno strzelał Fedor Cernych, ale Mateusz Lis pewnie obronił.

Wisła też próbowała odpowiadać, szukała drugiej bramki. Swoje szanse mieli m.in. Felicio Brown Forbes i Michal Frydrych. Bramki jednak nie padały. Wiślacy grali też bardzo ofiarnie w końcówce, blokowali piłkę, starali się zatrzymywać Jagiellonię już na jej połowie. I właśnie dzięki takiej grze krakowianie mieli aut na wysokości pola karnego. Łukasz Burliga wyrzucił piłkę, świetnie piętą odegrał ją Gieorgij Żukow, a w polu karym wreszcie Felicio Brown Forbes zrobił to, co do niego należało, czyli w dobrej sytuacji trafił do siatki. Ten gol praktycznie zamknął mecz”.

TVP Sport

„Pierwszą okazję już w 2. minucie miała Jagiellonia Białystok, ale Mateusz Lis obronił uderzenie Błażeja Augustyna. Nieco później Felicio Brown Forbes znalazł się przed Xavierem Dziekońskim. Golkiper Jagi wyszedł z tego pojedynku zwycięsko.

W 26. minucie Brown Forbes trafił w słupek. Potem odpowiedziała Jagiellonia - Lis popisał się świetną paradą po strzale Martina Pospisila. W 29. minucie okazję znów miał Forbes, który przegrał w sytuacji sam na sam z Dziekońskim. Sytuacji było mnóstwo. W kolejnych fragmentach gry zmarnowali je Yaw Yeboah i Fedor Cernych.

Biała Gwiazda objęła prowadzenie w 55. minucie. Maciej Sadlok potężnie kopnął zza pola karnego i nie dał szans bramkarzowi. Przyjezdni próbowali wyrównać, ale to gospodarze trafili po raz drugi. W końcówce na listę strzelców wreszcie wpisał się Browne Forbes, który ustalił wynik”.

 

Udostępnij
 
8402120