TS Wisła Kraków SA

Przegląd Prasy: Fernández dwa, Wisła trzy

1 rok temu | 27.02.2023, 15:25
Przegląd Prasy: Fernández dwa, Wisła trzy

Media o meczu #WISODR.

Gazeta Krakowska

„Wisła ruszyła od pierwszych minut zdecydowanie do ataku. Zepchnęła Odrę do defensywy. Momentami głębokiej. Krakowianie grali agresywnie, z doskokiem do przeciwnika. Opolanie mieli problemy, żeby wyjść z piłka ze swojej połowy z jakimś groźniejszym atakiem. Wiślacy próbowali budować swoje akcje dużą liczbą podań. Pierwszy celny strzał oddali w 4 min, ale z uderzeniem Bartosza Jarocha bez problemów poradził sobie Artur Haluch. Krakowianie atakowali prawie cały czas, ale przy zagęszczonej obronie Odry trudno było o sytuacje. Taka przyszła w 21 min, gdy po dośrodkowaniu Luisa Fernandeza głową strzelał Angel Rodado. Pomylił się minimalnie. Takich okazji było właśnie ze strony gospodarzy zbyt mało.

Odra odważniej zaczęła grać po upływie około trzydziestu minut. Opolanie nie trzymali się już tak kurczowo swojej bramki. Próbowali nieco więcej pograć na połowie Wisły. I dość szybko przyniosło im to efekt. W 38 min goście nieoczekiwanie objęli bowiem prowadzenie. Piłkę w pole karne dośrodkował Borja Galan, a Piotr Żemło na tyle zmylił Mikołaja Biegańskiego, że ten nie dotknął piłki, która po chwili wylądowała w siatce. Niewiele później wydawało się, że Wisła szybko odrobi stratę, bowiem po faulu na Bartoszu Jarochu sędzia podyktował rzut karny dla „Białej Gwiazdy”. Luis Fernandez, który w tym sezonie nie mylił się z jedenastu metrów, tym razem strzelił jednak źle. Artur Haluch wyczuł intencje Hiszpana i obronił.

W drugiej połowie Wisła atakowała, atakowała, a raczej biła głową w mur. Odra stała tak gęsto w polu karny, że ciężko było wcisnąć szpilkę. A krakowianie po prostu za wolno, za schematycznie, żeby rozerwać, rozbić ten opolski mur. Były owszem strzały z dystansu, były próby po stałych fragmentach gry, ale goście bronili się dobrze i szczęśliwie zarazem. W końcu jednak krakowianie znaleźli wyłom w tej ścianie. W 68 min po podaniu Mikiego Villara mocno strzelał Angel Rodado. Artur Haluch odbił jeszcze piłkę, ale ze skuteczną dobitą zdążył Luis Fernandez. I mieliśmy 1:1!

Po wyrównaniu nie zmienił się obraz gry. Wisła wciąż szła do przodu, szukała drugiego gola, a opolanie już praktycznie tylko się bronili, grali często na czas. Krakowianie w samej końcówce zamknęli już praktycznie Odrę w jej polu karnym. W końcu się udało. W 86 min dośrodkował w pole karne Alex Mula, a tutaj piłkę sprytnie trącił Luis Fernandez. Futbolówka poleciała w dalszy róg i wylądowała w siatce”.

Interia

„W pierwszym kwadransie przewagę miała Wisła, ale Odra mądrze się broniła i gospodarze nie stworzyli groźnej sytuacji. W 21. minucie gospodarze byli o centymetry od zdobycia bramki! Luis Fernandez mocno i precyzyjnie dośrodkował, a piłka po uderzeniu głową Rodado nieznacznie minęła słupek. Pierwsze pół godziny teoretycznie należało do Wisły, ale to Odra dopięła swego, bo zamurowała bramkę i mimo większego posiadania piłki przez Wisłę, krakowianie stworzyli tylko jedną dogodną okazję. W 34. minucie w końcu spróbowała odgryźć się Odra, ale uderzenie z rzutu wolnego Galana przeleciało nad poprzeczką.

W 38. minucie goście jednak niespodziewanie prowadzili! Galan dośrodkował w pole karne, do piłki skoczył Piotr Żemło, ale nie dotknął futbolówki i wpadła ona do siatki. Dwie minuty później Wisła miała okazję doprowadzić do remisu, bo sędzia podyktował rzut karny za faul Makuszewskiego na Jarochu. Sytuację sprawdzali sędziowie VAR i decyzji nie zmienili. Do piłki podszedł Fernandez, ale uderzył źle i strzał odbił Artur Haluch.

Wisła drugą połowę chciała zacząć od mocnego uderzenia, ale Fernandez kopnął niecelnie. Z kolei w 56. minucie świetną okazję miał Mula. Rezerwowy pomocnik Wisły uderzył mocno, ale jednak niecelnie. Chwilę później Hiszpan huknął zza pola karnego, ale udanie interweniował bramkarz Odry. W 68. minucie Wisła doprowadziła do remisu! Najpierw bramkarz Odry z trudem obronił strzał Rodado, ale za moment piłkę do siatki zdołał skierować Fernandez. 1-1! W 81. minucie Fernandez znów mógł być w dobrej sytuacji, ale za późno zareagował na dośrodkowanie.

W 86. minucie Hiszpan jednak strzelił gola na 2-1! Mula precyzyjnie dośrodkował, do piłki doszedł Fernandez i uderzeniem po długim słupku zdobył swoją drugą bramkę w meczu i został bohaterem spotkania”.

Przegląd Sportowy

„Początek meczu zgodnie z oczekiwaniami zdominowała Wisła Kraków. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce i mieli inicjatywę. Przed groźnymi szansami bramkowymi Artura Halucha ratowali obrońcy Odry. Blisko zdobycia bramki w 21. minucie był Angel Rodado, którego strzał głową minimalnie minął słupek.

Pierwsi gola strzelili jednak przyjezdni. W 38. minucie Borja Galan błąd przy dośrodkowaniu w pole karne popełnił Mikołaj Biegański. Golkiper Wisły liczył, że piłkę odbije Piotr Żemło, jednak ten nie dosięgnął futbolówki, która przeleciała obok zdezorientowanego rywala. Jeszcze przed przerwą gospodarze mieli perfekcyjną szansę na odpowiedź. Rzut karny wykonywany przez Luisa Fernandeza obronił jednak Haluch. Zaskakująco, to walcząca o utrzymanie ekipa z Opola zeszła na przerwę z prowadzeniem.

Na drugą połowę bohatera meczu z Arką Mateusza Młyńskiego zastąpił na murawie Alex Mula. Po zmianie w składzie Wisły liczba Hiszpanów zrównała się z liczbą Polaków (po pięciu). Wyrównanie przyniosła właśnie akcja piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego. Zamieszanie w polu karnym po strzale Rodado wykorzystał Fernandez.

Gościom z Opola zależało na obronie cennego punktu. Wisła, która wciąż marzy o grze w Ekstraklasie, musiała walczyć o każdy punkt. Swoje dążenia sfinalizowali w końcówce spotkania. Rozpaczliwie broniącą się Odrę skarcił ponownie Fernandez”.

Udostępnij
 
6674200