TS Wisła Kraków SA

Przegląd Prasy: Bez punktów w Lubinie

4 lata temu | 15.07.2020, 11:20
Przegląd Prasy: Bez punktów w Lubinie

Media o meczu.

Onet

„Na pierwszego gola nie trzeba było czekać zbyt długo. Już w dziewiątej minucie Rafał Boguski dograł do Kamila Wojtkowskiego, a ten oddał lekki strzał. Kacper Bieszczad niespodziewanie wypuścił jednak piłkę z rąk, a ta trafiła do Alona Turgemana. Zawodnik Wisły obrócił się i trafił z ostrego kąta między nogami bramkarza rywali.

W 29. minucie Alan Czerwiński dograł w pole karne do Sasy Balicia, ale jego strzał świetnie obronił Mateusz Lis. Dwie minuty później był jednak remis. Znów Czerwiński dograł w szesnastkę. Tam ustawił się Filip Starzyński, który uderzył na bramkę. Piłka odbiła się jeszcze od rywala i wpadła do siatki.

W 39. minucie Patryk Szysz wykorzystał błąd Marcina Wasilewskiego, wpadł w pole karne i dograł na jedenasty metr. Tam był Sasa Żivec, który strzałem bez przyjęcia wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Ostatecznie do przerwy Zagłębie prowadziło 2:1.

Dwanaście minut po zmianie stron Starzyński dograł w pole karne z rzutu rożnego. Do futbolówki dopadł Łukasz Poręba i z pięciu metrów trafił do siatki głową. Cztery minuty później kontuzji doznał Turgeman, który upadł bez kontaktu z rywalem. 

(…) Mimo kolejnych szans żadna z drużyn nie była w stanie zagrozić bramce rywali. Ostatecznie Zagłębie pokonało Wisłę 3:1 i awansowało na jedenaste miejsce w tabeli. Wisła nadal jest trzynasta, a jej przewaga nad strefą spadkową wynosi osiem punktów. W następnej kolejce Miedziowi zagrają z Górnikiem Zabrze, a Biała Gwiazda zmierzy się z Arką Gdynia.”

Gazeta Krakowska

„W 9. min krakowianie rozgrywali piłkę przed polem karnym Zagłębia. W końcu Lubomir Tupta zdecydował się na strzał. Nie było to silne uderzenie, ale mimo to sprawiło ogromne problemy młodziutkiemu, zaledwie 17-letniemu bramkarzowi Miedziowych Kacprowi Bieszczadowi. Wypuścił on piłkę z rąk, którą natychmiast przejął Alon Turgeman, by błyskawicznie oddać strzał między nogami bramkarza. W ten sposób Izraelczyk zaliczył czwarty kolejny mecz ze strzelonym golem.

 Jak można się było spodziewać, stracona bramka sprawiła, że Zagłębie ruszyło do bardziej zdecydowanych ataków. Długo jednak miejscowi nie potrafili sobie wypracować korzystnej okazji na wyrównanie. W 29. min taka szansa jednak nadeszła. Z prawej strony dośrodkował Alan Czerwiński, w polu karnym najwyżej wyskoczył Sasa Balić i uderzył tak, że wydawało się, że nic nie uchroni Wisły od straty gola. A jednak świetną paradą popisał się Mateusz Lis, który końcami palców wybił piłkę na rzut rożny.

Dwie minuty później Lis nie miał już jednak kompletnie nic do powiedzenia. Znów z prawej strony podawał Czerwiński. Tym razem piłka trafiła do Filipa Starzyńskiego, który uderzył płasko. I pewnie bramkarz Wisły odbiłby piłkę, albo nawet ją złapał, gdyby nie rykoszet od nogi Lukasa Klemenza, co zupełnie zmyliło golkipera Białej Gwiazdy. Zagłębie wyrównało i złapało jeszcze więcej wiatru w żagle. Wiślacy przekonali się o tym w 39. min, gdy Filip Starzyński zagrał do Patryka Szysza na lewą stronę. Tego próbował zatrzymać Marcin Wasilewski, ale spóźnił się ze wślizgiem. Efekt był taki, że Szysz przebiegł jeszcze kilkadziesiąt metrów i wycofał piłkę do nadbiegającego Sasy Żivca. Słoweniec przymierzył i mocnym strzałem nie dał szans Mateuszowi Lisowi.

(…) Od początku drugiej połowy mieliśmy cios za cios. Najpierw bardzo ładną interwencją popisał się Kacper Bieszczad po strzale Alona Turgemana. Chwilę później znów błysnął Mateusz Lis, który instynktownie odbił piłkę po strzale Damjana Bohara, a dosłownie kilkadziesiąt później Lubomira Guldana. W końcu jednak bramkarz Wisły skapitulował. Po rzucie rożnym głową przymierzył bowiem Łukasz Poręba i mieliśmy 3:1.

Jakby mało było nieszczęść Wisły w tym meczu, w jednej z akcji na boisko padł Alon Turgeman. Izraelczyk zrobił to bez kontaktu z przeciwnikiem, złapał się zresztą za udo. Po chwili opuszczał boisko na noszach i trudno uwierzyć w to, że będzie do dyspozycji trenera Artura Skowronka na ostatni mecz sezonu z Arką Gdynia. (…) W takiej sytuacji to Zagłębie miało więcej okazji na podwyższenie wyniku. Skończyło się jednak na wspomnianym 3:1.”

LoveKraków

„W Lubinie wiślacy zaczęli od prowadzenia w dziewiątej minucie. Niepełnoletni bramkarz Zagłębia wypuścił piłkę po pozornie łatwym uderzeniu Kamila Wojtkowskiego, co wykorzystał bardzo skuteczny ostatnio Alon Turgeman. Napastnik szedł za piłką do końca i los wynagrodził mu nieustępliwość.

Do przerwy było jednak 2:1 dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie w niespełna dziesięć minut. Po dograniu z prawej strony Alana Czerwińskiego Mateusza Lisa z 15 metrów pokonał Filip Starzyński (piłka odbiła się od Lukasa Klemenza). Akcję na 2:1 zapoczątkował błąd Marcina Wasilewskiego, co wykorzystali Patryk Szysz i Sasa Żivec.

Wisła mogła przegrywać wyżej, jednak dwukrotnie świetnie reagował bramkarz. Lis skapitulował jednak po raz trzeci, gdy po dośrodkowaniu z rożnego przez Starzyńskiego gola głową strzelił Łukasz Poręba.”

Udostępnij
 
6422064