Media o meczu #WISRAD.
Gazeta Krakowska
„Mecz jeszcze na dobre się nie zaczął, a już Wisła musiała gonić wynik. Radomiak wyszedł wysoko, pressingiem, ale krzywdę krakowianie tak naprawdę zrobili sobie sami. Tak wyprowadzali piłkę sprzed swojej bramki, że zamiast ją wybić, narobili bałaganu w polu karnym. Konkretnie Aschraf El Mahdioui, który najpierw nie wybił piłki, a później jeszcze sfaulował Karola Angielskiego. (…) A po chwili sam Angielski pewnym strzałem dał prowadzenie gościom.
Krakowianie potrzebowali dobrych kilka minut, żeby dojść do równowagi po stracie gola, ale w końcu zaczęli uzyskiwać przewagę. W 15 min z bliska strzela Jan Kliment, ale został zablokowany przez Damiana Jakubika i skończyło się tylko na rzucie rożnym. W 20 min z kolei z rzutu wolnego strzelał Yaw Yeboah, ale piłka odbiła się od stojącego w murze Raphaela Rossiego i wyszła na kolejny korner. I to by było w tym fragmencie gry na tyle, jeśli chodzi o ofensywne zapędy krakowskich piłkarzy.
(…) Radomiak przetrwał trudniejsze chwile, a po trzydziestu minutach gry znowu zaatakował. Mikołaj Biegański miał małe problemy po strzale Dawida Abramowicza. Później goście mieli jeszcze kilka rzutów rożnych, ale już bez większego zagrożenia dla bramki Wisły. Inna sprawa, że beniaminek zepchnął wiślaków do defensywy, przeniósł ciężar gry na połowę gospodarzy. A ci sprawiali wrażenie coraz bardziej zdenerwowanych. Grali bardzo bardzo niedokładnie. Dopiero w 39 min udało się podopiecznym Adriana Guli rozegrać jakąś sensowną akcję. Matej Hanousek podał do Michala Skvarki, ten bardzo dobrze uwolnił się spod opieki obrońcy i oddał mocny strzał. Niecelny jednak. Pierwszą połowę zakończyło natomiast uderzenie z dystansu Aschrafa El Mahdiouiego. Filip Majchrowicz z trudem, ale jednak zdołał odbić piłkę.
(…) W przerwie Gula zrobił dwie zmiany. Posłał w bój Nikolę Kuveljicia i Piotra Starzyńskiego. Wisła zaczęła drugą połowę nawet w nieco szybszym tempie. I nawet przycisnęła rywali. W 53 min stuprocentową okazję miał Kuveljić. Po zagraniu Hanouska, Serb miał przed sobą praktycznie pustą bramkę. Zdołał jednak przenieść piłkę nad poprzeczką dwóch, trzech metrów… (…) Radomiak po przerwie głównie się bronił, ale nawet w takiej sytuacji goście potrafili groźnie zaatakować. W 65 min stuprocentową sytuację miała Rondon i tylko interwencja nogą Mikołaja Biegańskiego uchroniła Wisłę od straty drugiej bramki. W 74 min Wisła miała mnóstwo szczęścia, gdy po strzale Leandro piłka odbiła się od słupka. (…) W doliczonym czasie gry Wisła miała jeszcze swoją szansę, ale strzał głową Jana Klimenta obronił Filip Majchrowicz, a dobitka Dora Hugiego została zablokowana. Całość meczu podsumowała natomiast poprzeczka po potężnym strzale Thabo Cele”.
Interia
„Niechlujne wyprowadzanie piłki i faul Aschrafa El Mahdiouiego na Karolu Angielskim zakończyły się rzutem karnym dla Radomiaka. Sam poszkodowany strzałem w prawy róg wymierzył sprawiedliwość i dla "Białej Gwiazdy zaczął się koszmar. (…) Strata bramki, po czym tak trudno się podnieść. Beniaminek Ekstraklasy polował na kolejne trafienia. Zamykał gospodarzy w polu karnym i potrafił w nim wymieniać podania. Krakowianie bronili biernie. Po pół godzinie mógł podwyższyć na 0-2 Dawid Abramowicz. Piłkarz wyrzucony z Reymonta za kadencji Petera Hyballi uciekł z łatwością Yawowi Yeboahowi, uderzył po ziemi w lewą stronę. Mikołaj Biegańskie z najwyższym trudem sparował na róg.
Gdy chwilę później stojący przed własnym polem karnym Yeboah wybił na oślep, rozległy się gwizdy, co jest rzadkim zjawiskiem wśród kibiców Wisły. To była reakcja na oblężenie.
Na co było stać Wisłę w odpowiedzi? Kopnięcie tuż nad poprzeczką Michala Skvarki, po którym część fanów krzyknęła nawet "gol!". Krakowianie najgroźniejsi byli dopiero w trzech doliczonych do I połowy minutach, gdy strzelający z lewej nogi Konrad Gruszkowski minimalnie chybił, a dobitkę z 25 m po rzucie rożnym Aschrafa z najwyższym trudem obronił Filip Majchrowicz.
Przed II połową trener Adrian Gula dał sygnał do pełnego ataku, wprowadzając Piotra Starzyńskiego (za Mateusza Młyńskiego) i Nikolę Kuveljicia (za Patryka Plewkę).
Zmieniło się przede wszystkim nastawienie mentalne. Od tego momentu to gospodarze zamykali rywali w polu karnym. Kuveljić najpierw wypalił w trybuny z 30 m, ale później, po rajdzie i dobrym dośrodkowaniu Mateja Hanouska powinien się postarać o bardziej precyzyjne uderzenie z pięciu metrów. Owszem, znajdował się w pełnym biegu, podanie było mocne, ale do bramki miał naprawdę tuż-tuż, a jednak przestrzelił.
Czyhający na kontry Radomiak doczekał się w 65. min po stracie Wisły w okolicach własnego pola karnego. Angielski nie zdecydował się na strzał, oddał do Rondona, który był bliski dobicia wiślaków, lecz jego uderzenie w prawy róg Biegański obronił nogą.
22 minuty przed końcem Gula poszedł va banque. Za pomocnika Szkvarkę wprowadził Felicio Brown Forbesa. Ale zamiast kolejnych sytuacji dla gospodarzy była świetna dla przyjezdnych: Leandro trafił w słupek!
Wisła była przy piłkarskim życiu w końcówce tego meczu, korzystając z uprzejmości Rondona, który fatalnie zepsuł kontrę Artura Bogusza. Mógł zrobić wszystko, ale nie trafił do siatki z 13 metrów. To się mogło zemścić na Radomiaku. W 89. min Kuveljić dostał podanie od Klimenta i z 17 m strzelił tuż nad poprzeczką. W doliczonym czasie Majchrowicz ocalił swój zespół po główce z pięciu metrów Klimenta, a dobitkę Dora Hugiego tuż przed pustą bramką wybił jeden z obrońców Radomiaka”.
Onet
„Aschraf El Mahdioui nadepnął na stopę Karola Angielskiego już w 2. minucie. Sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Karol Angielski. Mimo prowadzenia 25-latek nie był zadowolony z postawy swojej drużyny w pierwszej połowie.
Po przerwie drużyna Białej Gwiazdy wyszła na boisko odmieniona. Trener Adrian Gula przeprowadził dwie zmiany, wprowadzając m.in. Piotra Starzyńskiego. Skrzydłowy przez pięć minut zrobił na boisku więcej niż Mateusz Młyński, którego zmienił. Gospodarze zaczęli częściej atakować. Bardzo bliski wyrównania był w 53. minucie Nikola Kuvejlić, który spudłował z czterech metrów. W drugiej połowie Gula ratował się wprowadzeniem drugiego napastnika, jednak ani Felicio Brown Forbes, ani żaden inny gracz Wisły nie był w stanie pokonać Majchrowicza”.