Polska reprezentacja nie zwalnia tempa swojego marszu na mistrzostwa Europy.
Polacy rozpoczęli mecz bardzo niemrawo. To Łotysze przeważali od pierwszych minut i stwarzali zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Wojciecha Szczęsnego. Z czasem Biało-Czerwoni zaczęli się powoli rozkręcać i mimo braku klarownych okazji ich akcje kilka razy ożywiły publiczność zebraną na Stadionie Narodowym.
Po zmianie stron to Polacy zaczęli nadawać ton grze i zdecydowanie zaatakowali. Dwukrotnie bliski szczęścia był Kamil Grosicki, ale znany nam z Arki Gdynia Pāvels Šteinbors zdołał zatrzymać jego strzały. W 62. minucie na murawie zameldował się inny skrzydłowy naszej reprezentacji - kapitan Białej Gwiazdy - Jakub Błaszczykowski. To właśnie Kuba pomógł ustalić wynik dzisiejszego spotkania, dokładnie dośrodkowując piłkę z narożnika boiska i notując w ten sposób asystę przy bramce Glika. Wynik otworzył wcześniej także strzelałem głową Lewandowski, po świetnej wrzutce Arkadiusza Recy.
Prawy do lewego
Warto zaznaczyć, że Błaszczykowski rozpoczął grę na prawym skrzydle, lecz po wejściu Frankowskiego przeniósł się na lewą flankę. Kuba był aktywny, starał się włączać do ataku pozycyjnego, raz próbował także uderzenia lewą nogą zza pola karnego - zablokowali go jednak łotewscy defensorzy.
Polska - Łotwa 2:0 (0:0)
1:0 Robert Lewandowski 76'
2:0 Kamil Glik 84'
Polska: Szczęsny - Kędziora, Glik, Pazdan, Reca - Grosicki (83' Frankowski), Krychowiak, Klich (62' Błaszczykowski), Zieliński - Piątek (87' Milik), Lewandowski
Łotwa: Šteinbors - Savaļnieks (79' Gabovs), Dubra, Ošs, Maksimenko - Ikaunieks, Laizāns, Isajevs, Rakels, Karašausks (85' Tobers) - Gutkovskis (70' Uldriķis)