TS Wisła Kraków SA

Polska U-20 słabsza od Rumunii, Mikołaj Biegański na ławce rezerwowych

2 lata temu | 11.11.2021, 20:00
Polska U-20 słabsza od Rumunii, Mikołaj Biegański na ławce rezerwowych

Kilka słów o meczu młodych Polaków.

Początek rywalizacji nie był najłatwiejszy dla podopiecznych trenera Miłosza Stępińskiego. Rumuni lepiej operowali futbolówką, przeprowadzali przemyślane akcje i często znajdowali się w szesnastce przyjezdnych lub jej okolicach. Po około kwadransie Arkadiusz Pyrka doznał urazu w pozornie niegroźnym starciu. To wydarzenie podrażniło Polaków, którzy ruszyli do ataku. Jeden z nich zakończył strzałem Mateusza Maćkowiaka, a piłkę z linii bramkowej wybijał jeden z defensorów gospodarzy. Po 20 minutach gospodarzy znów uzyskali widoczną przewagę, a Kacper Tobiasz kilkukrotnie w dobrym stylu uchronił kolegów przed stratą bramki. Minęło trochę ponad pół godziny gry, a błędy defensywy i golkipera Biało-Czerwonych wykorzystali gospodarze. Piłkę między obrońcami otrzymał Eduard Radaslavescu, który uderzył sprzed pola karnego w sam środek bramki. Interwencja nogami Tobiasza nie należała do najlepszych i futbolówka zatrzepotała w siatce. Polacy próbowali, ale ich atakom w ostatniej fazie brakowało jakości. Tuż przed przerwą udało im się jednak doprowadzić do wyrównania. Arbiter główny wskazał na „wapno” po faulu na Karolu Struskim, a sam poszkodowany podszedł do jedenastki, którą pewnie zamienił na gola do szatni.

Lepsza gra i gorszy efekt

Początek drugiej części spotkania był wyrównany, ale nie przełożyło się to na konkrety ani z jednej, ani z drugiej strony. Biało-Czerwoni starali się przyspieszać akcje i zaskakiwać Rumunów prostopadłymi podaniami po ziemi, a potencjalne zagrożenie neutralizowali faulami w środku pola. Obie ekipy prezentowały ten sam pomysł na grę - zawodnicy niechętnie podnosili futbolówkę. W 70. minucie szybkością wykazał się Maciej Śliwa, który wygrał pojedynek przy linii bocznej z obrońcą i dośrodkował w pole karne. Szymon Czyż poprawił sobie piłkę na trzynastym metrze, ale jego uderzenie poszybowało nad poprzeczką. Po chwili w zamieszaniu w szesnastce Rumunów przeszkodzili sobie nasi reprezentanci i futbolówka nie wpadła do siatki. W 79. minucie gospodarze mieli rzut wolny z dwudziestu metrów, a na bramkę zamienił go Robert Mustaca. Strzelcowi pomógł rykoszet, po którym piłka zmieniła kierunek lotu i Tobiasz był bez szans. W końcówce meczu oba zespoły stosowały wysoki i intensywny pressing, co miało umożliwić zmianę wyniku, ale ten utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.

Rumunia U20 - Polska U20 : 2:1 (1:1)
1:0 Radaslavescu 33’
1:1 Struski 45’
2:1 Mustaca 79’


Rumunia U-20 (podstawowy): Hindrich - Grosu, Birzu, Buta, Salceanu - Cristea, Perianu,  Grameni - Suciu, Radaslavescu, Baiaram

Polska U-20: Tobiasz - Radkowski (46’ Szcześniak), Łopata, Tkocz - Marczuk (72’ Skibicki), Czyż, Struski (63’ Kałuziński), Maćkowiak (63’ Palacz) - Rosołek (63’ Myszor), Mas (72’ Turski), Pyrka (18’ Śliwa)

Udostępnij
 
4564280