TS Wisła Kraków SA

Pod lupą - Igor Łasicki

5 lat temu | 17.04.2019, 11:56
Pod lupą - Igor Łasicki

Zawodnik Wisły Płock pod naszą lupą.

Igor Łasicki urodził się 26 czerwca 1995 roku w Wałbrzychu. Swoją przygodę z piłką rozpoczął w młodzieżowych zespołach Zagłębia Lubin, jednak później wyjechał do Włoch, gdzie występował przez kilka sezonów. Miał okazję reprezentować takie kluby, jak Napoli, AS Gubbio 1910, HR Maceratese, Rimmini FC czy Carpi FC 1909. Obecnie na zasadzie wypożyczenia przywdziewa barwy Wisły Płock. W obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy wystąpił w dwudziestu meczach, dołożył także dwa spotkania w ramach Pucharu Polski.

Młodzieżowy reprezentant Polski

Igor Łasicki miał okazję występować w młodzieżowych drużynach reprezentacji Polski. Zaczynał od kadry U-16, a skończył na U-21. Zadebiutował 4 czerwca 2014 roku w wygranym meczu z Bośnią i Hercegowiną, pojawiając się na boisku w 68. Minucie i zmieniając Rafała Wolskiego. Od tamtej pory zagrał w naszej kadrze jeszcze czterokrotnie. Ostatnim meczem był ten z 2017 roku, gdzie Polacy ulegli Czechom 1:2. Łasicki spędził na boisku 63 minuty.


Wyjazd zagranicę w młodym wieku

Pewnie niewielu zawodników zdecydowałoby się na taki krok, jak Łasicki. Piłkarz Wisły Płock wyjechał do Włoch już w wieku 17 lat. Jak sam mówi, próba sił na obczyźnie od zawsze była jego celem. „Pochodzę z małej miejscowości Boguszów-Gorce i już w wieku 13 lat wyjechałem z domu do internatu w Lubinie. Tam szlifowałem charakter i przekonanie, że wszędzie sobie poradzę. Rodzice mówili, bym został w Polsce, ale od razu im powiedziałem, że jak tylko pojawi się oferta z zagranicznego klubu, wyjeżdżam” - mówił w jednym z wywiadów. Czy taki krok był dla niego opłacalny? Prawdopodobnie tak, bo dzięki temu mógł między innymi trenować pod okiem Maurizio Sarriego.

Ulubione Włochy, przyjemne Napoli

„To bardzo przyjemne miasto, zakochane w piłce. Przekonałem się o tym, spędzając czas z Arkiem Milikiem i Piotrkiem Zielińskim. Są tam bardzo znani, więc jak razem wychodziliśmy na miasto, trudno im było odgonić się od kibiców, także wtedy, gdy bunkrowali się w czapce i w okularach. Kiedyś, jak wracaliśmy do domu, jechali za nami ludzie na kilku skuterach, by sobie zdjęcie zrobić. Istne szaleństwo” - wspomina swój czas we Włoszech piłkarz Wisły Płock.

Pod koniec czerwca tego roku, wypożyczenie Łasickiego do Nafciarzy dobiegnie końca i zawodnik będzie musiał wrócić do Napoli. Jak potoczą się jego losy w drugiej połowie roku? Być może trener Carlo Ancelotti da mu szansę pokazania swoich umiejętności. Jedno jest pewne - bez ciężkiej pracy miejsca u Ancelottiego nie wywalczy. Ale z drugiej strony, skoro włoski klub zgłosił się po Polaka, to musi widzieć w nim kogoś, kto może być wartościowym graczem dla dwukrotnego mistrza Włoch.

Udostępnij
 
4600512