Trener wiślackich juniorów po meczu z Escolą.
"To było dla nas trudne spotkanie. Nie chcieliśmy, aby zakończyło się w ten sposób. W pierwszej połowie korzystnie rozwiązywaliśmy różne sytuacje, za to po przerwie trafiały nam się indywidualne błędy. Niekoniecznie rzutujące na stratę gola, ale nawet przerywające nasze groźne akcje. To jest zastanawiające. Ocena zachowań zawodników na gorąco po meczu jest negatywna. Chłopcy wyciągną swoje wnioski po obejrzeniu nagrania meczu" - powiedział opiekun młodych Wiślaków.
Niecierpliwi
Czego brakowało graczom Wisły w tym meczu? "Zabrakło nam płynności w grze ofensywnej, szybko traciliśmy piłkę po przejęciu lub podczas budowania akcji. Byliśmy niecierpliwi i przez to nie mogliśmy stworzyć sobie wielu sytuacji. Mieliśmy jednak dwie, które następnym razem muszą zakończyć się zdobyciem bramki. Tak się dzisiaj nie stało".
Marcin Pluta w piątek został rodzicem i jest z tego powodu bardzo szczęśliwy. "Do wtorku jeszcze śpię normalnie, bo potomek jest narazie w szpitalu. A później zobaczymy. Mam nadzieję, że nie będę tego aż tak mocno odczuwał. Narodziny pierwszego dziecka są fantastycznym przeżyciem" - zakończył trener Białej Gwiazdy.