TS Wisła Kraków SA

Pluta: Musimy wierzyć w przełamanie

4 lata temu | 17.10.2019, 13:03
Pluta: Musimy wierzyć w przełamanie

Opiekun drużyny juniorów przed młodzieżowymi derbami Krakowa.

W ostatnim starciu Wiślacy ponieśli porażkę z zespołem Górnika Zabrze, której powody próbował wyjśnić szkolenioweic. „Źle weszliśmy w mecz z Górnikiem. W pierwszej połowie graliśmy dość chaotycznie i wolno, nie konstruowaliśmy akcji w sposób, który sobie założyliśmy. Operowaliśmy piłką w zbyt przewidywalny sposób. Z tego wynikał brak płynności w ofensywie. Górnik podchodził pod nas wysokim pressingiem, chciał nam odebrać futbolówkę. Raz im się to udało i dlatego miałem uwagi do swoich zawodników” - tłumaczył trener druzyny U-18.

Chociaż wynik spotkania nie może cieszyć, w pojedynku z zabrzanami można było dostrzec również plusy i pozytywne aspekty. „W drugiej odsłonie poprawiliśmy się. Nie wyglądało to może tak, jak tego oczekiwaliśmy, ale mieliśmy już dużo więcej korzyści z podejmowanych decyzji. Bardzo bolą mnie okoliczności i przedział czasowy, w którym tracimy gole. To był trzeci mecz z ostatnich pięciu, w którym po stracie gola w końcówce uciekły nam ważne punkty. Jakby tak podliczyć, to bez straty tych goli mielibyśmy teraz o pięć punktów więcej w tabeli. Ale to już tylko takie gdybanie” - odniósł się do ostatnich spotkań szkoleniowiec.

Czas odgrywa główną rolę

Problemy kadrowe dotknęły nie tylko pierwszą drużynę Wisły Kraków. Młodzieżowy zespół Białej Gwiazdy musiał kończyć mecz z Górnikiem w dziesiątkę, po kontuzjach Ćwika i Chełmeckiego. „Cały czas staramy się postawić na nogi piłkarzy, którzy przy pomocy fizjoterapeutów zaczną ponownie występować w meczach ligowych. Mamy też kilka urazów wykluczających zawodników na dłuższy okres i tego nie przeskoczymy. Czas odgrywa główną rolę. Liczę na to, że część z chłopców ostatnio kontuzjowanych będzie dostępna na niedzielny mecz” - zdradził członek sztabu trenerskiego. „Zarówno w drużynie U-18, jak i w zespole rezerw trudno wybrać optymalne zestawienie. Zawsze ktoś wypadnie z powodów zdrowotnych lub zawsze kogoś trzeba przesunąć z jednego składu do drugiego. Bardzo dużo meczów rozgrywamy w ustawieniu, gdzie zawodnicy nie występują na swoich optymalnych pozycjach i mogą czuć się nie do końca pewnie na murawie. Mam nadzieję, że w najbliższy weekend nie będzie problemu z doborem piłkarzy i że zawodnicy, których staramy się postawić na nogi będą do naszej dyspozycji" - dodał opiekun drużyny.

Już w niedzielę, 20 października, o godzinie 11.00 Wiślacy zmierzą się na wyjeździe z rówieśnikami z Cracovii. „To mecz budzący duże emocje w krakowskim środowisku - spotkanie pomiędzy najstarszymi zespołami juniorskimi, więc ta rywalizacja ma swój charakter. Natomiast my musimy przygotować się na ten mecz pod kątem zespołowym. Musimy wierzyć w to, że seria spotkań bez zwycięstwa zostanie przełamana. Pracujemy mocno nad tym, by stało się to już w najbliższym czasie” - zakończył Marcin Pluta.

 

Udostępnij
 
5048072