Sprawozdanie z meczu piłkarek Wisły.
Od początku spotkania gospodynie z Krakowa zaczęły mocno atakować bramkę zawodniczek z Podhala. Zwieńczeniem dobrej gry było pierwsze trafienie dla Wisły, którego autorką została Kołodziejska, wykorzystując celne dogranie Biernackiej z rogu boiska. Chwilę później przed szansą stanęła Łagowska, która wykorzystała akcję sam na sam i umieściła piłkę w siatce. Drużyna gości starała się odrobić straty i próbowała konstruować składne akcje, lecz ich próby nie przynosiły oczekiwanych skutków. Na przerwę Wiślaczki schodziły z trzybramkową przewagą, kiedy po raz drugi na listę strzelców wpisała się Kołodziejska - tym razem po indywidualnej akcji.
Druga połowa niewiele różniła się od tego, co mogliśmy zaobserwować podczas pierwszych 45 minut. Przeciwniczki krakowianek starały się odpierać ataki gospodyń, ale nie były w stanie ustrzec się utraty kolejnych dwóch trafień. Pierwsza bramka w drugiej połowie padła po strzale z woleja Pokorniak, która otrzymała piłkę po wrzutce Biernackiej z rzutu rożnego. Prawdziwy popis w tym starciu dała jednak Kołodziejska, która skompletowała hat tricka, a swojego trzeciego gola zdobyła po dobitce strzału Biernackiej.
Wisła Kraków - AP Szaflary 5:0 (3:0)
Bramki dla Wisły: Kołodziejska x3, Łagowska, Biernacka