Wisła Blind Football Kraków wraca z Wrocławia w doskonałych nastrojach, bowiem to ona spędzi wakacje na fotelu lidera PGF Blind Football League! Gracze naszej sekcji wygrali dwa spotkania, w których zapakowali rywalom aż czternaście bramek, w tym cztery podczas starcia z ekipą Śląska Wrocław BF.
Miniony weekend gracze i sztab sekcji Blind Football spędzili w stolicy Dolnego Śląska, gdzie zmierzyli się kolejno z BTS-em Rekord Bielsko-Biała BF oraz ze Śląskiem Wrocław BF. Choć to mecz z gospodarzami 2. kolejki traktowany był jako ten kluczowy i potencjalnie najtrudniejszy, nikt nie chciał zlekceważyć mniej doświadczonych bielszczan.
„Szatnia żyła meczem ze Śląskiem, ale wiedzieliśmy, że pierwszy krok prowadzi przez spotkanie z Rekordem BF. Wykonaliśmy nasze zadanie lepiej niż zakładaliśmy. Trener sporo rotował, pozwalał grać, próbować nowych rzeczy przy jednoczesnym trzymaniu się planu taktycznego. Przyniosło to aż dziesięć trafień, w tym dwa mojego autorstwa. Cieszę się z nich, gdyż udowadniam sobie, sztabowi i kolegom, że moja praca przynosi wymierne efekty. Mam nadzieję, że to dopiero początek i mój wkład w sukcesy naszej sekcji będzie z czasem coraz większy” - mówił Gabriel Olech, najmłodszy ofensywny zawodnik Wisły BF.
Po ostatnim gwizdku tablica wyników prezentowała rezultat 10:0 dla Białej Gwiazdy BF. Na listę strzelców wpisali się: Marcin Ryszka, po dwa razy Paweł Zinkow oraz Gabriel Olech, a także Martin Jung, który piłkę w siatce rywali umieścił aż pięciokrotnie.
W niedzielę o godz. 10:30 odbył się szlagier kolejki, niezwykle istotny dla układu tabeli przed 3. kolejką PGF Blind Football League. Śląsk Wrocław BF stracił przed meczem z Białą Gwiazdą BF punkty po niespodziewanym remisie 0:0 z Wartą Poznań BF, co wymusiło na ekipie gospodarzy jeszcze większą walkę o skrócenie dystansu do pierwszego miejsca. Wiślacy bardzo szybko przeorganizowali wszelkie plany Wojskowych, gdy po niespełna minucie gry do siatki trafił Paweł Zinkow, a kolejne 60 sekund później na 2:0 podwyższył Martin Jung.
„Lepszego początku tego meczu nie mogliśmy sobie wyśnić. 2:0 po dwóch akcjach w pierwszych sekundach pozwoliło nam na pełną kontrolę nad przebiegiem gry. Zaczęliśmy dyktować warunki szybciej niż sami to zakładaliśmy. W przekroju całego meczu zagraliśmy perfekcyjne spotkanie, wykorzystując problemy i słabości rywala, co zaowocowało kolejnymi trafieniami” - chwalił swoich graczy Dominik Foryś, trener sekcji BF.
W drugiej odsłonie meczu Biała Gwiazda BF dorzuciła jeszcze dwa trafienia. Na 3:0 podwyższył Marcin Ryszka, który popisał się precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego. Wynik na 4:0 ustalił ten, który go otworzył, czyli Paweł Zinkow, zamieniając cudowną asystę Kacpra Domagały na fantastyczne trafienie.
Zdobyte we Wrocławiu punkty dają Wiśle BF 2 oczka przewagi nad Wartą BF, która plasuje się na drugiej pozycji. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż nasza sekcja ma rozegrane jedno spotkanie mniej niż goniący ją poznaniacy. Ostatnia kolejka, podczas której Biała Gwiazda podejmie w Krakowie ekipy z Zabrza, z Bielska i z wspomnianego Poznania odbędzie się 7 i 8 września.
„Wykonaliśmy do tej pory kawał doskonałej roboty. Mamy pięć zwycięstw w pięciu meczach, komplet oczek, 25 zdobytych bramek przy jednoczesnym zachowaniu czystego konta. Przed nami ostatnie trzy mecze, w których zrobimy wszystko, aby zdobyć tytuł na własnych zasadach. Do września sporo czasu, wiele może się wydarzyć, ale bez wątpienia zrobimy wszystko, aby historyczny sezon stał się dla nas jeszcze bardziej historyczny” - podkreślił kapitan zespołu, Marcin Ryszka.
Piłkarze Białej Gwiazdy BF będą mieli dłuższą przerwę od ligowych zmagań, nie oznacza to jednak całkowitego rozbratu z grzechoczącymi futbolówkami, gdyż część graczy reprezentować będzie Polskę podczas dwóch zaplanowanych na czerwiec i sierpień turniejach reprezentacyjnych.
Gratulujemy graczom i sztabowi Wisły BF udanego weekendu i trzymamy kciuki za sukcesy podczas nadchodzących wyzwań!