TS Wisła Kraków SA

Ostatni mecz Antoniego Szymanowskiego w reprezentacji jako Wiślaka

4 lata temu | 19.06.2020, 15:48
Ostatni mecz Antoniego Szymanowskiego w reprezentacji jako Wiślaka

Wiślacy w kadrze.

Mistrzostwa Świata w 1987 roku rozpoczęły się dla zawodników naszego kraju od bezbramkowego remisu z RFN. Następnie Biało-Czerwoni mierzyli się z Tunezją, z którą wygrali 1:0, a jedynego gola w tamtym spotkaniu strzelił Grzegorz Lato. W następnym meczu polska kadra po raz kolejny pokazała, że jest w dobrej formie i po raz drugi podczas tego turnieju odniosła zwycięstwo. Tym razem okazała się lepsza od reprezentacji Meksyku, którą podopieczni Jacka Gmocha pokonali 3:1. Dwa gole strzelił wtedy Zbigniew Boniek, a jedną bramkę dołożył Lato.

Przed starciem z Brazylią

Polacy dzięki dwóm zwycięstwom i remisowi awansowali do kolejnej rundy mistrzostw świata. Kolejnym rywalem Biało-Czerwonych była reprezentacja Argentyny. Niestety, nasi reprezentanci musieli uznać wyższość rywala, który wygrał 2:0, jednak postawa Polaków w tamtym meczu zasługiwała na szacunek, o czym wspominali gracze rywala, między innymi César Luis Menotti, który powiedział: „To co najbardziej zasługuje na uznanie u polskich piłkarzy, to przede wszystkim świetna taktyka i zdyscyplinowana gra. W I połowie Polacy osiągnęli znaczną przewagę, ale zdołaliśmy wyciągnąć wnioski z naszych błędów i po zmianie pól nasi piłkarze doszli do głosu.” Porażka z Argentyną nie podłamała podopiecznych Jacka Gmocha, którzy w spotkaniu z reprezentacją Peru odnieśli kolejne zwycięstwo na tej imprezie. Tym razem pokonali rywala 1:0, a jedynego gola w tamtym meczu zdobył Andrzej Szarmach. Następnym meczem było starcie z Brazylią.

Remisowy początek

Polacy od początku meczu starali się narzucić swój styl gry. Grali o wiele odważniej niż rywale, co przekładało się na znacznie większą liczbę szans na zdobycie gola. Jedną z dogodnych sytuacji miał chociażby Boniek, jednak po jego strzale dobrze w bramce zachował się Leão. Po dobrym okresie gry naszej kadry, do głosu zaczęli dochodzić Brazylijczycy i tak oto w 20. minucie gry wywalczyli rzut wolny, który na bramkę zamienił obrońca Canarinhos – Nelinho. Stracona bramka nie podłamała Polaków, którzy nadal starali się zrobić wszystko, by doprowadzić do wyrównania. „Po tej bramce znowu częściej w ataku są Polacy, którzy z wielką ambicją dążą do zmiany wyniku. Nasze ataki są jednak zbyt przejrzyste, prowadzone w zbyt wolnym tempie, a przede wszystkim brak im — podobnie jak w poprzednich meczach — skuteczności, strzały Polaków są mało precyzyjne i za słabe” – opisywała „Gazeta Południowa”. Ataki polskiego zespołu opłaciły się w 45. minucie, kiedy to piękną akcję drużynową wykończył Grzegorz Lato.

Lekcja od Brazylijczyków

Pierwsza połowa zakończyła się bramkowym remisem. Od początku drugiej części meczu Polacy po raz kolejny ruszyli ze śmiałymi atakami na bramkę Canarinhos, jednak kolejna bramka tego spotkania padła łupem Brazylijczyków. Po strzale Gila piłka obiła słupek bramki strzeżonej przez Zygmunta Kuklę, jednak bramkarz Biało-Czerwonych nie poradził sobie z dobitką, którą wykonał Roberto. Zdobyty gol wyraźnie uskrzydlił przeciwników, którzy ruszyli do zmasowanych ataków. Po dwukrotnym trafieniu rywali w słupek oraz po jednym strzale, który zatrzymał się na poprzeczce, Brazylijczycy w końcu dopięli swego. W 62. minucie Roberto po raz kolejny pokonał bramkarza Biało-Czerwonych i ustalił wynik meczu na 3:1.

Wygrała wczoraj drużyna bardziej dojrzała, która zdecydowanie przewyższała nas wyszkoleniem technicznym. Brazylijczycy udzielili nam lekcji poglądowej, pokazali mądry, wyrafinowany futbol. Polakom należą się słowa uznania za bojowość, ambicję i walkę do samego końca” – opisywała „Gazeta Południowa”.

Antoni Szymanowski w swojej karierze łącznie zagrał w 82 meczach piłkarskiej reprezentacji Polski. W 65 z nich brał udział jako zawodnik krakowskiej Wisły. Szymanowski był uczestnikiem dwóch Olimpiad – w 1972 i 1976 roku, podczas których Polacy zdobyli odpowiednio złoto i srebro. Zawodnik grał także w dwóch turniejach o mistrzostwo świata. W 1974 roku Biało-Czerwoni zdobyli brązowy medal, a w 1978 roku zostali sklasyfikowani na miejscach 5-8. 

Polska - Brazylia 1:3 (1:1)
0:1 Nelinho 13'
1:1 Lato 45'
1:2 Roberto Dynamite 57'
1:3 Roberto Dynamite 62'

Polska: Zygmunt Kukla – Antoni Szymanowski, Jerzy Gorgoń, Władysław Żmuda, Henryk Maculewicz, Adam Nawałka, Kazimierz Deyna, Henryk Kasperczak (65’ Włodzimierz Lubański), Zbigniew Boniek, Grzegorz Lato, Andrzej Szarmach

Brazylia: Emerson Leao – Toninho (77’ Rivelino), Oscar Bernardi, Amaral, Nelinho, Batista, Cerezo, Dirceu, Gilberto Alves, Zico (7’ Jorge Mendonca), Roberto Dynamite

Udostępnij
 
6215384