Sprawozdanie z meczu #WISCHO.
Od pierwszego gwizdka sędziego Grzegorza Kawałko inicjatywa była po stronie Wiślaków, którzy starali się realizować swój plan, jednak rywale nie zamierzali łatwo składać broni. Podopieczni trenera Brede postawili na defensywę, która przez długi czas okazywała się skuteczna, bowiem gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na sforsowanie zasieków obronnych Chojniczanki. Wszystko zmieniło się jednak w 40. minucie gry, kiedy to piłka po raz pierwszy zatrzepotała w siatce po trafieniu Tachiego, który dopełnił formalności, pakując ją z najbliższej odległości.
Plus dwie bramki, plus trzy punkty
W drugiej połowie Biała Gwiazda czyniła wszelkie starania, by powiększyć swoją przewagę i pięć minut po wznowieniu gry dopięła swego. Wówczas efektowną akcją popisał się Miki Villar, który ściął z lewego skrzydła do środka, a następnie uderzył po długim rogu, nie dając Kuchcie najmniejszych szans. Kolejne minuty upływały na stopniowym kruszeniu chojnickiego muru, który skruszył ostatecznie Igbekeme. Pomocnik krakowian kapitalnym przyjęciem piłki na klatkę piersiową zmylił jednego z obrońców, a następnie potężnie huknął po poprzeczkę, ustalając tym samym wynik spotkania na 3:0 dla Wisły Kraków.
Wisła Kraków - Chojniczanka Chojnice 3:0 (1:0)
1:0 Tachi 40’
2:0 Villar 51’
3:0 Igbekeme 75’
Wisła Kraków: Biegański - Jaroch, Colley, Łasicki, Moltenis, Villar (68’ Młyński) - Duda (68’ Żyro), Tachi, Igbekeme (85’ Basha) - Fernández (84’ Szywacz) - Rodado (72’ Benito).
Chojniczanka Chojnice: Kuchta - Raburski, Grolik, Bukhal, Mikołajczyk – Mazek (70’ Korczyc), Czajkowski (59’ Kalinkowski), van Huffel (59’ Drewniak), Karbowy (70’ Stróżyński) - Tuszyński (59’ Mikołajczak), Skrzypczak.
Żółte kartki: Łasicki - Grolik.
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Wyszowate)