TS Wisła Kraków SA

O Świętach… Rafał Boguski

3 lata temu | 23.12.2020, 11:49
O Świętach… Rafał Boguski

Wywiad świąteczny z Wiślakiem.

Na początku rozmowy Rafał zdradził, gdzie w tym roku miał zamiar spędzić świąteczny czas, zaznaczając przy tym, że przez obecną sytuację na świecie liczebność gości będzie mocno ograniczona. „Na Święta wybieram się w moje rodzinne strony – do Łomży. Tam spędzimy Wigilię i pierwszy dzień Świąt. Są obostrzenia, więc nie będzie to w szerszym gronie” - rozpoczął Boguski, zdradzając przy okazji, który moment świętowania jest dla niego kluczowy: „Najważniejszym momentem jest dla mnie zdecydowanie Wigilia – kiedy wszyscy siadamy przy stole i dzielimy się opłatkiem. To najważniejszy świąteczny moment.” A skoro już o wieczorze wigilijnym mowa, nie można nie wspomnieć o potrawach, które znajdują się wtedy na stole. Które danie jest dla naszego piłkarza numerem jeden? „Jeśli chodzi o potrawy to ja od jakiegoś czasu robię zupę rybną. Można powiedzieć, że to już stało się tradycją. Czasem ląduje ona na Wigilii, a czasem jest podawana w pierwszy lub drugi dzień Świąt. A moją ulubioną potrawą jest makaron z makiem i rodzynkami. To uwielbiam! I oczywiście pierogi z kapustą i grzybami” - powiedział wiślacki pomocnik.

Prezenty, prezenty...

Wachlarz bożonarodzeniowych tradycji w polskich domach jest bardzo bogaty, choć zależnie od regionu występować mogą nieznaczne różnice. Czy tam, skąd pochodzi piłkarz istnieje jakiś szczególny zwyczaj? „Myślę, że takie tradycje, jak choćby sianko pod obrusem są w całej Polsce. Podobnie jak dodatkowe miejsce dla gościa. Raczej nie kojarzę, żebyśmy mieli jakieś regionalne tradycje związane ze Świętami” – stwierdził Boguski.

Oczywiście, przy okazji świątecznych rozmów, nie można było ominąć kwestii prezentów. Kto w rodzinnych stronach Rafała przynosi upominki? „Zdecydowanie prezenty przynosi Mikołaj! Choć u nas prawdopodobnie już w tym roku Mikołaja nie będzie, bo w tamtym roku dzieci poznały, że to był dziadek. Teraz prezenty będą ułożone pod choinką” – uśmiechnął się pomocnik, a zapytany o upominek, który ma nadzieję otrzymać odpowiedział: „Nie mam skonkretyzowanych rzeczy, które chciałbym dostać. Bardzo się cieszę z każdego prezentu, ale zawsze byłem zadowolony, gdy dostawałem jakąś książkę, która zwiększyłaby moją kolekcję i którą miałbym do czytania na przykład w okresie przygotowawczym.”

W nowym roku postanawiam, że...

Grudniowy czas odpoczynku to nie tylko Święta Bożego Narodzenia, ale także Sylwester i przywitanie nowego roku, z czym niejednokrotnie wiąże się snucie planów i tworzenie listy postanowień noworocznych. Piłkarz Białej Gwiazdy uchylił rąbka tajemnicy, zdradzając, czego zwykły dotyczyć jego własne postanowienia. „U mnie sprowadzało się to tylko do słodyczy. Zawsze od nowego roku postanawiałem sobie, że słodkości będę jadł tylko w niedziele. Najdłużej wytrwałem do połowy lutego – później trudno było sobie odmówić tej przyjemności na cały tydzień i zdarzało się, że podjadało się w ciągu tygodnia. Słodycze zawsze były dla mnie jak nałóg. Musiałem jednak je ograniczyć i zastąpić czymś zdrowszym, odżywczym, tak, by nie były to puste kalorie” – zakończył Rafał Boguski.

Udostępnij
 
12514520