Reprezentacja Polski kobiet w Amp Futbolu zameldowała się w Kolumbii, gdzie rozpocznie zmagania podczas Mistrzostw Świata. Jedną z piłkarek kadry jest zawodniczka na co dzień grająca w Wiśle Kraków - Weronika Nowotny. Porozmawialiśmy z nią na temat zbliżającej się imprezy, a także o tym, jak czuje się w krakowskim zespole.
W drużynie Białej Gwiazdy możemy obecnie oglądać dwie zawodniczki. Jedną z nich jest Weronika Nowotny. Jak zaczęła się jej przygoda z tą dyscypliną? „Moja przygoda z Amp Futbolem rozpoczęła się zupełnie nieoczekiwanie. Nigdy nie spodziewałam się, że kiedykolwiek będę grała w piłkę nożną, tym bardziej w kadrze narodowej. Wszystko rozpoczęło się tak, że pewnego dnia robiłam u swojego protetyka nową protezę, a akurat w tym czasie swoją działalność rozpoczynała również nowa drużyna - kobiecego Amp Futbolu” – rozpoczęła Nowotny. „Dostałam propozycję dołączenia do dziewczyn. Początkowo, nie będę ukrywała, byłam sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, jednak po przemyśleniu za i przeciw oraz rozmowach z rodziną i przyjaciółmi stwierdziłam, że spróbuję. No i jak widać było warto, zostałam do dziś i z pewnością mogę uznać, że jest to przygoda życia” – zapewniła.
Dołączenie do drużyny kobiet z pewnością wzbudziło niemałe zainteresowanie najbliższych osób. Jak oni zareagowali na tę decyzję? „Moja rodzina i przyjaciele zawsze popierali mnie we wszystkich moich decyzjach. Są oni dla mnie dużym wsparciem, które chyba najbardziej zauważyłam podczas historycznego pierwszego meczu z USA. Ich okrzyki na trybunach z pewnością dodawały na boisku „skrzydeł”. Zrozumiałam, że mam wokół siebie osoby, którym zależy na moim spełnieniu i szczęściu, a to przywilej, którego nie każdy może doświadczyć” – kontynuowała.
Weronika Nowotny to zawodniczka reprezentująca Polskę, jak również Wisłę Kraków. Obecnie to wraz z mężczyznami rywalizuje w rozgrywkach ligowych. „Na chwilę obecną nie powstała jeszcze kobieca liga, jednak wydaje mi się, że tak naprawdę wszystko przed nami - to jedynie kwestia czasu. Obecnie trenuje z chłopakami z Wisły Kraków, co jest dla mnie dużym wyróżnieniem. Nauczyłam się od nich bardzo wiele. Jestem im bardzo wdzięczna, że do drużyny przyjęli mnie z niezwykłą otwartością i z chęcią przekazania swoich umiejętności, które są przecież na najwyższym poziomie, co doskonale można było zauważyć w minionym sezonie” – stwierdziła. „To osoby, na które zawsze mogę liczyć. Mogę z pewnością stwierdzić, że to właśnie w głównej mierze dzięki chłopakom moje umiejętności piłkarskie cały czas rozwijają się i na boisko mogę wychodzić z większą pewnością siebie” - zaznaczyła.
Przed kobiecą kadrą Amp Futbolu w najbliższych dniach spore wyzwanie, bowiem panie zmierzą się z innymi reprezentacjami w ramach Mistrzostw Świata. „Dla mnie to duża ekscytacja, ale również podróż w nieznane. Nie wiemy tak naprawdę, czego możemy spodziewać się na miejscu - zarówno pod względem warunków pogodowych, które z pewnością nie będą należały do najłatwiejszych, jak i przygotowania sportowego innych drużyn. Jednak uważam, że każda z dziewczyn przez ostatnie dwa lata dała z siebie wszystko pod kątem możliwie najlepszego przygotowania do tego wydarzenia, co właśnie będziemy chciały pokazać na kolumbijskich boiskach” – skomentowała, podkreślając: „Mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby sięgnąć po to najwyższe trofeum, ale przede wszystkim - co w mojej opinii jest najważniejsze - chcemy czerpać radość z gry”.
Udział w tak dużym wydarzeniu jest z pewnością niezwykłym wyróżnieniem dla Wiślaczki. Z jakimi oczekiwaniami wobec siebie jedzie na to wydarzenie? „Jestem osobą bardzo wymagającą w stosunku do samej siebie, co momentami nie jest niestety najlepsze. Oczywiście nie będę ukrywała, że chciałabym wrócić do Polski ze złotym krążkiem na szyi. Jednak najważniejszym dla mnie celem jest granie na boisku w taki sposób, że bez względu na wynik po zakończeniu turnieju będę mogła spojrzeć w lustro i stwierdzić, że zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby wesprzeć drużynę. Dodatkowo chciałabym zachować na boisku spokój oraz pokazać wszystkie zdobyte dotychczas umiejętności - to aspekty, które na ten moment przewijają się w mojej głowie i które chciałabym rozpocząć realizować od 4 listopada” - wymieniała.
Reprezentacja Polski kobiet w Amp Futbolu w swoim sztabie szkoleniowym ma między innymi jednego z bardziej znanych graczy krakowskiej Wisły – Igora Woźniaka. „Igor to kluczowa postać w sztabie, bez której nie wyobrażam sobie kobiecego Amp Futbolu. Zarówno na podłożu prywatnym, jak i kadrowym mogę z całą pewnością stwierdzić, że jest on osobą, na którą zawsze mogę liczyć. Bez względu na wszystko zawsze służy dobrą radą i pokazuje, że wierzy w nas i nasze umiejętności, co naprawdę dodaje sił i motywacji do bycia coraz lepszą wersją siebie” – zaznaczyła zawodniczka, kończąc: „Pomimo swojego młodego wieku ma bardzo duże doświadczenie sportowe, a do swojej pracy stara się podchodzić zawsze z profesjonalizmem i uśmiechem na twarzy, co przekłada się na naszą grę na boisku”.
Weronika podczas treningu w
Barranquilli w Kolumbii.
fot. Paula Duda/Amp Futbol Polska