TS Wisła Kraków SA

Nieszczęścia chodzą parami. Wisła 1:3 Lechia

3 lata temu | 28.10.2020, 20:12
Nieszczęścia chodzą parami. Wisła 1:3 Lechia

Sprawozdanie meczowe.

W porównaniu z wygranym meczem z Podbeskidziem (3:0), w wyjściowym składzie Wisły nastąpiła jedna zmiana - Vullneta Bashę zastąpił Gieorgij Żukow. Nominalny kapitan Białej Gwiazdy, Jakub Błaszczykowski, podobnie jak w sobotę, rozpoczął starcie z Lechią na ławce rezerwowych. Natomiast gdańszczanie do dzisiejszego spotkania przystąpili w dokładnie takim samym zestawieniu, w jakim podzielili się punktami z Zagłębiem Lubin (1:1).

Mocne wejście w mecz

Krakowianie rozpoczęli spotkanie od mocnego uderzenia. Abramowicz już w pierwszych sekundach świetnie dośrodkował z lewego skrzydła, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Brown Forbes, który główkował tuż obok bramki. Lechia starała się szybko odpowiedzieć, jednak dośrodkowanie Haydary’ego zostało zablokowane przez Sadloka. W 8. minucie Buchalik popisał się kapitalną interwencją – bramkarz Wisły sparował mocny strzał afgańskiego napastnika gości. Dwie minut później akcja przeniosła się pod drugą bramkę, gdy Yeboah otrzymał świetne podanie od Brown Forbesa, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 14. minucie Żukow pokusił się o uderzenie z dystansu, jednak Kuciak, chociaż z trudem, odbił groźną próbę Kazacha. Trzy minuty później sędzia ukarał żółtą kartką Szota, a kartonik tego samego koloru obejrzał także Kubicki. W 25. minucie dyspozycję słowackiego golkipera przyjezdnych sprawdził Yeboah – Ghańczyk potężnie uderzył zza pola karnego, ale Kuciak wybił futbolówkę przed siebie.

W 30. minucie Słowak po raz kolejny miał problemy ze strzałem jednego z zawodników Wisły – Chuca posłał mocne uderzenie, a golkiper przyjezdnych sparował piłkę przed siebie. Kilkanaście sekund później nie miał jednak już nic do powiedzenia. Jean Carlos ruszył z solową akcją, minął trzech przeciwników i wypalił w krótki róg, a piłka zatrzepotała w siatce. Krakowianie nie cieszyli z prowadzenia zbyt długo. Pięć minut później Nalepa wygrał pojedynek powietrzny z Abramowiczem i celną główką wykończył perfekcyjną wrzutkę Kubickiego. Już do końca pierwszej części spotkania to podopieczni Piotra Stokowca byli stroną dominującą. Biało-Zieloni zamknęli Wisłę na jej własnej połowie, jednak nie potrafili wykończyć kolejnych składnych akcji. Sędzia nie zdecydował się na doliczenie choćby minuty i zakończył pierwszą odsłonę starcia wraz z upływem trzeciego kwadransa.

Druga odsłona dla rywala

Drugie 45 minut Wiślacy zaczęli z wysokiego C. Jean Carlos wpadł w pole karne i wystawił piłkę Yeboahowi, jednak strzał Ghańczyka został zablokowany. Kilka minut później Brazylijczyk po raz kolejny znalazł się w szesnastce Biało-Zielonych i starał się odegrać do środka, ale jego podanie nie trafiło do Brown Forbesa. W odpowiedzi lewym skrzydłem ruszył Conrado – rodak Jeana Carlosa posłał mocny centrostrzał przed bramkę Buchalika – Sadlok spróbował przeciąć to zagranie, jednak zrobił to na tyle niefortunnie, że piłka trafiła do siatki. W 61. minucie Chuca zbyt wysoko podniósł nogę i faulował Filę, za co obejrzał żółtą kartkę. W reakcji na boiskowe wydarzenia, chwilę później Artur Skowronek przeprowadził dwie zmiany, a duet Burliga-Błaszczykowski zastąpił parę Szot-Yeboah. Po wejściu doświadczonego pomocnika gra Wisły nieco się ożywiła. Żukow testował czujność Kuciaka, jednak piłka po obu jego strzałach nie trafiła w światło bramki.

W 68. minucie złe położenie Białej Gwiazdy jeszcze się pogorszyło i jej sytuacja osiągnęła swój ostateczny obraz - Haydary ruszył z kontrą, zakręcił obrońcami Wisły i oddał strzał, który został zablokowany ręką przez interweniującego Sadloka. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny dla Lechii, a obrońcę gospodarzy ukarał żółtą kartką. Jedenastkę pewnym strzałem pod poprzeczkę wykorzystał Flávio Paixão. Stracona bramka wyraźnie podcięła skrzydła Wiślakom – Lechiści wycofali się i skupili na obronie, natomiast krakowianie nie potrafili sforsować dobrze zorganizowanej defensywy gości. Poza wybronionym, mocnym uderzeniem Makowskiego z dystansu z 76. Minuty, do końca spotkania nie oglądaliśmy już ani jednej groźnej próby z żadnej ze stron, a zdecydowana większość ataków kończyła się niecelnymi dośrodkowaniami.

Wisła Kraków – Lechia Gdańsk 1:3 (1:1)
1:0 Jean Carlos 30’
1:1 Nalepa 35’
1:2 Sadlok (sam.) 54’
1:3 Paixão (k.) 68’

Wisła Kraków: Buchalik – Szot (62’ Burliga), Frydrych, Sadlok, Abramowicz - Plewka, Żukow, Chuca – Yeboah (62’ Błaszczykowski), Brown Forbes, Jean Carlos (79’ Buksa)

Lechia Gdańsk: Kuciak - Fila, Kopacz, Nalepa, Pietrzak - Kubicki, Makowski, Saief(81’ Gajos) – Conrado (60’ Zwoliński), Haydary (71’ Udovicić), Flavio Paixao


Żółte kartki: Chuca, Sadlok, Burliga - Kubicki

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Udostępnij
 
11958808