Sprawozdanie z meczu rezerw.
„To był trudny mecz, zwłaszcza na początku, kiedy mieliśmy problem, by wyjść z własnej połowy. My konsekwentnie chcieliśmy grać krótko, ale nie wychodziło nam to tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Wpływ na to miało też zdarzenie z rozgrzewki, gdzie jeden z naszych zawodników zderzył się głową z zawodnikiem Unii. Bramkarze wybijali piłki, oni pomagali im na środku boiska. Obaj padli na murawę. Niełatwa sytuacja, a tu trzeba było wyjść i grać w piłkę” - powiedział trener Adrian Filipek.
Po dobrym początku meczu przez graczy Unii, do głosu doszli Wiślacy, którzy przejęli inicjatywę. „W pierwszych 10-15 minutach to Unia miała więcej szans na zdobycie bramek, trafili chociażby w poprzeczkę. Potem się otrząsnęliśmy. Mecz się wyrównał, prowadziliśmy grę, kontrolowaliśmy wydarzenia” - stwierdził nasz trener.
Druga połowa to już pokaz siły piłkarzy z Krakowa, którzy strzelanie rozpoczęli w 56. minucie. Arkadiusz Kasia jako pierwszy pokonał bramkarza oświęcimskiej drużyny. Kilkanaście minut później Wiślacy prowadzili już dwoma golami, gdyż prowadzenie podwyższył Chmiel. Dziesięć minut po drugiej bramce padła kolejna. Jej autorem był Kasia, który ustrzelił dublet.
„Ogromne brawa dla chłopców. Średnia wieku wynosiła 17 lat. Na środku obrony grał zawodnik z rocznika 2004. Do środka pomocy musiał wejść w 38. minucie za kontuzjowanego kolegę także chłopiec z rocznika 2004, więc graliśmy dwoma 15-latkami z dojrzałymi przeciwnikami. Jestem pod wrażeniem tego, co pokazali moi zawodnicy” - zaznaczył.
Wynik do końca meczu już się nie zmienił i Biała Gwiazda pewnie pokonała swojego sobotniego rywala 3:0. Dzięki wygranej Wiślacy umocnili się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. W trakcie 11. kolejek 4. ligi zdobyli 24 punkty i do liderującej na tę chwilę drużyny Wiślan Jaśkowice tracą zaledwie trzy punkty.
„Jesteśmy Wisłą Kraków. Gramy po to, żeby zwyciężać i prezentować swój sposób na grę, edukować tych chłopców. Kapitan Kamil Broda, który jest z rocznika 2001, będąc najstarszym na boisku powiedział, że dla tych młodych chłopców gra w seniorach w wieku 15-16 lat to wielka sprawa i o to nam chodzi. Chcemy, żeby grali i rozwijali się, patrzyli na to, na czym gra seniorska polega. Dajemy im szansę, którą wykorzystują, bo grają dobrze w piłkę i wygrywają” - chwalił swoją drużynę Adrian Filipek
Unia Oświęcim - Wisła Kraków 0:3 (0:0)
0:1 Kasia 56'
0:2 Chmiel 70'
0:3 Kasia 80'
Wisła Kraków: Broda - Pischinger, Gzieło, Głogowski, Korczyk - Bentkowski (38' Zając), Paczka, Chmiel, Soboń, Kasia - Wolak
Ławka: Kais, Gądek, Zębala, Rachwalik, Zając