Zapowiedź meczu #WIDWIS.
W rozgrywkach krajowego Pucharu oba zespoły mierzyły się dotychczas czterokrotnie. Bilans tych potyczek przemawia na korzyść Wiślaków, którzy dwa raz mogli cieszyć się z końcowego triumfu. Z kolei dwa pozostałe spotkanie kończyły się zarówno zwycięstwem łodzian, jak i remisem. Po raz ostatni na pucharowym szlaku Wisła i Widzew spotkały się 26 października 2010 roku przy Reymonta. Wówczas lepsi okazali się krakowianie, którzy po bramce Macieja Żurawskiego pokonali RTS 1:0.
Cele do zrealizowania
Tegoroczną przygodę z Pucharem Polski Czerwono-Biało-Czerwoni rozpoczęli od starcia z pierwszoligową Resovią Rzeszów w 1/32 finału. Potyczka na Podkarpaciu dostarczyła wielu emocji i w finalnym rozrachunku zakończyła się zwycięstwem podopiecznych trenera Janusza Niedźwiedzia, którzy awansowali do kolejnej rundy. Tam czekał na nich inny zespół z zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej - GKS-u 1962 Jastrzębie - który również zmuszony był uznać wyższość łodzian, przegrywając na obiekcie przy alei Piłsudskiego 1:4. Teraz przed Widzewiakami kolejne, lecz niewątpliwie trudniejsze zadanie, gdyż tym razem przyjdzie im się zmierzyć z przedstawicielem Ekstraklasy - Wisłą Kraków. W czwartkowy wieczór łodzianie z pewnością postarają się wykorzystać swój największy atut w postaci własnego stadionu, na którym zasiądzie liczne grono wiernych kibiców.
Piłkarze 13-krotnego mistrza Polski do stolicy województwa łódzkiego udadzą się z jasno określonym celem, którym będzie awans do ćwierćfinału. W drodze do 1/8 finału gracze spod Wawelu eliminowali kolejno zespoły Stali Mielec oraz GKS-u Tychy, a tym razem staną w szranki z wiceliderem Fortuna 1. Ligi. Po dwóch ligowych porażkach z rzędu krakowianie zamierzają powrócić na zwycięską ścieżkę i dobrze rozpocząć grudniowe zmagania. Głęboko wierzymy w dobrą postawę zespołu spod Wawelu i korzystny rezultat w starciu w mieście włókniarzy.
Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Raczkowskiego punktualnie o godzinie 20.00