Rozmowa z pomocnikiem przed mecze #WIDWIS.
Kolejnym wyzwaniem na pucharowym szlaku Białej Gwiazdy będzie potyczka z czterokrotnym mistrzem Polski - Widzewem Łódź. 20-letni zawodnik zapewnia, że zespół Białej Gwiazdy zawita na obiekt przy alei Piłsudskiego z jasnym celem. „Jedziemy do Łodzi po awans i tylko to się liczy. Nie możemy poprzestać na wygranych w Mielcu i w Tychach, dlatego do czwartkowego spotkania podejdziemy z pełną świadomością tego, co chcemy osiągnąć. Liczę, że zaprezentujemy na boisku wszystkie nasze atuty i będziemy kontynuować nasz marsz w Pucharze Polski” - rozpoczął Młyński.
Po dobry początek końca sezonu
Na ostatniej prostej rundy jesiennej krakowian czeka pucharowe spotkanie w Łodzi, po którym drużyn powróci do rywalizacji na szczeblu Ekstraklasy. Młody Wiślak wierzy, że dobry wynik meczu przy alei Piłsudskiego zaowocuje pozytywną koniec ligowych zmagań w 2021 roku. „Ta runda jest dla nas naprawdę trudna, bo tych porażek jest zdecydowanie za dużo, ale mamy do rozegrania jeszcze kilka spotkań, które chcemy wygrać. Na ten moment najważniejszy jest jednak Puchar Polski i spotkanie Widzewem. Liczę na to, że w Łodzi nabierzemy rozpędu, który wykorzystamy w pozostałych spotkaniach w Ekstraklasie” - kontynuował „Młynek”.
Drużyna jest najważniejsza
W trwającej edycji Fortuna Pucharu Polski skrzydłowy drużyny z R22 ma na swoim koncie dwa trafienia. Zawodnik nie ukrywa, że w starciu z Widzewem chętnie pokusiłby się o kolejne trafienie, podkreślając jednocześnie, że priorytetem jest dobro zespołu. „Statystyki indywidualne zawsze cieszą i nie miałbym nic przeciwko temu, by również w czwartek wpisać się na listę strzelców, jednak niezmiennie najważniejsza jest drużyna. Nieważne, kto zdobędzie bramkę, ważne, by po końcowym gwizdku to Wisła nadal była w grze” - zakończył swoją wypowiedź Mateusz Młyński.