Morys: Czekamy na Śląsk

„Cały okres przygotowawczy był ciężki, w pierwszych sparingach było to po nas widać, teraz trochę zeszliśmy z obciążeń, co odzwierciedlała chociażby nasza gra. Wyglądaliśmy świeżo, był to ostatni sparing przed ligą, powinniśmy więc zagrać dziś dobrze i na szczęście tak było” - mówił zmęczony, lecz szczęśliwy ze zwycięstwa Morys.

Teraz liga

W obu potyczkach z Puszczą drużyna Białej Gwiazdy dała nie tylko popis świeżości, ale też jakości w ofensywie, zwyciężając w dwumeczu 7:3. „Mam nadzieję, że nie wystrzelaliśmy się przed ligą. Te dwa mecze dobrze pokazały naszą obecną formę przed startem rozgrywek i teraz czekamy na Śląsk” - zapewnił 18-latek, który dołożył swoją cegiełkę do sobotniego dorobku bramkowego Wisły.

Morys zaczął mecz z rywalem z Niepołomic na prawej stronie obrony, lecz po zmianie stron mogliśmy go oglądać także na prawym skrzydle. W której z tych formacji wiślacki wychowanek czuje się lepiej? „Na obu tych pozycjach dobrze się czuję. Wiadomo, że gdy gram na prawej obronie mam więcej zadań defensywnych, ale mogę także podłączać się do akcji ofensywnych. Trener chyba widzi we mnie obecnie bardziej prawego obrońcę, dlatego podpatruję na treningach Davida Niepsuja i Łukasza Burligę, ale równie dobrze mogę być oddelegowany do gry w drugiej linii” - przekonywał nastolatek.