TS Wisła Kraków SA

Mistrzowska Opowieść - część X - F.C Barcelona

4 lata temu | 25.05.2020, 19:10
Mistrzowska Opowieść - część X - F.C Barcelona

Wspomnienia byłego obrońcy Białej Gwiazdy.

Szansa na rewanż

Były Wiślak miał okazję mierzyć się z Barceloną już w 2001 roku, wtedy w obu spotkaniach zespół z Hiszpanii okazał się być minimalnie lepszy. „Warto rozpocząć historię pojedynku od losowania. Czekaliśmy na przeciwnika i okazało się, że jest nim Duma Katalonii. Potraktowałem to jako kolejną przygodę. Pomyślałem: jeśli nie udało się siedem lat temu, to może teraz będzie nasza kolej” - rozpoczyna Marcin Baszczyński.

Rywalizacja rozpoczęła się od ponownej wizyty na Camp Nou. „Stadion się zmienił głównie dlatego, że moje spojrzenie było już inne. Byłem już bardziej dojrzałym zawodnikiem. Wiedziałem, po co jadę na ten stadion. Chciałem zagrać trochę śmielej i odważniej. Camp Nou nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, jak za pierwszym razem. Jednak nazwiska w drużynie rywali mogły imponować” - mówi były gracz Białej Gwiazdy.

Zawodnicy Wisły próbowali nawiązać walkę z drużyną gospodarzy. Podopieczni Guardioli byli efektywni w swoich atakach i zdobyli aż cztery gole w trakcie meczu. „Byliśmy przygotowani na wiele wariantów. Sam wynik w mojej ocenie mógł być zdecydowanie niższy. Wydaję mi się, że rezultat 2:0 byłby lepszym odzwierciedleniem gry. Niektórych bramek można było uniknąć. Pojawiły się błędy, na które powinniśmy być przygotowani. Ale tak to już jest podczas grania przeciwko najlepszym na świecie. Ułamek sekundy, zagapienie i nadchodzą nieodwracalne konsekwencje” - wyjaśnia były zawodnik naszego klubu.

F.C Barcelona - Wisła Kraków 4:0 (2:0)
1:0 Eto’o 18’
2:0 Xavi 25’
3:0 Henry 51’
4:0 Eto’o 83’

F.C Barcelona: Valdés - Alves (77’ Pique), Puyol, Márquez, Abidal, Keita, Hernández, Iniesta, Ledesma (65’  Toure), Henry (84’ Hleb), Eto'o

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Cleber, Diaz, Brożek Piotr, Łobodziński (84’ Małecki), Sobolewski, Jirsak (46’ Zieńczuk), Cantoro , Boguski (68’ Niedzielan), Brożek Paweł


Żywe wspomnienia

„Późniejszy przebieg sezonu pokazał, że pojedynek z Dumą Katalonii na początku rozgrywek był być może dla nas dobrym rozwiązaniem. Oni cały czas uczyli się gry pod wodzą Pepa Guardioli. Wiele dużo lepszych od nas zespołów dało się na Camp Nou zdominować w większym stopniu niż my. Pokazaliśmy elementy naszego stylu gry, a nie było to łatwe, bo każdy z nas miał przeciwko sobie indywidualnie zawodnika z najwyższej półki” - przyznaje legenda Białej Gwiazdy.

Dla wiślackiego defensora mecz w Krakowie był wyjątkowy z powodów prywatnych. „Tydzień wcześniej zmarł mój ojciec. Nie uczestniczyłem w zajęciach, zostałem zwolniony z treningów. Do drużyny dołączyłem na dwa dni przed samym meczem. Na dodatek trener postanowił zmienić mi pozycję i umieścił mnie na stoperze. Jednak już przed meczem czułem się dobrze i panowała atmosfera, która sugerowała, że może zdarzyć się coś wspaniałego. Wiadomo było, że trudno będzie walczyć o odwrócenie losów dwumeczu, ale chcieliśmy zagrać o jak najlepsze wspomnienia. Czułem, że ojciec ogląda mnie z góry i wspiera na boisku” - mówił „Baszczu”. Wiślacy stoczyli wyrównany pojedynek i wygrali 1:0 po golu Clebera w 52. minucie. Brazylijczyk świetnie wykończył dośrodkowanie Tomasa Jirsaka z kornera.

„Zostałem wyróżniony jako kapitan i mogłem prowadzić tę drużynę do zwycięstwa. Te chwile zostały ze mną na całe życie. Miałem kilka dobrych momentów. Udało mi się zablokować Samuela Eto’o podczas ofiarnej walki o piłkę, a moja ofensywna akcja przed zdobyciem bramki wciąż jest we mnie żywa. Znalazłem się na prawej stronie, przedryblowałem kilku graczy Barcelony i zdołałem dośrodkować. Victor Valdes obronił z trudem strzał Marka Zieńczuka, ale po chwili musiał wyciągać piłkę z bramki po golu z rożnego. Wszystkie wspomnienia tamtego meczu wciąż pozostają we mnie żywe i ciepłe” - kończy dziesiątą część „Mistrzowskiej Opowieści” Marcin Baszczyński.


Wisła Kraków - F.C Barcelona 1:0 (0:0)
1:0 Cleber 52’


Wisła Kraków: Pawełek - Šinglár, Baszczyński, Cleber, Brożek Piotr, Łobodziński (82’ Małecki), Jirsak, Diaz,  Boguski (67’ Niedzielan), Zieńczuk (90’ Dawidowski), Brożek Paweł

F.C Barcelona: Valdes - Alves, Puyol, Pique, Abidal, Iniesta (65’ Hleb), Toure, Keita, Hernandez (57’ Gudjohnsen), Henry, Eto'o (74’ Krkić)

 

Udostępnij
 
6686536