TS Wisła Kraków SA

Mistrzowska Opowieść – część IX – Real Madryt

4 lata temu | 18.05.2020, 09:52
Mistrzowska Opowieść – część IX – Real Madryt

Wspomnienia byłych Wiślaków.

Wiślacy trafili na jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w historii futbolu. „Byłem jeszcze młodym chłopakiem, więc możliwość rywalizacji z Realem Madryt była dla mnie czymś niesamowitym. Pojedynek z Galacticos to było jedno z pierwszych spełnionych marzeń w mojej karierze. Każdy z nas wyczekiwał przez cały tydzień do meczu i miał nadzieję, że to jemu będzie dane wystąpić” – rozpoczyna Damian Gorawski.

Skuteczni w obronie

„W czwartek przed meczem nasze ustawienie na treningach zaczęło się już krystalizować i zrozumiałem, że to Kalu Uche wyjdzie zamiast mnie w pierwszym składzie.  Byłem troszeczkę zawiedzony, trener jednak wybrał tak, a nie inaczej.  Moja ekscytacja trochę opadła, ale wiedziałem, że w którejkolwiek minucie wejdę, muszę dać z siebie wszystko” – przyznaje były piłkarz Wisły. 

Skład zespołu ze stolicy Hiszpanii był złożony z wielu bardzo znanych zawodników. „W tamtej drużynie Realu ciężko było wybrać ulubionego piłkarza, ale gdybym miał wskazać jednego, to wybrałbym Luisa Figo. Jego płynność zwodów na pełnej szybkości była tak estetyczna, że mijał rywali jak tyczki. Drugą taką osobą był Ronaldo, czyli brazylijska maszynka do zdobywania goli” – mówi eks-Wiślak.

Podopieczni Henryka Kasperczaka znakomicie prezentowali się na murawie przy Reymonta i do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. „To nie było tak, że Wisła Kraków wyszła na boisko i tylko broniła własnej bramki. Pierwsi przejęliśmy inicjatywę i ruszyliśmy do ataku. Stworzyliśmy parę dobrych sytuacji po ciekawych akcjach” – mówi były pomocnik.

Królewscy wyprowadzili dwa ciosy w końcówce meczu za sprawą wprowadzonego z ławki Fernando Morientesa. „Pierwsza bramka Realu podcięła nam skrzydła. Królewscy mądrze zarządzali piłką i nie dawali jej nam często. Uważam, że to był udany mecz w naszym wykonaniu. Nie wyszliśmy na boisko jak chłopcy do bicia. Pokazaliśmy, że Wisły też się trzeba bać. Wynik nie najlepszy, ale wspomnienia pozostały piękne” - zauważa Gorawski.

Wisła Kraków - Real Madryt 0:2 (0:0)
0:1 Morientes 72’
02 Morientes 90’ 

Wisła Kraków:Radosław Majdan - Marcin Baszczyński, Tomasz Kłos, Arkadiusz Głowacki, Nikola Mijailović, KaluUche (63’ Damian Gorawski), Mirosław Szymkowiak, Mauro Cantoro, Marek Zieńczuk (82’ Mariusz Kukiełka), Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski (77’ Marcin Kuźba)

Real Madryt: Iker Casillas - Míchel Salgado, Walter Samuel , Francisco Pavón (85’ Albert Celades), Roberto Carlos, Luis Figo, Iván Helguera, David Beckham, Zinédine Zidane (68’ Guti), Raúl, Ronaldo (68’ Fernando Morientes)

 

Złudzenia optyczne i niezapomniany gol

Wiślaków czekał jeszcze rewanż w Madrycie. „Każdy z nas powinien wierzyć w końcowy sukces, ale niektórzy mogli podświadomie zwątpić w awans przez nieudany pierwszy mecz z tak wybitnym rywalem, który wymagał odrobienia aż dwubramkowej straty w stolicy Hiszpanii. To byłby cud. Chcieliśmy zaprezentować się z jak najlepszej strony i pokazać otwartą grę” – komentuje drugą odsłonę starcia z Realem były piłkarz Wisły.

Wielkim przeżyciem dla graczy krakowskiego klubu była gra na słynnym obiekcie Santiago Bernabéu. „Nigdy nie zapomnę pierwszego wyjścia na murawę. To piękny stadion z bardzo dużą pojemnością i robi ogromne wrażenie. Miałem złudzenie optyczne – wydawało mi się, że kibice siedzą dosłownie nad głową bramkarza” - relacjonuje ówczesny zawodnik Białej Gwiazdy. 

„Dostałem szansę w pierwszym składzie, bardzo się tym cieszyłem. Końcowy wynik spotkania nie był najlepszy, ale myślę, że dobrze się zaprezentowaliśmy” – mówi były reprezentant Polski. Zawodnicy Realu zdobyli pierwszą bramkęjuż po trzech minutach za sprawą Ronaldo. Później Brazylijczyk dołożył drugiego gola. W końcówce meczu jeszcze najpierw piłkę do bramki Wisły skierował Pavón, a kilka minut później Wisła odpowiedziała i Gorawski dobrze zamknął dośrodkowanie Żurawskiego z prawej strony, zdobywając jedynego gola dla gości w tamtym spotkaniu.

„Ta bramka będzie na zawsze w mojej głowie i w moim sercu. Do dzisiaj ludzie mnie czasami z nią kojarzą i to jest bardzo miłe. Zdobycie gola na Santiago Bernabéu przeciwko takiej drużynie to coś, co zostanie ze mną do końca życia”  - kończy dziewiątą część „Mistrzowskiej Opowieści” Damian Gorawski.

Real Madryt - Wisła Kraków 3:1 (2:0)
1:0 Ronaldo 3’
2:0 Ronaldo 31’
3:0 Pavón 85’
3:1 Gorawski 89’

Real Madryt: Iker Casillas - Míchel Salgado, Francisco Pavón, Walter Samuel, Roberto Carlos, Luis Figo (81’ Santiago Solari), David Beckham, Iván Helguera, Raúl (65’ Jose Maria Guti), Zinédine Zidane, Ronaldo (65’ Fernando Morientes)

Wisła Kraków: Radosław Majdan - Marcin Baszczyński, Tomasz Kłos, Arkadiusz Głowacki, Nikola Mijailović (46’ Maciej Stolarczyk), Mariusz Kukiełka (84’ Aleksander Kwiek), Mauro Cantoro, Damian Gorawski, Marek Zieńczuk , Tomasz Frankowski (59’ Marcin Kuźba), Maciej Żurawski

Udostępnij
 
6600112