TS Wisła Kraków SA

Lis: To dobry prognostyk

3 lata temu | 26.09.2020, 18:36
Lis: To dobry prognostyk

Bramkarz Wisły ocenia mecz z Górnikiem.

Postawa „Liska” podczas piątkowej potyczki z liderem nie uszła uwadze chociażby eksportom futbolu, którzy docenili dyspozycję Wiślaka. Słowa pochwały kierowane stronę bramkarza ekipy spod Wawelu to zapewne mobilizacja do jeszcze cięższej pracy. „Bardzo się cieszę, że pomogłem drużynie w trudnym dla nas meczu, a także, iż zostało to dodatkowo dostrzeżone. Najważniejsze jest jednak to, że zdobywamy jeden punkt - kolejny na wyjeździe - który w obecnej sytuacji jest dla nas bardzo cenny. Wiadomo, że przyjechaliśmy po zwycięstwo, ale myślę, że remis trzeba szanować” - zaczął Mateusz Lis.


Zero bramek, jeden punkt


Krakowianom przyszło rywalizować na niełatwym terenie z przewodniczącym ligowej stawce Górnikiem. Zawodnicy trenera Skowronka nie zamierzali jednak tanio sprzedać skóry i pod Waweli wrócili z jednym oczkiem. „Patrząc na tę rywalizację z boku, to myślę, że wynik jest sprawiedliwy. Zarówno my mieliśmy swoje sytuacje do zdobycia gola, jak i Górnik. Trzeba jednak przyznać, że w pierwszej połowie wypracowaliśmy sobie klarowniejsze okazje do strzelenia bramki - próba Yawa, Carlosa czy poprzeczka Stefana. Szkoda, że piłka nie wpadła, ale tak jak mówię - akceptujemy ten wynik” - dodał. „W każdym meczu staramy się grać najlepiej jak potrafimy. Z Pogonią Szczecin rozegraliśmy dobre spotkanie, zabrakło wytrwałości w ostatniej fazach. Straciliśmy bramkę w samej końcówce i myślę, że gdybyśmy wówczas wygrali, to byłby inny odbiór naszej drużyny. Z Wisłą Płock przytrafił nam się dużo słabszy mecz, nie mamy jeszcze na swoim koncie wygranej, ale wydaje mi się, że wracamy na odpowiednie tory i sądzę, że to dobry prognostyk pozwalający z optymizmem patrzeć w przyszłość. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu trzy punkty zostaną w Krakowie” - kontynuował.


Udana kooperacja


Na środku obrony Wisły Kraków zadebiutował Michal Frydrych, który bez tremy podszedł do meczu i do powierzonych mu zadań. Jak bramkarzowi Białej Gwiazdy układała się współpraca ze zmienioną linią defensywy? „Myślę, że zarówno Michal, jak i Adi zagrali bardzo solidny mecz. Byliśmy jedną ekipą i uważam, że tego musimy się trzymać - wspierać się nawzajem oraz tworzyć kolektyw. Wówczas będziemy się zgrywać nie tylko na boisku, ale także w szatni, co na pewno wszystkim pomoże” - zaznaczył Mateusz Lis.

 

Udostępnij
 
10280880