Występ Wiślaka w kadrze.
W pierwszej połowie wtorkowego spotkania pomiędzy Kazachstanem a Mołdawią to goście byli stroną, która stworzyła sobie więcej klarownych sytuacji do zdobycia gola. Już w 13. minucie gry zawodnik występujący na co dzień w FC Voluntari - Igor Armas - zapewnił swojemu zespołowi prowadzenie, dając nadzieję fanom mołdawskiej drużyny na korzystny rezultat po końcowym gwizdku. Przez większość czasu to właśnie goście częściej utrzymywali się przy piłce, częściej także zmuszali bramkarza przeciwnika do interwencji, ale więcej goli już podczas pierwszej części meczu nie zobaczyliśmy.
Bez zmian w drugiej połowie
Obraz gry podczas trwania drugiej części spotkania nie różnił się w znaczny sposób od tego, co mogliśmy zobaczyć w pierwszych 45 minutach. Obie drużyny walczyły o to, by strzelić bramkę, która dałaby zarówno jednej, jak i drugiej drużynie większy spokój. W końcowych fragmentach meczu gra nieco się zaostrzyła, czego efektem była spora liczba żółtych kartek, którymi napomniani zostali piłkarze Mołdawii. Mimo walki żadnej z ekip nie udało się trafić do siatki rywala, a mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Mołdawii. Taki wynik sprawił, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
Potrzebna była dogrywka...
W pierwszej połowie dogrywki Mołdawia była ekipą bardziej widoczną na boisku, co przekładało się na okazje strzeleckie. Mimo chęci i okoliczności większość z tych prób kończyła się niecelnym strzałem. Na przerwę obie drużyny schodziły bez zmiany wyniku.
Ważnym wydarzeniem drugiej części dogrywki - z perspektywy kibiców krakowskiej Wisły - było pojawienie się na placu gry Gieorgija Żukowa, który zameldował się 103. minucie gry. Jego wejście nie wpłynęło jednak na wynik dogrywki, która zakończyła się wynikiem 1:0 dla Mołdawii.
O wszystkim zadecydowały rzuty karne
By dowiedzieć się, która drużyna zejdzie z boiska w lepszych humorach, potrzebne były rzuty karne. Te lepiej wykonywali piłkarze reprezentacji Kazachstanu. Mołdawianie pomylili się aż dwukrotnie, a ich rywale tylko raz. Warto zaznaczyć, że rzut karny, który zadecydował o zwycięstwie, był autorstwa Gieorgija Żukowa, więc Wiślak w znaczący sposób przyczynił się do realizacji celu swojej drużyny narodowej.
Kazachstan - Mołdawia 0:1 (0:1) - Rzuty karne: 5:4
0:1 Igor Armas 13'
Kazachstan: Shatskyi – Maliy, Marochkin, Alip (103' Beysebekov)– Bystrov (66' Kairov), Kuat, Tagybergen (103' Zhukov), Vasiljev (66' Zhaksylykov) , Suyumbaev (46' Dosmagambetov) – Aymbedov (116' Aymbedov), Zaynutdinov
Mołdawia: Railean – Armas, Bolohan (64' Craciun), Posmac – Reabciuk, Platica (69' Mandricenco), Rata, Revenco – Ionita, Caimacov – Nicolaescu