Sprawozdanie meczowe.
Trener Artur Skowronek zdecydował się na kilka zmian w porównaniu z poprzednim meczem z Lechią Gdańsk. W wyjściowym składzie Białej Gwiazdy mogliśmy zobaczyć m.in. Stefana Savicia czy kapitana 13-krotnego mistrza Polski – Jakuba Błaszczykowskiego. Na prawej stronie obrony mecz rozpoczął David Niepsuj, a na środku zagrał Nikola Kuveljić. Zmiana nastąpiła także w bramce – Michała Buchalika zastąpił powracający do wyjściowej jedenastki Mateusz Lis. Jeśli chodzi o wyjściowy skład gospodarzy, to największym nieobecnym był bez wątpienia Tomáš Petrášek.
Dobra połowa Wiślaków
Jako pierwsi groźną akcję przeprowadzili gospodarze – już w 2. minucie meczu Sapała uderzył na bramkę Lisa, jednak piłka odbiła się od Szota i wylądowała za linią boiska. Sędzia przyznał rzut rożny częstochowianom, ale Lis pewnie wyłapał futbolówkę dośrodkowywaną przez Iviego Lópeza. Minutę później odpowiedzieli Wiślacy. Kuvejlić spróbował strzału z dalszej odległości, ale jego próba okazała się niecelna. W 7. minucie najlepszą szansę na zdobycie bramki mieli zawodnicy z Częstochowy. Ivi López dośrodkowywał w pole karne Wiślaków, gdzie z futbolówką minął się Sadlok. Piłka trafiła do Gutkovskisa, ale zawodnik gospodarzy przeniósł ją nad poprzeczką. W późniejszym etapie gry lepsze wrażenie sprawiali krakowianie, lecz nie potrafili udokumentować swojej przewagi. W 16. minucie pierwszą żółtą kartką w meczu został upomniany Frydrych, który nieprzepisowo zatrzymywał jednego z graczy Rakowa. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. W 44. minucie ruszyli z kontrą po rzucie rożnym dla Wisły, ale świetnie zachował się w tej sytuacji Szot, który zatrzymał akcję rywala i wybił piłkę za linię boczną. Ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku spotkania i obie ekipy schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie.
Bez goli mimo wielu okazji
W przewie meczu obaj trenerzy zdecydowali się na kilka roszad. W Wiśle Kraków na boisku pojawił się Fatos Beqiraj, który zastąpił kapitana Białej Gwiazdy, a po przeciwnej stronie boiska zszedł Tijanić, w miejsce którego wszedł Marcin Cebula. W pierwszych minutach drugiej części meczu gospodarze odważnie ruszyli do ataku, a krakowianie czekali na możliwość wyprowadzenia kontry po przejęciu piłki na własnej połowie boiska. W 52. minucie Chuca faulował jednego z graczy gospodarzy przed polem karnym. Do piłki podszedł Ivi López, ale jego strzał wylądował na bocznej siatce. Chwilę później Niewulis wpakował piłkę do bramki krakowskiej drużyny, ale sędzia Lasyk nie uznał gola. Kilka minut później gospodarze stanęli przed kolejnymi szansami, ale najpierw dobrze zachował się Lis, a potem jeden z graczy Rakowa znalazł się na pozycji spalonej. Po kwadransie sporej przewagi gospodarzy, w końcu akcję przeprowadzili krakowianie. Sytuacja zakończyła się rzutem rożnym, jednak podopiecznym trenera Skowronka nie udało się zagrozić bramce Szumskiego. W 66. minucie Cebula oddał dobry strzał, a futbolówka szczęśliwie dla Wiślaków zatrzymała się na słupku. Dwie minuty później Beqiraj stanął przed szansą na strzelenie bramki, ale Tudor uratował swój zespół przed stratą gola. Po kilku minutach wyrównanej gry, czujność bramkarza Rakowa przetestował Kuveljić, który chciał zaskoczyć go strzałem z dystansu, ale ostatecznie piłka poszybowała nad poprzeczką. Na dwanaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry Frydrych świetnie odnalazł się w polu karnym częstochowian, lecz jego strzał po dośrodkowaniu Sadloka został odbity przez golkipera gospodarzy. W ostatnich fragmentach meczu Raków stworzył sobie kilka groźnych sytuacji, ale żadnej z nich nie udało mu się wykorzystać. Ostatecznie obie drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów.
Raków Częstochowa – Wisła Kraków 0:0
Raków Częstochowa: Szumski – Wilusz, Piątkowski, Niewulis, Tudor – Sapała, Ivi Lopez, Poletanović, Kun (79' Bartl), Tijanić (46' Cebula) – Gutkovskis (84' Zawada)
Wisła Kraków: Lis – Abramowicz, Sadlok, Frydrych, Niepsuj (85' Burliga) – Chuca, Kuveljic, Szot (89' Buksa) – Savić (68' Boguski), Błaszczykowski (46' Beqiraj), Jean Carlos
Żółte kartki: Frydrych, Abramowicz
Czerwone kartki: Papszun
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)