W piątkowym starciu z Odrą Opole dostępu do wiślackiej bramki bronił debiutujący Patryk Letkiewicz. Młody golkiper zachował czyste konto, a jego drużyna wygrała 5:0.
„Najważniejsze jest to, że wygraliśmy ten mecz i w końcu się przełamaliśmy. Wygrana 5:0 to nie jest jakiś przypadkowy wynik i myślę, że na pewno też udało się to dzięki kibicom” - zaczął. „Co do samego debiutu, to nie wiem, czy nie wolałbym mieć trochę więcej roboty, żeby jednak pokazać swoje umiejętności. Walczyłem o ten skład i to miejsce w pierwszej jedenastce. I bardzo się poświęcałem, dlatego wydaje mi się, że jest to jakiś mały minus w całym rozrachunku. O najważniejsze jest to, że zagraliśmy „na zero” i to też głównie dzięki sprawnej defensywie, dobrej komunikacji. Nie miałem tyle roboty, ale na pewno w kolejnych meczach będę mógł się wykazać” - dodał.
Kiedy młody bramkarz dostał informację, że czeka go debiut? „Cały czas była między nami rywalizacja. Trener nie może powiedzieć mi dwa tygodnie wcześniej, że będę grał. Muszę cały czas o to walczyć i dowiedziałem się o występie w dniu meczu. Wiadomo, że już bardziej się spodziewałem i widziałem, że ta moja pozycja w szatni rośnie i jestem coraz bliżej tego pierwszego składu, ale wydaje mi się, że to też dobrze, bo to cały czas motywuje i przypomina, że muszę pracować. Mimo tego, że dostałem szansę, to nie wiadomo, czy w następnym meczu ją dostanę. Muszę tak samo się dokładnie do tego przygotować” - zaznaczył Letkiewicz.
Mimo rywalizacji między bramkarzami panuje dobra atmosfera, a Letkiewicz otrzymuje wsparcie od starszych kolegów. „To wsparcie było nie tylko w dniu meczu, a jest cały czas i uważam, że też taką bramkarską atmosferę mamy na bardzo wysokim poziomie, co na pewno podbudowuje. Nie czuć takiej presji i zawsze też starałem się Antona gdzieś podbudowywać, gdy to on występował, a on też mi się odwdzięcza tym samym. Więc cieszę się, że to jest taka zdrowa rywalizacja i jednak tę atmosferę w szatni mamy bardzo dobrą” - opowiadał.
Nie zabrakło pytania, czy ten debiut należał do jednych z marzeń młodego zawodnika: „Na pewno to było marzenie od dziecka, ale też jakiś cel na przestrzeni całej mojej kariery. Bo sam debiut jest to zaszczytem. Cieszę się, że dostałem szansę w takim klubie i w takim wieku, ale przede wszystkim jest to krok do tego, żeby osiągać jak największe cele, jak najlepsze wyniki. I co najważniejsze wrócić do Ekstraklasy, bo o to wszyscy walczą” - zakończył.