TS Wisła Kraków SA

Legia rozgromiona - Wiślacki Przegląd Prasy

5 lat temu | 01.04.2019, 14:16
Legia rozgromiona - Wiślacki Przegląd Prasy

Derby Polski oczami mediów

TVP Sport - Wisła rozbiła Legię

Nie tak wyobrażali sobie ligowy klasyk sympatycy warszawskiej Legii. W niedzielnym spotkaniu 27. kolejki Lotto Ekstraklasy mistrzowie Polski zostali rozbici w Krakowie przez znakomicie grającą Wisłę 4:0! Legia do prowadzącej w tabeli Lechii Gdańsk traci już pięć punktów.

 

Interia - Biała Gwiazda zaskakuje rozmiarami zwycięstwa

Wisła Kraków rozgromiła 4-0 Legię Warszawa w hitowym meczu 27. kolejki Ekstraklasy. Wisła panowała na ziemi i w powietrzu, na skrzydłach i na środku. Sprawiła sporą niespodziankę nie tyle samym zwycięstwem, co jego rozmiarami, w starciu z urzędującymi mistrzami Polski. Wisła awansowała na szóste miejsce w tabeli, a Legia traci do liderującej Lechii znowu pięć punktów. Chyba nikt nie miał złudzeń, że "Biała Gwiazda" od początku zechce zdominować rywala, tak jak to zrobiła w derbach z Cracovią. I faktycznie, od początku była bezkompromisowa, żywiołowa jak reklama napoju energetycznego.

 

Weszło - Kuba is back

Od bandy do bandy. Tak na razie wygląda powrót Jakuba Błaszczykowskiego do Wisły Kraków i polskiej ligi – oczywiście mówimy o wymiarze boiskowym. W pierwszych czterech meczach jedynym plusem poczynań Kuby był wykorzystany rzut karny ze Śląskiem Wrocław. Po samej grze widać było, że to nawet nie jest średnia forma. Ale w ostatnich tygodniach oglądamy kompletną metamorfozę.

(…)Dziś przekonaliśmy się, że ulubieniec trybun przy Reymonta nie zamierza się zatrzymywać. Na tle rywali z Legii wyglądał jak profesor. Największą różnicą w porównaniu do pierwszych tygodni jego powrotu do Ekstraklasy kolejny raz była dynamika akcji i wygrywane pojedynki. Na początku rundy Błaszczykowski o swojej jakości przypominał głównie wtedy, gdy z miejsca rozprowadzał piłki do pokazujących się kolegów. Teraz znów potrafi przyspieszyć, dobrze dośrodkować, minąć przeciwnika – a nawet przeciwników. Przed przerwą zasłużył na aplauz radząc sobie przy linii z agresywnym atakiem dwóch zawodników gości. No i ponownie dostaliśmy konkrety: znaczący udział przy pierwszym golu i pewnie wykonany rzut karny.

Nam najbardziej jednak imponowała inteligencja w jego grze, mądre poruszanie się i optymalne wybory w większości sytuacji. Po prostu – czysta piłkarska klasa. Szczerze mówiąc, nie sądziliśmy, że po mało obiecującym początku Kuba tak szybko wróci do tego poziomu. Mówimy przecież o piłkarzu, który w ubiegłym roku więcej minut rozegrał w reprezentacji niż w klubie! Ale najwidoczniej w Ekstraklasie musiał jedynie okrzepnąć fizycznie, a reszta pojawiła się sama. W samych liczbach przedstawia się to imponująco. W czterech ostatnich występach (trzy ligowe i jeden reprezentacyjny) uzbierał trzy gole i trzy asysty, a te statystyki i tak nie mówią wszystkiego.

 

Dziennik Polski - Wisła wygrywa na oczach całej Polski

Piotr Tymczak Piłkarze Wisły Kraków zagrali koncertowo i nie dali szans słabej Legii Warszawa. Mistrzowie Polski zostali upokorzeni w Krakowie, przegrali czterema bramkami, a widziała to cała Polska, bowiem mecz był transmitowany przez TVP. Krakowianie szybko objęli prowadzenie po strzale Sławomira Peszki. Na 2:0 z rzutu karnego przed przerwą podwyższył Jakub Błaszczykowski. W drugiej połowie kolejne gole dorzucili Rafał Pietrzak i Marko Kolar.


Onet - Wisła ma tę moc

Wisła Kraków od ponad 2000 dni nie pokonała przed własną publicznością Legii Warszawa, ale seria ta zakończyła się właśnie teraz. Biała Gwiazda wyraźnie rozpędziła się w kluczowym momencie sezonu i wygrała z mistrzami Polski 4:0 (2:0). Legia ma natomiast problem, bo pod Wawelem rozegrała kolejny bardzo słaby mecz.

Pisanie, że "Wisła pokazała moc" można uznać za nieprecyzyjny, bo tak naprawdę to Wisła moc pokazuje od dłuższego czasu. Po kilku słabszych meczach przełamanie nastąpiło w Kielcach (6:2 z Koroną), a po zwycięstwie w derbach z Cracovią (3:2) twierdzenie o szansach na czołową ósemkę dla Białej Gwiazdy wcale nie było na wyrost. Tym bardziej teraz, gdy w pokonanym polu ekipa Macieja Stolarczyka zostawiła Legię i awansowała na siódmą pozycję, z zaledwie jednym punktem straty do czwartych Pasów.

Udostępnij
 
11267200