TS Wisła Kraków SA

Legendo! Po prostu dziękujemy!

4 lata temu | 17.07.2020, 16:39
Legendo! Po prostu dziękujemy!

Sylwetka zawodnika.

Paweł Brożek urodził się 21 kwietnia 1983 roku w Kielcach. Swoją piłkarską przygodę rozpoczynał wspólnie ze swoim bratem Piotrem w parafialnym zespole Polonii Białogon, gdzie bracia trafili dzięki księdzu Andrzejowi Zapale. Bliźniacy byli wyróżniającymi się zawodnikami, a ich talent szybko został dostrzeżony i po 15-latków zgłosił się SMS Zabrze, jednak na Śląsku rodzeństwo nie przebywało zbyt długo, bowiem w grudniu 1998 roku za sprawą ówczesnego koordynatora do spraw szkolenia młodzieży krakowskiej Wisły Adama Nawałki bracia trafili pod Wawel. Późniejszy selekcjoner reprezentacji Polski sumiennie dbał o to, by każdy z jego podopiecznych miał zapewnione jak najlepsze warunki na rozwijanie swojego talentu. „Brozio” szybko wkomponował się w drużynę juniorów, prezentując swoje piłkarskie walory, wyróżniając się na tle rówieśników i strzelając wiele bramek. Dobra postawa zawodnika przełożyła się także na wyniki zespołu, który w 2000 roku sięgnął po mistrzostwo Polski w swojej kategorii wiekowej. Młody napastnik walnie przyczynił się do tego sukcesu, dobijając strzał swojego brata i zdobywając decydującą bramkę.

Pierwsze sukcesy

Zanim jednak Brożek mógł wraz z kolegami cieszyć się z mistrzostwa Polski juniorów, to wcześniej zdążył zadebiutować w pierwszej drużynie. 2 września 1999 roku „Pawka” wyszedł w pierwszym składzie w spotkaniu przeciwko Ruchowi Radzionków w Pucharze Ligi, a na placu gry przebywał przez 45 minut, po czym został zmieniony przez Karola Wójcika. W tych rozgrywkach „Brozio” zdołał wystąpić jeszcze dwukrotnie. Na występy na ekstraklasowych boiskach młody napastnik cierpliwie czekał, aż w końcu 8 kwietnia 2001 roku zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niespełna 18-letni zawodnik w 80. minucie pojawił się na boisku w starciu z Górnikiem Zabrze i zdążył zapisać się w protokole meczowym, asystując przy bramce Macieja Żurawskiego. W dniu swoich osiemnastych urodzin - 21 kwietnia 2001 roku - napastnik rozpoczął swoje strzelane na boiskach Ekstraklasy, kiedy to pokonał bramkarza Zagłębia Lubin, czym zapewnił Wiśle zwycięstwo 2:1. Łącznie w sezonie 2000/2001 „Brozio” wystąpił w ośmiu spotkaniach i przyczynił się do wywalczenia przez Białą Gwiazdę mistrzowskiego tytułu.

Nabierając doświadczenia

Kolejne rozgrywki Paweł Brożek rozpoczął w barwach klubu z Reymonta, lecz w celu ogrania się i zdobycia cennego doświadczenia w rundzie wiosennej reprezentował występujący wówczas na poziomie II ligi ŁKS Łódź, po czym powrócił do stolicy Małopolski, dołączając do drużyny Henryka Kasperczaka. Rywalizacja o miejsce w składzie było wówczas ogromna, a prym w linii ataku wiedli tacy zawodnicy, jak: Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski czy Marcin Kuźba. Mimo to „Brozio” został w Wiśle i pomagał jej w głównej mierze w rozgrywkach Pucharu Polski, zdobywając bramki przeciwko Szczakowiance, Groclinowi oraz ŁKS-owi Łódź. W finale Biała Gwiazda pokonała Wisłę Płock i sięgnęła po krajowy puchar, natomiast dwa tygodnie później zapewniła sobie kolejny tytuł mistrza Polski. W przerwie zimowej sezonu 2003/2004 „Pawka” udał się na kolejne wypożyczenie - tym razem zasilając szeregi GKS-u Katowice, w którym spędził pełne 12 miesięcy. W międzyczasie krakowianie zapewnili sobie kolejne mistrzostwo, a Paweł Brożek mógł odebrać swój trzeci medal. Z kolei czwarty złoty krążek otrzymał rok później, kiedy po powrocie z wypożyczenia pomógł Wiśle w rundzie wiosennej sezonu 2004/2005.

Wykorzystał szansę

Po odejściu Macieja Żurawskiego do Celticu Glasgow Paweł Brożek stał się podstawowym napastnikiem Wisły Kraków, a swoją grą udowadniał, że warto było postawić właśnie na niego. 24 września 2005 roku w starciu przeciwko Lechowi Poznań „Brozio” zaprezentował swój snajperski instynkt i zanotował pierwszy w karierze hat-trick, a Wiślacy pewnie pokonali Kolejorza 5:1. Łącznie w rozgrywkach 2005/2006 Paweł Brożek wystąpił w 30 spotkaniach, zdobywając 13 bramek. Dobra forma Wiślaka sprawiła, że znalazł się w gronie zawodników powołanych przez selekcjonera Pawła Janasa na mistrzostwa świata w Niemczech w 2006 roku. Polska pożegnała się z turniejem już po fazie grupowej, a „Brozio” wystąpił we wszystkich trzech spotkaniach, wchodząc na murawę jako zmiennik. W mecz przeciwko Ekwadorowi Wiślak był nawet bliski strzelenia bramki, jednak jego strzał zatrzymał się na słupku.

Instynkt snajpera

Po występie na mundialu Brożkiem interesowały się zagraniczne kluby, jednak napastnik zdecydował się zostać przy Reymonta. Sezon 2006/2007 nie był udany zarówno dla Brożka, jak i dla całej Wisły, która zakończyła rozgrywki na ósmej pozycji, a młodszy z braci Brożków w 23 spotkaniach zdobył 7 goli. O wiele lepiej poczynał sobie jednak w rozgrywkach Pucharu UEFA, gdzie dwukrotnie pokonał bramkarza FC Basel, a po jednym trafieniu dołożył w starciach z AS Nancy oraz Feyenoordem Rotterdam. Przed sezonem 2007/2008 Białą Gwiazdę objął trener Maciej Skorża i to właśnie pod jego skrzydłami „Brozio” przeżywał prawdziwą eksplozję formy, prowadząc drużynę do mistrzowskiego tytułu, a z 23 bramkami na koncie po raz pierwszy w karierze sięgnął po tytuł Króla Strzelców. Ta sztuka udała mu się również sezon później, a Wisła po raz kolejny okazała się najlepszą drużyną w kraju. Dla Pawła było to już szóste, lecz nie ostatnie, mistrzostwo Polski. W sezonie 2010/2011 mógł cieszyć się ze swojego siódmego tytułu, które pomógł wywalczyć drużynie w rundzie jesiennej, kiedy w 13 spotkaniach zdobył 6 bramek i zanotował 3 asysty. W zimowej przerwie przyszedł czas na spróbowanie swoich sił w innej lidze i „Brozio” wraz z bratem trafił do Trabzonsporu. W Tureckim zespole napastnik spędził półtora roku, a następnie został wypożyczony do Celticu Glasgow, by sześciu miesiącach przenieść się do występującego na zapleczu hiszpańskiej La Ligi Recreativo Huelva, w barwach którego rozegrał 18 spotkań i strzelił 2 bramki.

W domu najlepiej

Po zagranicznych wojażach „Pawka” postanowił wrócić do swojego ukochanego klubu i w lipcu 2013 roku podpisał kontrakt z Białą Gwiazdą. Wielu ekspertów i kibiców zastanawiało się, jaką formę po powrocie na Reymonta prezentował będzie Brożek i czy podobnie, jak przed laty będzie imponował swoją skutecznością. „Brozio” udowodnił jednak, że w trykocie z białą gwiazdą na piersi czuje się najlepiej i w sezonie 2013/2014 był wiodącą postacią zespołu Franciszka Smudy - 17-krotnie wpisywał się bowiem na listę strzelców. W kolejnych latach nie zwalniał tempa i wielokrotnie udowadniał swoją boiskową przydatność. 13 maja 2018 roku to data, którą każdy kibic Wisły Kraków zapamięta na długo. Właśnie wtedy Wisła podejmowała przy Reymonta Lecha Poznań, a starcie z Kolejorzem miało być pożegnaniem Pawła Brożka z wiślackimi kibicami. To, co wydarzyło się na murawie w 99. minucie na stałe zapisze się w historii Białej Gwiazdy. Brożek otrzymał piłkę, włączył „piąty bieg”, wpadł w pole karne i kapitalnym strzałem pokonał bramkarza, czym dał swojej drużynie remis, wprowadzając zgromadzonych na stadionie fanów w stan czystej euforii.

Wrócił, by pomóc

Po iście filmowym pożegnaniu i zakończonym sezonie „Brozio” stał się wolnym zawodnikiem, jednak kiedy okazało się, że jego ukochana Wisła potrzebuje pomocy, nie rozmyślał zbyt długo i we wrześniu 2018 roku zasilił szeregi krakowian. Po raz kolejny udowodnił więc swoją bezwarunkową miłość i przywiązanie do klubu z Reymonta. Nadszedł jednak czas, w którym Paweł Brożek podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery, czym zamknął piękny rozdział w historii Wisły Kraków.

„Brozio”! Za siedem tytułów mistrza Polski, za dwa Puchary Polski, za Superpuchar, za wszystkie występy w koszulce z białą gwiazdą na piersi, za bramki i asysty, za serce oddane na boisku, dziękujemy! Tak po prostu!

Udostępnij
 
6425848