Wiślacy zameldowali się w Belgii, gdzie w czwartek zagrają z Cercle Brugge. W ramach konferencji przedmeczowej na pytania odpowiedzieli trener Kazimierz Moskal i Kamil Broda.
Na liście nieobecnych znajdują się: Joseph Colley, Kacper Duda, Giannis Kiakos, Bartosz Talar, Dawid Szot, Jakub Stępak i Mateusz Młyński, który narzeka na ból biodra.
Kazimierz Moskal - trener Wisły Kraków
Zaraz po starciu z Cercle krakowianie udadzą się do Kołobrzegu na starcie z Kotwicą, do czego odniósł się szkoleniowiec: „Oczywiście oba te mecze są dla nas ważne, natomiast patrząc na ten jutrzejszy, to nie możemy oglądać się za siebie. Nie możemy myśleć o tym, co było tydzień temu. Chcemy po prostu zagrać dobry mecz tutaj w Belgii i powalczyć o jak najlepszy wynik. Myślę, że jest to jak najbardziej zdrowe podejście, jeśli chodzi o ten mecz rewanżowy. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji, doskonale sobie z tego zdajemy sprawę, ale to jeszcze bardziej nas determinuje do tego, żeby zagrać tutaj dobry mecz”.
Sztab Białej Gwiazdy dokładnie przeanalizował pierwsze spotkanie. Co zatem najbardziej zawiodło? „Myślę, że to nie jest trudne pytanie. W piłce nożnej są dwie prawdy. Jedna jest taka, że to gra błędów - kto popełnia ich więcej, ten ma większe szanse na przegraną. My tych błędów w tym meczu popełniliśmy sporo. Natomiast, jeśli chodzi o drugą rzecz, to wydaje mi się, że w piłce trzeba wyciągać wnioski z tych błędów i piłka nożna to jest też gra jedenastu na jedenastu, ale tak naprawdę ogranicza się do tego, że w pewnych strefach boiska gra się po prostu jeden na jeden. Przeciwnik był pod tym względem od nas dużo lepszy, jeśli chodzi o pojedynki. Wykorzystali swój potencjał, który mają. Wykorzystali sytuacje najlepiej, jak potrafili w tym meczu. Moim zdaniem my byliśmy lepsi, jeśli chodzi o grę kombinacyjną, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, gdzie musieliśmy się sporo napracować. Przeciwnikowi przychodziło to dużo łatwiej, bo używał prostszych środków, ale rywale mieli do tego swoje predyspozycje. Stąd taki, a nie inny wynik w tym ostatnim meczu” - odparł.
Ze względu na przełożony mecz z Miedzią Legnica drużyna z R22 miała okazję przepracować cały mikrocykl treningowy. Jakich elementów było najwięcej? „Myślę, że było wszystkiego po trochu - i trochę odpoczęliśmy, bo były dwa dni wolne. Ale też był czas na to, żeby właśnie przetrenować pewne sprawy. Mówię tutaj przede wszystkim o defensywie, o zachowaniu w obronie. Może nie tyle przetrenować, ile przypomnieć pewne zasady, którymi chcemy się kierować. Oczywiście pracowaliśmy też nad ofensywą. Rzeczywiście, było to dla nas - tak bym powiedział - bardziej komfortowe, bo coś w tym czasie między jednym a drugim spotkaniem mogliśmy na treningu zrobić” - mówił.
Do dyspozycji szkoleniowca jest już Igor Łasicki, który zgłaszał gotowość do gry od pierwszych minut. „Oczywiście czekaliśmy, żeby w końcu Igor wrócił do kadry meczowej i był w pełni gotowy do tego, aby liczyć na niego. Nie ukrywam, że jutro zmiany w składzie jakieś na pewno będą. Nie będę tutaj mówił o szczegółach, ale jeśli tylko Igor będzie zdrowy, to na pewno swoją szansę dostanie i czekamy na to” - zaznaczył.
Z drużyną trenuje Łukasz Zwoliński, nad formą pracuje również James Igbekeme. Ten drugi nie zagra w Belgii, ale może wystąpić w Kołobrzegu. „Jeśli chodzi o Łukasza, to trenuje z nami od trzech dni na pełnych obrotach i jeśli nic się nie wydarzy niespodziewanego, to jest normalnie brany pod uwagę do gry. James w jutrzejszym meczu na pewno nie zagra, bo nie jest zgłoszony. Jest natomiast z nami i jest brany pod uwag, jeśli chodzi o mecz w Kołobrzegu” - zakończył trener Kazimierz Moskal.
Kamil Broda - bramkarz Wisły Kraków
Pierwsze spotkanie z Cercle dało się we znaki Kamilowi Brodzie, który zmuszony był sześć razy wyciągać piłkę z siatki. „Na pewno odbyłem analizę z trenerem Łukaszem Załuską. Omawialiśmy w zasadzie wszystkie sytuacje, które wystąpiły w tym meczu. Na pewno do mojego ogródka trzeba zapisać tę drugą bramkę. Natomiast uważam, że to jest tylko kwestia ustawienia po prostu, korekty tego i będzie wszystko dobrze. Tak naprawdę niestety te sześć bramek to jest bardzo dużo i nie chcę się rozwodzić nad zachowaniami indywidualnymi poszczególnych zawodników, bo to nie ma sensu. Straciliśmy tych goli za dużo jako zespół i powinno ich być zdecydowanie mniej” - powiedział.
Co golkiper wyniesie z meczów w pucharach i czy wykorzystał swoją szansę? „Na ten moment trudno mi powiedzieć. Na pewno do każdego meczu podchodzę z wielkimi oczekiwaniami od samego siebie, jak i do zespołu. Teraz jest najbliższy mecz tutaj w Brugii, a co będzie dalej, czas pokaże” - doda