Prezentacja Dyrektora Sportowego Wisły Kraków.
Jako pierwszy głos zabrał Prezes TS Wisła Kraków SA - Jarosław Królewski - który powitał nowego Dyrektora Sportowego, a także nakreślił plan na najbliższe tygodnie. „Głównego aktora mam obok siebie i chcę go bardzo serdecznie powitać. Postawiliśmy przed sobą kilka celów, a jednym z nich jest wzmocnienie drużyny jeszcze przed wylotem na obóz. Mamy więc konkretny plan do wykonania, ale mamy też mało czasu, co sprawia, że nasze wybory muszą być bardzo precyzyjne. Mam jednak nadzieję, że przy pomocy Kiko i jego asystentów będziemy w stanie dokonać dobrych wyborów. Zmiany w dziale sportu są przemyślane i wierzę w to, że będzie to owocna współpraca. Nie jest tajemnicą, że mamy swoje ograniczenia, która z pewnością będą widoczne w naszych ruchach, a zawierane przez nas kontrakty będą tzw. „promocyjnymi”, ale postaramy się zoptymalizować budżet w taki sposób, by w przypadku awansu do Ekstraklasy były one przedłużane. Będziemy się starali jednak działać bardzo racjonalnie. Chcemy zbudować zespół, który będzie miał realne szanse, by powalczyć o ten awans w rundzie wiosennej” - rozpoczął Prezes Królewski.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
Kiko Ramírez, który wrócił pod Wawel po pięciu latach, nie ukrywał swojego zadowolenia z tego faktu. Hiszpan podkreślał, jak ważnym klubem jest dla niego Wisła i zamierza pomóc jej w walce o awans. „Dzień dobry. W pierwszej kolejności chciałbym podziękować Prezesowi, że mi zaufał. Całkiem niedawno byłem trenerem Wisły, stając się równocześnie jej kibicem. Minęło kilka lat i jedyne, co się zmieniło, to mój wygląd, bo Biała Gwiazda w dalszym ciągu jest bliska mojemu sercu. Wracam na Reymonta jako Dyrektor Sportowy i jestem niezwykle szczęśliwy, że znów mogę być w tym miejscu, bo to jest dla mnie najważniejsze. W przyszłości chcę mieć satysfakcję z tego, że pomogłem Wiśle, której już zawsze będę kibicował” - powiedział Kiko Ramírez.
Solidne wsparcie
Dyrektorowi Sportowemu pomagać będzie dwóch asystentów, którzy wraz z nim dołączyli do klubu - Samuel García Martín oraz Juan Manuel Barroso González. Ramírez przedstawił po krótce swoich współpracowników i wyraził nadzieję, że każdy z nich będzie wsparciem dla trenera Sobolewskiego. „Wybór asystentów był moją decyzją, bo są to osoby, którym ufam, Juan, którego znam od kilku lat, ma spore doświadczenie i wiedzę, która z pewnością będzie pomocna. Samuel z kolei to młody człowiek, który ma za sobą pracę jako trener w Barca Academy, ma więc rozeznanie na polskim rynku. Ponadto w dziale sportu jest Paweł Brożek, którego znam jeszcze z czasów, kiedy byłem trenerem. Wierzę więc, że wspólnymi siłami będziemy w stanie kontrolować to, co dzieje się na rynku w Polsce i pomagać trenerowi Sobolewskiemu” - dodał Ramírez.
Hiszpańska jakość
Zgromadzeni w Pawilonie Medialnym dziennikarze poruszyli także kwestię przyszłości w krakowskim klubie Luisa Fernándeza. Jakie zdanie na ten temat ma Kiko Ramírez? „Luis jest najlepszym strzelcem drużyny, dlatego będziemy próbowali go przekonać do tego, by został w Krakowie. Uważam, że zarówno on, jak i Angel Rodado są w stanie dać tej drużynie zdecydowanie więcej” - powiedział 52-latek. Do tematu odniósł się również Prezes Jarosław Królewski, który dodał: „Jesteśmy już po rozmowach z Luisem oraz z jego agentami i poznaliśmy wstępne warunki, na jakich mógłby on zostać w Wiśle nie tylko do końca sezonu, ale i na kilka lat. Uważam, że jeszcze w tym roku podejmiemy decyzję w tej kwestii”.