Młody obrońca po Derbach Krakowa.
Defensor Wisły stwierdził, że Biała Gwiazda była w tym spotkaniu lepszym zespołem, jednak zabrakło skuteczności. Dodał także, że bramka dla Cracovii padła po błędzie wiślackiej defensywy, a tego można było uniknąć. „Uważam, że wynik nie odzwierciedla tego, co miało miejsce na boisku. Myślę, że przeważaliśmy w tym meczu, szczególnie w drugiej połowie. Cracovia miała dwie klarowne sytuacje i wykorzystała jedną z nich po naszym błędzie w bocznej strefie. W drugiej połowie mieliśmy trzy stuprocentowe okazje do zdobycia bramki i tak naprawdę możemy sobie pluć w brodę, że nie udało się żadnej z nich zamienić na gola”- powiedział Koncewicz-Żyłka.
Gra skrzydłami
Zawodnik Wisły odniósł się także do sposobu gry rywala oraz do tego, w jaki sposób ekipa Białej Gwiazdy chciała zaskoczyć drużynę Pasów. „Przede wszystkim wiedzieliśmy, że Cracovia mocno zamyka środek i większość akcji będziemy chcieli rozgrywać w bocznych strefach. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie wychodziło nam to dobrze, jednak w drugich 45 minutach stworzyliśmy sobie zdecydowanie więcej okazji, które można było zamienić na gola”- podsumował obrońca Białej Gwiazdy.